Alexander napisał(a):Jak dla mnie, pan S. jest mierny w każdej aranżacji. Nie lubię go. Bije od niego komerchą na kilometr, a w dodatku jest sztywny jak Steczkowska... Tylko że jej na upartego jeszcze można słuchać.
Nie obrażajmy znów Steczkowskiej, bo też byłem na Cometach i zgodzę się z Pofyrtem - nie dość, że wyglądał jak z ulicy, to stał całą piosenkę w bezruchu... .
No ale tak. Nie zapominajmy, że Stachursky zaczynał karierę od czystego disco-polo. Nigdy nie tworzył muzyki, tylko taneczne kawałki, przy których ludzie będą się bawić. Nie wiem czy ma jakiś udział w ich powstawaniu - w przeciwieństwie do Davida. Był okres, gdy kreował się eleganckiego artystę pop - Sopot - ale mu nie wyszło.
Teraz trochę przypomina mi muzycznie Gosię A. Kawałek jak kawałek, ale w tym teledysku mógłby faktycznie coś ze sobą zrobić... .
Jedyne za co 'cenię' Stachurskyego to brak skandali z jego udziałem. Ich Troje "szokowało" i skończyło gorzej niż Stachursky z drugiego planu. Chociaż pamiętam, że coś tam przez chwilę było o tym, że odżywia się słońcem - widocznie za dużo go spożywa