Mistrz i Małgorzata

Buszujący w zbożu czy Ania z Zielonego Wzgórza?

Moderatorzy: Tija, Julcia_Volk

Mistrz i Małgorzata

Postprzez Pofyrtaniec » 11 października 2007, o 17:35

Choć nawet przeczytałem około 100 stron tej książki [brak wolnego czasu], podczas omawiania na lekcji, bardzo przypadła mi do gustu. Spod pióra radzieckiego pisarza Michaiła Bułhakowa, ukazującego tamtejszą rzeczywistość, potrafi zaciekawić czytelnika, dzięki swobodnym stylem pisania i ciekawą fabułą. Polecam jednak przeczytać jakieś objaśnienie przed lub po przeczytaniu. Gdybym miał ją przeczytać bez omawiania na j. polskim na pewno nie dopatrzyłbym większości poruszanych aspektów. Książkę serdecznie polecam, bo jest na prawdę warta przeczytania. Sam, w przyszłości na pewno do niej powrócę, by ją dokończyć :)
Ktoś z was może już ja czytał? Przypadła wam do gustu? :)
Ostatnio edytowano 25 sierpnia 2008, o 19:45 przez Pofyrtaniec, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Avatar użytkownika
Pofyrtaniec
Moderator
 
Posty: 1971
Dołączył(a): 21 sierpnia 2007, o 17:25
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Tija » 11 października 2007, o 19:23

Ja czytałam ją powiem wam że my niestety nie przerabialiśmy jej w pełnym wymiarze na języku polskim a ja byłam jedyna osoba która przeczytała tą fajną książkę. Jeśli chodzi o samą treść książki to jest ona ciekawa aczkolwiek fragmenty o Piłacie mnie dobijały.
Ostatnio edytowano 25 sierpnia 2008, o 19:48 przez Tija, łącznie edytowano 1 raz
My only love :* :* :* :* <3<3<3<3J<3K<3<3<3<3 :* :* :* :*

Dum spiro, spero...
Avatar użytkownika
Tija
Moderator
 
Posty: 822
Dołączył(a): 24 sierpnia 2007, o 12:14
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Pofyrtaniec » 11 października 2007, o 19:31

Tija napisał(a):nie przerabialiśmy jej w pełnym wymiarze na języku polskim

My niestety, też w pełni jej nie przerabiamy. Tylko najważniejsze rzeczy. Podoba mi się jednak w jaki szczegółowy sposób je omawiamy. Zdanie po zdaniu. Nigdy nie patrzyłem pod tym kątem na czytanie książki, by z jakiejś części wypatrzeć, tak głębokie wnioski, które po uświadomieniu, rzeczywiście się zgadzają.

Tija napisał(a):aczkolwiek fragmenty o Piłacie mnie dobijały.


Dokładnie, chciałem nawet pominąć ten cały rozdział o historii śmierci Jeszuy, ale jakoś to przetrawiłem.
Ostatnio edytowano 25 sierpnia 2008, o 19:49 przez Pofyrtaniec, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Avatar użytkownika
Pofyrtaniec
Moderator
 
Posty: 1971
Dołączył(a): 21 sierpnia 2007, o 17:25
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Tija » 11 października 2007, o 20:11

Mi najbardziej utkwiła w głowie scena balu. Po prostu miodzio dla mnie. Ja również przetrwałam tę historie (Jeszuy) ale z wielkim trudem. Ogólnie to tylko ja z mojej byłej klasy przeczytałam tę książkę, chyba wszystkich przeraziły pierwsze dwa rozdziały.
Ostatnio edytowano 25 sierpnia 2008, o 19:51 przez Tija, łącznie edytowano 1 raz
My only love :* :* :* :* <3<3<3<3J<3K<3<3<3<3 :* :* :* :*

Dum spiro, spero...
Avatar użytkownika
Tija
Moderator
 
Posty: 822
Dołączył(a): 24 sierpnia 2007, o 12:14
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Lacrima » 28 października 2007, o 01:42

Fajna ta powieść, bardzo obrazowa. Mi utkwiła scena z tą uciętą głową i historia Poncjusza Piłata.
Ostatnio edytowano 25 sierpnia 2008, o 19:51 przez Lacrima, łącznie edytowano 1 raz
MEIN HERZ BRENNT!!!


J...... :*
Lacrima
Nabijacz
 
Posty: 475
Dołączył(a): 23 sierpnia 2007, o 08:53

Postprzez Tija » 28 października 2007, o 14:44

Przypomniał mi sie z tej książki jeden najlepszy cytat:

"- To wódka? - słabym głosem zapytała Małgorzata. (...)
- Na litość boską, królowo - zachrypiał - czy ośmieliłbym się nalać
damie wódki? To czysty spirytus."

Po prostu boski :D
Ostatnio edytowano 25 sierpnia 2008, o 19:52 przez Tija, łącznie edytowano 1 raz
My only love :* :* :* :* <3<3<3<3J<3K<3<3<3<3 :* :* :* :*

Dum spiro, spero...
Avatar użytkownika
Tija
Moderator
 
Posty: 822
Dołączył(a): 24 sierpnia 2007, o 12:14
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Lacrima » 28 października 2007, o 17:57

Rzeczywiście niezłe... Jezu, to tak dawno było, kiedy czytałam tę książkę, chyba wezmę się za nią jeszcze raz xD...
Ostatnio edytowano 25 sierpnia 2008, o 19:52 przez Lacrima, łącznie edytowano 1 raz
MEIN HERZ BRENNT!!!


J...... :*
Lacrima
Nabijacz
 
Posty: 475
Dołączył(a): 23 sierpnia 2007, o 08:53

Postprzez cosma » 12 lutego 2009, o 13:07

Też czytałam i bardzo mi się podobała :mrgreen:
cosma
 

Postprzez micha21 » 12 lutego 2009, o 23:57

Czytałam boska jest rosyjscy pisarze mają głowe do takich kawałków Mistrz i Małgorzata oraz Zbrodnia i kara kocham te dwie ksiązki. No i tylko ja przeczytałam te książki z klasy. :mrgreen:
Bez wytchnienia oddaj się chwili zapomnienia
micha21
Nabijacz
 
Posty: 401
Dołączył(a): 2 listopada 2008, o 00:02
Lokalizacja: RSL

Postprzez Alex Krycek » 27 lutego 2010, o 12:35

Jedna z nielicznych lektur za czasów szkoły, którą przeczytałem w całości i to z wielką chęcią pomimo jej objętości, tekst wciąga, przyjemna książka.


Tija:/ Zdanie zaczyna się Wielką Literą a kończy kropką.
Ostatnio edytowano 27 lutego 2010, o 22:48 przez Alex Krycek, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Alex Krycek
Nowy
 
Posty: 40
Dołączył(a): 28 stycznia 2008, o 14:22

Postprzez Vedis » 27 lutego 2010, o 20:55

Mistrz i Małgorzata to jedna z moich ulubionych książek :) I właśnie dwa pierwsze rozdziały były extra, ten o Joszui też! Nie rozumiem, jak mogły kogoś zrazić.
Przede wszystkim podoba mi się styl w jakim ta książka została napisana (realizm magiczny :rose: ), no i ta tajemniczość, sposób prowadzenia dialogów... Tak, te dialogi były genialne. A no i oczywiście urzekły mnie zabawne sceny i kotek Behemoth :)
Ostatnio edytowano 24 lutego 2011, o 18:55 przez Vedis, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Vedis
Spamer
 
Posty: 640
Dołączył(a): 12 listopada 2008, o 09:55

Postprzez Nina » 28 lutego 2010, o 00:20

ŚWIETNA KSIĄŻKA! Przepadam za nią, podobnie jak za "Zbrodnią i Karą" - bardzo dobre pozycje. Zgadzam się, że rosyjscy pisarze mają głowy do tworzenia ciekawych i pouczających dzieł. :mrgreen:
Niech muzyka dotknie Cię jedwabnie
Słysz ją, poczuj gdy Tobą zawładnie
Otwórz duszę swą, niech marzenia wolne tchną
W tej ciemności której zwalczyć nie masz sił
W ciemności co w muzyce nocy tkwi...
Avatar użytkownika
Nina
Zaawansowany
 
Posty: 176
Dołączył(a): 26 października 2009, o 17:35
Lokalizacja: Lublin

Postprzez micha21 » 28 lutego 2010, o 12:19

A mi się pewien fragment przypomina, z tym tramwajem i olejem i ściętą głową. Pamię
tam że przeczytałam go 3 razy, bo za 1 nie zrozumiałam a za drugim nie wierzyła, i musiała sobie to wyobrazić. I jeszcze jedno właśnie ten fragment kojarzy mi się z tatu.
Leżę z Tobą pod tramwajem.
Jak leci ten fragment w piosence chto ne hvatayet, zawsze przypomina mi się Mistrz i Małgorzata. W końcu wspólne cechy, twórczość rosyjska, tajemniczość zarówno piosenki jaki i książki no i wykonanie tej piosenki, i napisanie tej książki.
Aha pozdrawiam odkurzacze.
Bez wytchnienia oddaj się chwili zapomnienia
micha21
Nabijacz
 
Posty: 401
Dołączył(a): 2 listopada 2008, o 00:02
Lokalizacja: RSL

Postprzez Damroka » 28 lutego 2010, o 16:29

Uwielbiam - to nawet za małe słowo aby oddać to co czuję do tej książki. Czytałam ją w lecie 2006 roku ( kiedy niestety byłam nad morzem, ja nie lubię podróży), i wspaniale się przy niej bawiłam. Natomiast w lecie 2008 roku poszłam do księgarni i sprawiłam sobie radość zakupem tej cudownej książki ( do tej pory nie sięgnęłam po nią drugi raz, ale w te wakacje to nadrobię ponieważ będzie już po maturze).
Ta książka wciągnęła mnie zupełnie w swój pokręcony, magiczny świat , oczarowała i pozwoliła na przeniesienie się w genialny świat zarysowany piórem Bułhakowa.
Po jej przeczytaniu nazywałam wszystkie koty Behemotami ;)
Fantastyczna , pełna niebanalnego humoru, oryginalna, wielowarstwowa książka , obfitująca w znakomite sceny. Najlepszy był fragment o wielkim balu u szatana, locie Małgorzaty , rozdział pierwszy ( a zresztą co będę wymieniać , wszystkie były genialne). Oczarowały mnie postacie Behemota, szatana, Małgorzaty, Mistrza.
Zarąbista książka :luv:
Kocham taką literaturę.
Avatar użytkownika
Damroka
Nowy
 
Posty: 48
Dołączył(a): 29 maja 2009, o 09:40

Re: Mistrz i Małgorzata

Postprzez yuliasavicheva » 10 lutego 2011, o 13:50

Mistrz i Małgorzata moja najukochańsza książka. Ehh Nawet szatan jest postacią pozytywną. A po spotkaniu z nim część ludzi pozostaje taka sama, ale nie wszyscy. Bułhakow świetnie oddaje realia Rosji Radzieckiej. I jeszcze to motto z Fausta

„... Więc kimże w końcu jesteś?
- Jam częścią tej siły,
Która wiecznie zła pragnąc,
wiecznie czyni dobro.”

I jeszcze ten promyk nadziei że "rękopisy nie płoną"

Brak słów
Avatar użytkownika
yuliasavicheva
Cyborg
 
Posty: 829
Dołączył(a): 1 lipca 2010, o 14:06

Następna strona

Powrót do Książka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron