Przyznam się, że nie słucham żadnego polskiego zespołu czy też wykonawcy. Jedyne co nasuwa mi się teraz na myśl w miarę na poziomie to zespół Łzy. Przykre jest to, że nikt nie ma nic ciekawego do zaoferowania. Porównując wszystkie nasze zespoły z szeroką gamą zespołów w Rosji, nie ma co mówić - Polska się do nich nawet nie umywa. Jak dla mnie polski muzyczny show biznes po prostu leży i krzyczy "pomocy".
Hahahahahahahahhahahahahaha, serio, no poważnie, ledwo powstrzymuję atak smiechu, śmieję się na głos, pies na mnie szczeka, sąsiedzi każą się zamknąć, rodzice chcą mi zabrać laptopa, ale nadal się śmieję, hahahahahahahhahaha.
Ktoś, kto to napisał chyba zapomniał, że polska muzyka, to nie tylko muzyka polskich wykonawców puszczana w pierwszym lepszym radiu, której bez namysłu można przylepić łatkę "sieczka". Naprawdę uważasz, ze masz rację, ze Łzy to jedyny nasuwający się od razu na myśl polski zespół "na poziomie"? Ktoś tu chyba polskiej muzyki nie tylko nie słucha, ale i nie zna, i także nie wiedzieć czemu się w ogóle w ten sposób wypowiada. A Czerwone Gitary? A Maanam? A Czesław Niemen? A Breakout? Nikt mi nie wmówi, ze to nie są zespoły/wykonawcy na poziomie i, choć już nie istnieją, dalej wiodą zdecydowany prym na polskiej scenie muzycznej. Czerwone Gitary nazywa się polskimi bitelsami, jakiś zespół rosyjski określa się podobnym mianem? Maanam wprowadził do środkowej i wschodniej Europy rockowe brzmienie, Breakout to jest jedyny zespół bluesowy w takich państwach, jak Polska, Rosja, Czechy itp., który osiągnął sukces. Gdyby nie czasy, w których tworzyli, bez problemu przebiliby się za ocean, gdzie takiej muzyki właśnie słuchano. Gdy włączysz jakiemuś obcokrajowcowi Łzy nie ma z jego strony żadnej rekcji, jest bo jest, leciało, bo leciało, fajnie, ze się skończyło. A np. Dwa Plus Jeden albo Brathanki, ich muzyka spotkała się z niesłychaną aprobatą z ich strony. Oprócz tych zespołów Polska ma też wiele innych do zaoferowania poszukującemu słuchaczowi, jak Lech Janerka, Hey, Nosowska, Pogodno i wiele, wiele innych. Tak więc polecam najpierw posłuchać, a gadać jakieś głupoty dopiero później.