Ludzie ubodzy emocjonalnie, czy niezrozumienie ironi?

Wrzucamy wszystko, kartony do zielonego, szkło do czarnego. Segregacja przede wszystkim!

Postprzez Alexander » 13 marca 2010, o 13:14

no. to skoro sprawa wyjaśniona, mam nadzieję, że na forum zapanuje choć chwilowy, pozorny pokój i spokój :eye:
Obrazek
Avatar użytkownika
Alexander
Moderator
 
Posty: 1399
Dołączył(a): 21 października 2008, o 17:54
Lokalizacja: Tegucigalpa, Honduras.

Postprzez Werona » 13 marca 2010, o 18:30

:hahaha: Madziara, eee Ty celowo wybrałaś właśnie ten temat czy przez przypadek? Ludzie ubodzy emocjonalnie - świetne! Cóż - taka jest prawda - wzięłam co chciałam, rozkochałam, dałam nadzieję i pozbyłam się Jej, bo trochę mi przeszkadzała w pewnym zamierzeniu. Wielkie mi co. Teraz mam co chciałam - znajomych, imprezy (może i nie jest to najważniejsze, ale zawsze coś). Może gdyby Paulina nie postąpiła tak rygorystycznie to bym do Niej wróciła - nawet spoko się z Nią mieszkało, wszystko miałam, no ale nie zmienię tego, co się stało. A nie widzę sensu żeby kogokolwiek namawiać do zmiany zdania - kiedyś i tak przyjdzie refleksja. Albo i nie :D (na pewno nie do upartego, kapryśnego dzieciaka, sprawa indywidualna - i myślta co chceta).

Madziara220 napisał(a):A co zrobisz kiedy np. starcisz pracę - o nową nie jest łatwo, a nawet gdyby to znów wszystko od nowa zaczynać - sama wiesz, jak ciężko było na początku nawet mając obie wypłaty: i co w porównaniu z tym imprezy, znajomi czy Dorota i jej towarzystwo naprawdę jest ważniejsze? To wszystko zapewni Ci dach nad głową, pracę, bezpieczeństwo? Myślę, że odpowiedź jest oczywista - nie.


No to tu mnie masz! Nie pomyślałam o tym wcześniej. :ugh: Fakt, to Paulina wciągnęła mnie do tej pracy, z kasą we dwie też radziłyśmy sobie lepiej niż jak jestem sama. Może być problem tak zaczynać gdzieś od początku, znów to samo przerabiać i to samej tym razem :/ . No ale pomijając to - od czego ja mam matkę?! Pieniądze to nie problem, więc nie muszę się martwić. I moja koleżanka - M.21 :eye: - też na pewno nie musi się tym martwić. A Tobie teraz jest łyso, bo mówiłaś, że jestem jedyna w swoim rodzaju a tu niespodzianka! Długo nie musiałam szukać.
Swoista satysfakcja, że do tego stopnia poznałam Jej naturę - ale jak to mówią: ciągnie swój do swego. Zazdrościsz czy jak? :noz:
Werona
 

Postprzez koko » 13 marca 2010, o 20:33

Istnieje takie coś jak PW. Prywatna Wiadomość. I tam sobie takie prywatne rzeczy załatwiajcie, bo to jest forum o tatu a nie jakieś Wybacz Mi czy inne Zerwane Więzi. Kuźwa. :eye:
Obrazek
Avatar użytkownika
koko
Moderator
 
Posty: 2875
Dołączył(a): 30 lipca 2008, o 13:43
Lokalizacja: Kraina Miłości

Postprzez Alexander » 13 marca 2010, o 20:35

nie no. bez przesady. ja się tutaj staram załagodzić sytuacje i uniknąć dalszego, bezsensownego, publicznego prania brudów, a Ty ją jeszcze prowokujesz? -.-" Mało Ci tych awantur i słuchania docinków na każdym kroku, że jeszcze musisz dolewać oliwy do ognia?

Nie wiem, może masochistką jesteś. Wtedy zapewne ucieszy Cię ostrzeżenie które dostaniesz, jeśli nie przestaniesz prowokować kolejnych awantur na forum.

Apeluje jednak do twojego rozsądku i proponuję zaprzestać wzbudzania awantur na forum. Skoro nawet do Madziary dotarło, że cała ta sytuacja działa niekorzystnie na panującą tu atmosferę i robi złą opinię forum, to teraz Ty nie zaczynaj.


Szczerze? Ja jestem miły, ale do czasu. A cała ta sytuacja zaczyna mnie drażnić. Jeśli chodzi o mnie, to wisi mi to, czy dostaniecie permanentne bany czy zamkniecie się po dobroci. To wam powinno to robić różnice. Spokój ma być!



a tak poza tym, to tym uroczystym akcentem kończąc, proponuję zamknąć ten wątek. :noz:
Obrazek
Avatar użytkownika
Alexander
Moderator
 
Posty: 1399
Dołączył(a): 21 października 2008, o 17:54
Lokalizacja: Tegucigalpa, Honduras.

Postprzez Vedis » 13 marca 2010, o 21:00

Nie wiem, co dokładnie Werona zrobiła, ale z tego co widzę, to chamsko postąpiła... W każdym bądź razie Madziara220 nie powinna tak jej krytykować na forum i nie dziwię się Weronie, że zareagowała w ten sposób. Też bym się wkurzyła.
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
Vedis
Spamer
 
Posty: 640
Dołączył(a): 12 listopada 2008, o 09:55

Postprzez Alexander » 13 marca 2010, o 21:57

Ja się dziwię, że Werona przechodzi do kontrataku gdy Madziara już sobie odpuściła... :noz:
Obrazek
Avatar użytkownika
Alexander
Moderator
 
Posty: 1399
Dołączył(a): 21 października 2008, o 17:54
Lokalizacja: Tegucigalpa, Honduras.

Postprzez Przemko » 14 marca 2010, o 11:55

Ja Wam powiem, czemu ona przechodzi do kontrataku - bo zarówno ona jak i jej "nowa przyjaciólka" są trochę :crazy: i swoim zachowaniem pretendują do czubków. Wybaczcie, ale tylko taka konkluzja przychodzi mi na myśl kiedy słyszę teksty w takim stylu: "po co Ty jeszcze żyjesz - umrzyj" (czy coś podobnego); "imprezki i znajomi...priorytet w moim życiu"; i "Mam co chciałam, a resztę mam w dupie".
Vedis - rozumiem Madziarę. Krytyka, zwłaszcza taka nie w 4 oczy, ale przy wszystkich, czasami pomaga otworzyć oczy ludziom na to co robią i mówią, ale jak widać w przypadku tych 2 naszych koleżanek nie odegrała swojej roli.
Btw. tekst "wielkie mi co" naprawdę mnie ruszył. Taak, ten temat to odpowiednie miejsce - ludzie ubodzy emocjonalnie. Pasuje jak ulał do Was obu, bo macie takie samo podejscie i priorytety (wybacz Micho, nie zamierzałem niczego o Tobie pisać, ale Twoje zachowanie jest jak w mordę strzelił tak samo głupie i bezmyślne jak Werony, a skoro potrafiłaś zachować się jak małe rozkapryszone dziecko to teraz powinnaś umieć dorosnąć i przyjać choć krytykę swoich poczynań, bo na naprawę tego co popsułaś raczej nie masz odwagi się zdobyć i się nie zdobędziesz, bo to Cię widać z tego wszystkiego przerasta).
Tak sobie myślę, że osoby, które miały tą wątpilwą przyjemność poznać i żyć w związku z takimi osobnikami (lub w podobnych przypadkach) nie wiedziały do końca z kim mają do czynienia i powinny same na własne oczy zobaczyć co one myślą i piszą - sądzę, że po takiej terapii szybko wyzdrowiały by i za nic nie chciały mieć do czynienia z podobnymi ludźmi (no, ale w tych przypadkach jest to niewykonalne - jedna nie żyje, a z drugą brak kontaktu, choć próbowałem).

Dlatego ja też uważam, że dalsza dyskusja na ten temat jest bezcelowa. Bo i po co? Osoby, których dotyczy to bezspornie uparte, zapatrzone w siebie dzieciaki, które na nieszczęście innych osób nigdy nie dorosną. To osoby, które nie myślą co robią i jaki wpływ mają ich decyzje na życie innych ludzi. Bo same przyznacie, że żadna z Was 2 nie miała za grosz odwagi żeby walczyć i naprawić cokolwiek w relacjach z tymi dziewczynami - pod przykrywką: nie chcę, nie mogę, wybieram wolnośc, tak jest mi dobrze. Dziwią mnie takie słowa i działania wobec osoby, z którą wczęśniej tyle Cię łączyło i wiele dzieliłaś. To wstyd i gańba, jak mówią na śląsku. I chole*nie duże tchórzostwo, bo nie jest sztuką zniszczyć związek z 2 osobą i ją samą przy okazji, sztuką jest potem zdobyć się na odwagę i potrafić to wszystko odbudować.

Podobnie więc, jak Madziara - kończę z tym syfem. Każdy niech robi już jak uważa, opamiętanie i tak swoje pokaże w swoim czasie.
(Wera, ucieczka w potrzebie do mamusi tylko potwierdza to, co o Tobie inni myślą: jesteś jeszcze jak małe dziecko, które nie radzi sobie w życiu i konsekwencjami swoich czynów).
Ostatnio edytowano 14 marca 2010, o 17:30 przez Przemko, łącznie edytowano 2 razy
Upierdliwy mąciwoda
Avatar użytkownika
Przemko
Zaawansowany
 
Posty: 279
Dołączył(a): 4 października 2009, o 10:55

Postprzez koko » 14 marca 2010, o 13:23

Płonieeeeee ogniiiiiiisko w leeeeeeesie,
Wiatr smęęęęęęętną piooooooosnkę nieeeeeeesie

:mlynek:
Obrazek
Avatar użytkownika
koko
Moderator
 
Posty: 2875
Dołączył(a): 30 lipca 2008, o 13:43
Lokalizacja: Kraina Miłości

Postprzez Madziara220 » 14 marca 2010, o 13:37

Przy ogniuuuuuu zaś drużyyyyyyna gawędę tą ucinaaaaaa... :ups:
Avatar użytkownika
Madziara220
Początkujący
 
Posty: 114
Dołączył(a): 5 lutego 2010, o 15:07
Lokalizacja: Zielona Góra

Postprzez Alexander » 14 marca 2010, o 14:13

...a mod w ciemności bydło zarzyna :eye:
Obrazek
Avatar użytkownika
Alexander
Moderator
 
Posty: 1399
Dołączył(a): 21 października 2008, o 17:54
Lokalizacja: Tegucigalpa, Honduras.

Postprzez h.O.P.e » 14 marca 2010, o 18:42

No to moze teraz coś żywszego :pomp:

Kiedy miałam lat piętnaście nie wiedziałam co to świat,
on mnie ściskał i całował a ja mu nie chciałam dać,
o daj, daj, daj o du*y daj :eye:
Avatar użytkownika
h.O.P.e
Zaawansowany
 
Posty: 230
Dołączył(a): 22 marca 2009, o 19:05
Lokalizacja: LA ^^

Postprzez koko » 15 marca 2010, o 16:16

Nie rozumiem ludzi, którzy w hasioku używają małej czcionki dla zaznaczenie offtopica. :eye:
Przecież tu można pisać wszystko! :bieg: Wolność słowa! :bieg: Nie ma modów! :bieg:

No dobra - można pisać wszystko co jest zgodne z regulaminem. :ups:
Obrazek
Avatar użytkownika
koko
Moderator
 
Posty: 2875
Dołączył(a): 30 lipca 2008, o 13:43
Lokalizacja: Kraina Miłości

Postprzez Alexander » 15 marca 2010, o 16:21

i przydałoby się nie robić złej karmy. :eye:
Obrazek
Avatar użytkownika
Alexander
Moderator
 
Posty: 1399
Dołączył(a): 21 października 2008, o 17:54
Lokalizacja: Tegucigalpa, Honduras.

Postprzez koko » 15 marca 2010, o 16:47

karma karma karma karma karma chameleon
you come and go
you come and go
loving would be easy if your colors were like my dream
red, gold and green
red, gold and green


:mlynek: :mlynek: :mlynek: :mlynek: :mlynek: :mlynek: :mlynek: :mlynek: :mlynek: :mlynek: :mlynek: :mlynek: :mlynek: :mlynek:


:eye:
Obrazek
Avatar użytkownika
koko
Moderator
 
Posty: 2875
Dołączył(a): 30 lipca 2008, o 13:43
Lokalizacja: Kraina Miłości

Postprzez Alexander » 15 marca 2010, o 16:51

Instant Karma's gonna get you,
Gonna knock you right on the head,
You better get yourself together,
Pretty soon you're gonna be dead,
What in the world you thinking of,
Laughing in the face of love,
What on earth you tryin' to do,
It's up to you, yeah you.


:mlynek: :mlynek: :mlynek: :mlynek: :mlynek: :mlynek: :mlynek: :mlynek: :mlynek: :mlynek: :mlynek: :mlynek: :mlynek: :mlynek:


:eye:
Obrazek
Avatar użytkownika
Alexander
Moderator
 
Posty: 1399
Dołączył(a): 21 października 2008, o 17:54
Lokalizacja: Tegucigalpa, Honduras.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Śmietniczka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

cron