Żołnierze kosmosu

[Pofyrtaniec]

Oglądał ktoś ten film? Jest już dosyć stary, ale ostatnio go oglądałem i nie ma to wpływu na jego jakość. Uwielbiałem go już od małego, mimo że mama nie pozwalała mi go oglądać, zawsze znalazłem na to sposób - np. lustro, które odbijało telewizor z kuchni podczas gdy go tam oglądali

W niedalekiej przyszłości, aby zostać obywatelem, co wiąże się z ogromnym szacunkiem - należy odbyć służbę wojskową. Nic, więc dziwnego, że każdy młody człowiek tego pragnie. Mimo sprzeciwu rodziców, Johnny Rico, jego dziewczyna i najlepszy przyjaciel zostają żołnierzami. Każde jednak dostaje inny przydział. Obóz treningowy Johnny'ego okazuje się koszmarem. Na skutek tragicznego wypadku przez niego spowodowanego chce odejść w hańbie. Zmienia zdanie, gdy do bazy trafia wiadomość o inwazji Robali z kosmosu. Cała trójka spotyka się ponownie - na froncie.

filmweb.pl

[~kurka~]

Taaaa oglądałam całkiem dawno... może jakieś 4 lata temu, bądź 5 - nieważne, napewno wtedy kiedy zaczęłam rysować sobie psychike podobnymi filmami xD fajny nawet, tak bardzo to juz go nie pamiętam, ale kilka dni temu wrzuciłam go na "listę do ściągania". xD

[~kurka~]

Wczoraj obejrzałam trzecią część - Marauder. Z całego serca odradzam. No, jeżeli ktoś chce się pozbyć większości szarych komórek, to film w sam raz.

Najbardziej powaliła mnie scena modlitwy i tego jak na końcu wszyscy stali się wierzący.

[Pofyrtaniec]

Najbardziej powaliła mnie scena modlitwy i tego jak na końcu wszyscy stali się wierzący.

I tak najlepsza jest sama końcówka, kiedy wybucha planeta czy tam coś i oni są w tym statku kosmicznym i całują się na tle tego wybuchu... żenua ^^

Tu jest ta modlitwa