Na czym ostatnio byliście w kinie?

Titanic czy Przeminęło z Wiatrem?

Moderatorzy: Tija, Julcia_Volk

Na czym ostatnio byliście w kinie?

Postprzez mysz87 » 5 października 2008, o 14:53

Temat jak wyżej. Na czym ostatnio byliście w kinie? Jak Wam się podobał film, czy go polecacie czy lepiej przestrzegacie by trzymać się z dala od tego filmu. Opinie i recenzje forumowiczów.


Może zacznę od siebie... wczoraj byłam na filmie 'Mamma mia' produkcji USA, musical. od lat 15.
Film polecam, przypomina romantyczną komedię, wykorzystane są tam znane piosenki ABBY, urzekające miejsce akcji- piękna wyspa z lazurowym wybrzeżem, wiele śmiechu i zabawnych sytuacji. Mimo, ze sama nie cierpię musicali, ten film to zupełnie coś innego, nie można było się nudzić. Jeszcze raz polecam :)
Polityku jeden z drugim, pamiętajcie małych ludzi,
bo bez nich żaden z was nigdy nie byłby taki duży.
Nie zapominajcie nigdy, bo lud nigdy nie zapomni,
za kłamstwa, krzywdy przyjdzie czas że się upomni.
Avatar użytkownika
mysz87
Zaawansowany
 
Posty: 173
Dołączył(a): 21 sierpnia 2007, o 17:38
Lokalizacja: loża Szyderców

Postprzez Pofyrtaniec » 7 listopada 2008, o 09:14

Dobrym pytaniem byłoby "kiedy ostatnio byliście w kinie" xD Było to tak dawno, że ho^^ Tzn. tak naprawdę to ostatnio byłem na jakimś tam pokazie filmu dokumentalnego dotyczącego komunizmu. Tak jak cała moja klasa - tak i ja spałem ^^ Na prawdziwym filmie... hm... nie wiem czy to nie był przypadkiem ten taki film o pszczołach ^^ Nie pamiętam tytułu :P
Obrazek
Avatar użytkownika
Pofyrtaniec
Moderator
 
Posty: 1971
Dołączył(a): 21 sierpnia 2007, o 17:25
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Piret » 7 listopada 2008, o 10:08

PoFyRtAnIeC napisał(a):Na prawdziwym filmie... hm... nie wiem czy to nie był przypadkiem ten taki film o pszczołach ^^ Nie pamiętam tytułu :P

Po prostu, braciak, Film o Pszczołach / Bee Movie :P

Ja ostatnio i w kinie i na filmie byłam jakieś półtora roku temu na filmie "Piraci z Karaibów: Na krańcu świata" :popcorn: Film niesamowity, a Jack Sparrow - jeszcze lepszy :coctail:
Pamiętam, że sala była wtedy wypełniona po brzegi i w sumie się nie dziwię bo film jak i sama trylogia warta obejrzenia choćby dla samego Johnny'ego Deppa ;)
Jak narazie nie natrafiły się żadne ciekawe nowe produkcje filmowe więc nieprędko zapewne znów się udam do kina :P
...krocząc wśród fal słyszę jak imię Twe szeptem niosą Anioły...
[*] Kubuś [*]

...Ile jeszcze we mnie wiary,
ile jeszcze we mnie samej sił
na nowe dni, ile szans?
Ile jeszcze we mnie samej sił,
by dalej żyć w taki czas...
Avatar użytkownika
Piret
Początkujący
 
Posty: 143
Dołączył(a): 29 listopada 2007, o 18:28
Lokalizacja: Koszalin

Postprzez Piorunek » 7 listopada 2008, o 11:29

Ja ostatnio byłam z mamą na Mamma Mia. Fakt faktem byłam w ciężkim stanie nietrzeźwości i mimo mojego negatywnego nastawienia film bardzo mi się podobał :) Z chęcią poszłabym jeszcze raz :)
Avatar użytkownika
Piorunek
Administrator
 
Posty: 274
Dołączył(a): 22 sierpnia 2007, o 05:04
Lokalizacja: Eudezet

Postprzez Kamil » 7 listopada 2008, o 14:09

Ostatni raz w kinie byłem w... poniedziałek :mrgreen: na horrorze "Nocny pociąg z mięsem". W zeszłym tygodniu byłem na filmie "Max Payne", który jest adaptacją kultowej gry, w którą nigdy nie grałem ^^ Proponowałbym może recenzować filmy, a nie wypisywać tylko tytuły? Wieczorem opiszę filmy, które widziałem w tym roku ;)

A... dzisiaj premiera Bonda :luv:
Obrazek
Avatar użytkownika
Kamil
Cyborg
 
Posty: 871
Dołączył(a): 27 września 2007, o 19:57
Lokalizacja: Silesia

Postprzez Enemy » 7 listopada 2008, o 14:12

Ostatnio byłem na:

Death race - wyścig śmierci. Super film, ciekawy, pełny efektów specjalnych. Chociaż zakończenie było banalne już dawno nie siedziało mi się tak fajnie w kinie :P

Boski chillout - fajny, śmieszny, momentami nudny :]
Rzeczywistosci nie znosze ..

Why do all good things come to an end?
Avatar użytkownika
Enemy
Początkujący
 
Posty: 65
Dołączył(a): 21 sierpnia 2007, o 22:22
Lokalizacja: Kraków

Postprzez makolej » 8 listopada 2008, o 11:50

Ja byłem na Ratatuj!Super!:popcorn:A w przyszłym tygodniu jadę na High School Musical 3

Jak wrócę to zrecenzuję
Avatar użytkownika
makolej
Początkujący
 
Posty: 125
Dołączył(a): 28 września 2008, o 13:37
Lokalizacja: Kościan

Postprzez Kamil » 8 listopada 2008, o 23:11

Dobra, opiszę tylko te filmy, które zrobiły w tym roku na mnie największe wrażenie.


Nocny pociąg z mięsem
Kiedy najnowsze prace – prowokacyjne zdjęcia Nowego Jorku oraz jego mieszkańców nocą - walczącego o uznanie fotografa Leona Kaufmana zyskują zainteresowanie ze strony właścicielki jednej z czołowych galerii w mieście, zachęcony do większej śmiałości Leon postanawia ukazać ciemną stronę ludzkiej natury na nadchodzącej debiutanckiej wystawie . Wierząc, że wreszcie nadał swojej karierze właściwy tor, Leon rozpoczyna obsesyjne poszukiwania brudnych historii, które naprowadzają go na ślad seryjnego mordercy o imieniu Mahogany. Mahogany śledzi nocnych pasażerów metra a następnie dokonuje na nich makabrycznego mordu. Nieodparta fascynacja Mahoganym ściąga Leona, oraz jego poważnie zaniepokojoną dziewczynę Mayę stopniowo coraz głębiej pod powierzchnię ziemi, zwabiając ich ostatecznie w prawdziwą otchłań zła.


Wybierając się na ten horror wiemy co zobaczymy - tytuł mówi sam za siebie. Znajomość książki nie jest szczególnie wymagana, zakończenie filmu jest trochę przygnębiające. Dobre efekty specjalne - zwłaszcza, gdy dziewczyna potyka się o gałkę oczną swojego męża xD - i przystojny fotograf w roli głównej :mrgreen:

Ocena: 7/10


Max Payne
Kinowa wersja kultowej gry komputerowej. Nominowany do Oscara Mark Wahlberg ("Infiltracja") w roli zdeterminowanego w walce z przestępczością policjanta z Nowego Jorku, który wpada na trop wielkiej afery.


Obcowania z grą przyjemności nie miałem, ale spodziewałem się czegoś lepszego. Film można zobaczyć, zwłaszcza dla seksowny sióstr Rosjanek, jednak sam obraz niczym szczególnie nie zachwyca - poza paroma efektami specjalnymi - a zakończenie rozczarowuje.

Ocena: 5/10


American Gangster
Historia opowiada o Franku Lucasie -narkotykowym królu z Harlemu, który w latach 70-tych przemycał heroinę z południowo-wschodniej Azji w bagażach żołnierzy walczących w Wietnamie. Detektyw Richie Roberts prowadzi śledztwo w tej sprawie. Frank Lucas i przejął stawkę w grze. Lucas zaczyna budować własne imperium po nagłej śmierci szefa. Chociaż nigdy nie uczęszczał do szkoły, dysponował sporą wiedzę zebraną na ulicy. Zastosował ją ? łącznie z własną pomysłowością i ściśle biznesową etyką ? aby przejąć kontrolę nad handlem narkotykami. Zasypywał ulice czystszym, tańszym towarem wykluczając z gry czołowe syndykaty i stając się gwiazdą w świecie handlarzy narkotyków. Richie Roberts działa wystarczająco blisko przestępczego świata, aby zauważyć zmianę u sterów. Szybko zaczyna podejrzewać, że czarny gracz znikąd ma zamiar zdominować ulice. Zarówno Lucas jak i Roberts mają swój własny rygorystyczny kod etyczny, który sprawia, że separując się od współpracowników, stoją samotnie po przeciwnych stronach wymiaru sprawiedliwości. Spotkanie, do jakiego musi ostatecznie dojść, zmieni nie tylko ich życie, ale losy całego pokolenia Nowego Jorku.


Chyba jeden z lepszych filmów ostatnich lat. Dobry scenariusz, świetna obsada, niepowtarzalny klimat. Prawdziwie męskie kino. Polecam!

Ocena: 9/10


Sen Kasandry

"Sen Kasandry" to historia dwóch braci; opowieść o ich problemach (jeden cierpi na przerost ambicji, drugi jest nałogowym hazardzistą), rodzinach, kobietach, romansach, namiętności i pogoni za marzeniami, która doprowadza do straszliwej tragedii. Film należy do tego samego gatunku co Wszystko gra, akcja rozgrywająca się we współczesnym Londynie i jego okolicach trzyma widza w napięciu i pełna jest zaskakujących zwrotów.


Nowe dziecko mojego ulubionego reżysera - Woody'ego Allen'a - z jednym z moich ulubionych aktorów młodego pokolenia, Colinem Farrellem. Może nie jest to najlepszy film z filmografii tego reżysera, ale na pewno godzien uwagi. Wiele odniesień, metafor, trochę "dostojewszczyzny" i czegoś na wzór greckiej tragedii.Najmocniejszy punkt filmu to wspomniany już Colin Farrell, który udowodnił swój talent aktorski i przełamał stereotyp "ładnego Kena". Na pochwałę zasługują też kreacje Ewana McGregora i Toma Wilkinsona - to chyba nie ten od maszynek ;)

Ocenia: 7,5/10


Mgła
Po przejściu gwałtownej nawałnicy artysta, David Drayton i społeczność niewielkiego miasteczka stają się ofiarami morderczego ataku istot grasujących w gęstej i nienaturalnej mgle. Krążą wieści o eksperymencie zwanym "Projekt Grot Strzały", przeprowadzonym w położonej nieopodal tajnej bazie wojskowej, ale pytanie o pochodzenie śmiertelnych wyziewów jest drugorzędne dla grupy, jeśli chodzi o jej szanse na przetrwanie. Wycofując się do miejscowego supermarketu, Drayton i inni, którym udało się ocaleć, muszą najpierw stoczyć walkę pomiędzy sobą, zanim zjednoczą siły przeciw wspólnemu wrogowi, którego nie mogą nawet zobaczyć!


Film reklamowany jako drugi "Dzień Niepodległości". Osobiście spodobał mi się bardzo antyreligijny przekaz - dobrze, że ta dewotka-suka zginęła :). W filmie przedstawiono konflikt ateistów z ludźmi "myślącymi realnie" oraz chrześcijanami. Trochę za wiele i dziwne, że nie wybuchł żaden skandal, ale to nawet dobrze, bo i bez tego film świetnie się obronił - zasługa reżysera, Franka Darabonta. Jest to dość cyniczny obraz, ukazuje, jak w sytuacjach kryzysowych, ludzie zamieniają się w prymitywów.
Mocnym punktem filmu jest zakończenie, pozostawiające u widza jakąś taką pustkę, uczucie bezradności i ochotę, by czas na chwilę refleksji.

Ocena: 7/10
Obrazek
Avatar użytkownika
Kamil
Cyborg
 
Posty: 871
Dołączył(a): 27 września 2007, o 19:57
Lokalizacja: Silesia

Postprzez mysz87 » 9 listopada 2008, o 12:42

Zdarzyło mi się być na filmie 3D "blizna" krótko mówiąc: jeżeli ktoś się interesuje fachem rzeźnika, chce pracować w ubojni bądź sklepie mięsnym- film idealny dla niego. Dla mnie był obrzydliwy. Same zarzynanie ludzi i zero jakiejś ciekawej akcji.

5/10- a dlatego tak wysoko bo to 3D ;)
Polityku jeden z drugim, pamiętajcie małych ludzi,
bo bez nich żaden z was nigdy nie byłby taki duży.
Nie zapominajcie nigdy, bo lud nigdy nie zapomni,
za kłamstwa, krzywdy przyjdzie czas że się upomni.
Avatar użytkownika
mysz87
Zaawansowany
 
Posty: 173
Dołączył(a): 21 sierpnia 2007, o 17:38
Lokalizacja: loża Szyderców

Postprzez yusti » 9 listopada 2008, o 16:30

Blizna 3D by lam na tym dokładnie wczoraj.... racja...obrzydliwy film hehe a najlepsza była kumpela siedząca obok mnie w kinie :O koleś zarzyna laski a kumpela -jeee ale fajnie :D :/
Zaczęłam się później zastanawiać z kumplem czy nie przesiąść się z dala od tego psychola małego xD xD xD ... Film mi się nie podobał w ogóle... Kumpela później tłumaczyła swoje zachowanie tym że widziała że zasypiamy i chciała nas jakoś obudzić xD dobry sposób wybrała :lol2: Chciałam iść na Piłę 5 ale kumpelcia jak mi powiedziała że to zlepek wszystkich 4 części to wybrałam piłę 10 xD - impra w klubie a później domówka :D :D :D
...idę przed siebie, stąpam nad krawędzią czasu... biegam po linie życia... zatracam się w ciszy... całuję gwiazdy...
Avatar użytkownika
yusti
Początkujący
 
Posty: 61
Dołączył(a): 26 kwietnia 2008, o 19:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez Kamil » 30 listopada 2008, o 15:05

3D w ogóle nie pasowało do tego filmu. Pewnie tym efektem chcieli zakryć słabości filmu, który w ogóle nie był dla mnie horrorem. A połowę seansu spędziłem spędziłem na porównywaniu każdej ze scen w okularach i bez okularów 3D 8) Tzn. sama historia mi się nawet podobała, a film nadaje się raczej do "Z serii okruchy życia" TVP :D


Z zamiarem pójścia na piękną historię jaką opowiada film "Mała Moskwa" i rozważając sprawdzenie 'skuteczności" horroru "Lustra" poszedłem na... "To nie tak jak myślisz, kotku" :mrgreen: I powiem szczerze - nie żałuję.

Wielowątkowa historia uwikłanych w niespodziewany splot wydarzeń uczestników zjazdu lekarzy, który odbywa się w ekskluzywnym hotelu nad morzem. Lawina wydarzeń wciąga po kolei wszystkich bohaterów, a swoista „parada oszustów” wydaje się nie mieć końca. Pod koniec filmu nie ma w hotelu osoby która by nie udawała – lub nie była brana za kogoś innego.

Może scenariusz nie był do końca dopracowany (ale logiczne, że zawsze będę się tego czepiał - zboczenie zawodowe) ale w końcu to komedia, więc zostawmy ten wątek :D Bardzo się cieszę, że w polskich komediach zaczyna się coś dziać. Mam nadzieję, że to definitywny koniec ery "Dlaczego nie"/"Tylko mnie kochaj" i innych mdłych historyjek i wykorzystamy to co rozpoczęły "Lejdis" i "Testosteron". Z tym, że "To nie tak kotku" to inna parafia - bez takiej... "rozwiązłości" (?), bardziej "z klasą" - chodzi o brak dosłownie pikantnych dowcipów. Film zaskoczył mnie, bowiem nawet nie zauważyłem jak szybko przeleciało te sto minut. Praktycznie cały czas widzowie pękali ze śmiechu - nie było żadnej sceny typu "zapychacz". Historia jest strasznie skomplikowana, co napędza zabawne sytuacje, mieszanka romansu, erotyzmu i kryminalnej historii. Na wspomnienie zasługuje rola Borusińskiego z kabaretu Mumio i Katarzyna Figura, która udowadnia, że nadal jest w formie :P Polecam, dobra komedia na szary i zimny jesienny wieczór ;)
Obrazek
Avatar użytkownika
Kamil
Cyborg
 
Posty: 871
Dołączył(a): 27 września 2007, o 19:57
Lokalizacja: Silesia

Postprzez Mishi » 14 grudnia 2008, o 17:03

Ja ostatnio a raczej kilka dni temu bo w piątek bylam w kinie na "Noc filmów" w Multikinie (nie ma to jak iść z byta przez pół miasta by dostać się do Forum, bo mój wspaniałe Maleństwo po raz kolejny się pani nie posłuchało i zaczął się buntować :/ ).
Wiec jeśli chodzi o te kino to chciałam koniecznie iść na "Dwa dni w Paryżu" (chociaż po 1. to oczywiście mam to na kompie, a raczej gdzieś na płycie ale co tam, po 2. moja koleżanka i kolega odradzali mi iść na ta) ale nie poszłam. Takich kolejek po popcorn i cole nigdzie nie widziałam :bum: Wiec chwała Bogu współlokatorkę dostrzegłam i kupiła mi co chciałam ;) I był i Popcorn i napuj :popcorn: Ale na film nie poszłam :P wybrałam się za to na "Babylon A.D" (nie licząc tego że oglądałam już go na kompie w połowie :P ). Wyboru nie żałuje, ponieważ tak się pośmiałam, że szkoda gadać :D Pijesz litr coli a tu nagle leci na ekranie samolot narysowaną na nim reklamą Coca-Coli Zero :dead: . Po filmie poszłam po drugi litr Coli (dawali dolewkę za free wiec się poszło 8) ) No i weszłam na sale gdzie miał lecieć film "Mężczyzna Idealny". Jak na film czeski to po 10 minutach wyszłam by się nie kompromitować na nim :lol: Wyszłam i poszłam na film na którym mi chyba najbardziej zależało :P Czyli na "Przebudzeniu" Z Jessicą Alba :luv: Najstraszniejsze w filmie to był widok operacji ale jakoś nic mi nie było :P Popcornu nie zwróciłam ani nic więc było dobrze :D
"Związek oparty na przyjaźni jest trwalszy i szczęśliwszy"
Avatar użytkownika
Mishi
Nabijacz
 
Posty: 419
Dołączył(a): 14 grudnia 2008, o 13:48
Lokalizacja: Piła/Koszalin


Powrót do TV, Film

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron