przez Alexander » 11 maja 2010, o 20:00
A mnie się w ogóle nie podoba. Zgłębiłem się zachęcony przypadkowo usłyszanym "Take it Off", nieświadom jeszcze, że szukam tytułowej Ke$hy. Żaden z jej singli mi w ucho nie wpadł, więc poczułem się zaskoczony. Stwierdziłem, że przed werdyktem przesłucham albumu. No i wnioski są takie, że album jest bardzo słaby. Laska mówi, nie śpiewa, wszystko leci przez vocoder, na żywo pewnie nie jest w stanie śpiewać w ogóle. Bit bez ładu i składu, chaotyczne wersy bez melodii. A jak już jest, to na takie tandetne dicho podchodzi.
Jak dla mnie, w porównaniu z Gagą wypada bardzo miernie. Gagi pierwszy album był nierówny, ale przynajmniej połowa była bardzo dobra, a single wymiatały. Nie mówiąc o tym, że Gaga śpiewa. A Kesha... dziwię się, że ludzie chcą jej słuchać.
Jak dla mnie bez szans na prawdziwą karierę jak na razie. Jedyne jej plusy to wygląd, ciekawa barwa głosu i jedna piosenka która pewnie nawet nie zostanie singlem. Słabo, bardzo słabo.