Sade Adu - nowa płyta.

[Przemko]

Sade wydała jakiś czas temu nową płytę. Soldier Of Love.
Normalnie rzadko słuchałem Jej nagrań, ale nad tym albumem dosłownie się rozpływam. Ten charakterystyczny głos, świetnie dobrane teksty utworów i wpadająca do ucha muzyka. Już dołączyłem ją do moich ulubionych płyt. A co Wy o niej myślicie? Które utwory przypadły Wam do gustu? Ja zapuszczam sobie tytułową piosenkę "Soldier Of Love", ale podobają mi się też "In another time". Niezła jest też "Skin". Polecam.

[micha21]

Pozwoliłam sobie ściągnąć tą płytkę, i przez kilka dni ciągle u mnie leciała, nawet w samochodzie do pracy jak jadę. Majstersztyk w jej wykonaniu, takie pościelówy że można się rozpłynąć w krainie rozkoszy. Baby father najmniej mi się podoba. The Moon And The Sky jest jedna z lepszych, ale jakbym to już gdzieś słyszała, melodie znaczy.

[Przemko]

"The Moon And The Sky" - taak, ta też jest świetna. Melodia też mi się z czymś kojarzy, ale ni w ząb nie umiem sobie przypomnieć z czym. Ale za to tekst ma super. Pościelówy - no coś w tym jest: fajnie by ich słuchać z kimś bliskim (a czasami ta osoba jest bliżej niż się wydaje - trzeba tylko umieć i wiedzieć jak się postarać. No i nie zaszkodzi trochę odpowiedzialności za swoje czyny - to dobra myśl JV).

[Madziara220]

Mam tą płytę - mój facet mi ją kupił . Jest świetna! Słucham ją bez końca, no ale najprzyjemniej się jej słucha we dwoje . Polecam zwłaszcza jedną pozycję - utwór "Skin".

[Nina]

Och, tak. Ta płytka jest przezarąbiaszcza! Mam ją, Sebastian podarował mi ją na urodziny. Mam już swoje ulubione kawałki, które puszczam non stop! Ogółem - świetna muzyka, głos S. Adu jak zwykle aksamitnie przyprawiający o dreszczyk. Gorąco polecam wszystkim.