Ja nie czytałam i raczej nie przeczytam, bo raz - zwykle nie mam czasu na książki (taak, wiem ubożeję przez to
), a dwa - to jest wszystko pisane w formie 1 osobowej, więc odpada (nie przepadam za tego typu formą zapisu
) i trzy - ten rodzaj literatury to nie moja broszka (wolę coś zza wschodniej granicy
). Za to mogę się coś wypowiedzieć, bo całą sagę czytała moja Ania - z reguły ona czyta książki, potem mi recenzuje (tak jest znacznie przyjemniej
). Według Jej opinii seria Meyer jest znośna. Czyta się lekko, łatwo i przyjemnie, ale nie ma żadnego WOW!!! I tyle
.
Sport to mój sposób na życie, mój cel, moja pasja, moje ambicje.