Pokój neutralnych wibracji

O pierwszej miesiączce jak i zakupie nowej mikrofalówki.

Moderatorzy: koko, szym

Postprzez Nina » 30 grudnia 2009, o 22:29

micha21 napisał(a):Jak zaczniesz jeździć to pokochasz. Ja swoje kocham jak dziecko, i lepiej traktuje niż człowieka, czasem zawodzą to racja, ale czy człowiek nie zawodzi. Trzeba polubić samochody, a nawet pokochać. Mają takie fajne mordki, i oczka.


Wątpię. Do samochodów podchodzę bardzo sceptycznie i nie pociąga mnie siadanie za kierownicę. Zresztą nie nadaję sie na kierowcę, do tego trzeba mieć i nerwy mocne i głowę, bo trzeba myśleć. Poza tym, ja mam to dobrze, bo ma mnie kto wozić. Może i samochody są fajne, bo wygodnie pozwalają dojechać do celu, ale nic poza tym. Haha, nie znam nikogo, kto w ten sposób traktowałby samochody, ani nie słyszałam o przypadku, żeby ktoś zmienił zdanie co do nauki jazdy nimi, bo już wiele razy słyszałam ja i moi znajomi, laicy jak ja, jak to można zmienić zdanie kiedy siądzie się za kierownicą. Baju baju.
To prawda, ludzie zawodzą, ale lepiej jak zawiedzie człowiek, niż maszyna. Człowiek zawsze może żałować i naprawić swoje błędy a auto? Jak zawiedzie to albo mechanik albo na złom, nie ma innej opcji. Nie polegałabym na rzeczach martwych, bo są zlośliwe, dzisiaj tego doświadczyłam. :nunu:
Niech muzyka dotknie Cię jedwabnie
Słysz ją, poczuj gdy Tobą zawładnie
Otwórz duszę swą, niech marzenia wolne tchną
W tej ciemności której zwalczyć nie masz sił
W ciemności co w muzyce nocy tkwi...
Avatar użytkownika
Nina
Zaawansowany
 
Posty: 176
Dołączył(a): 26 października 2009, o 17:35
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Przemko » 8 stycznia 2010, o 13:08

Noga już nie dokucza, ale ani na narty nie pojadę ani w meczu nie zagram ani nawet na forumową imprezę się nie wybiorę (choć już jakiś czas sie nad tym zastanawiałem) :/ . Do bani.
A do tego wszystkiego doszła następna sprawa. Kolejna próba za mną i nadal bez zmian. Totalna olewka. Jak u licha mam Ją przekonać, żeby dała mi szansę? A robię co mogę. Czemu inni mogą mieć zajebis*y związek, albo mają go na wyciągnięcie ręki, a nic w tym kierunku nie robią i jak skończone imbecyle olewają taką możliwość (jak np.kumpel-debil :zly: ), a tymczasem inni choć chcą to nie mogą? To rażąco niesprawiedliwe. Powinni tego zakazać, albo vice versa - sytuacja powinna się odwrócić, niech też takie uparciuchy pocierpią, to wtedy zobaczą jak to jest chcieć a nie móc i może docenią starania innych. Jak ktoś zna jakiś złoty środek na odzyskanie ważnej osoby, to niech się podzieli, bo już kompletnie sobie nie radzę.
Reasumując, pełna frustracja!
Upierdliwy mąciwoda
Avatar użytkownika
Przemko
Zaawansowany
 
Posty: 279
Dołączył(a): 4 października 2009, o 10:55

Postprzez Nina » 8 lutego 2010, o 12:49

:piesc1: Wykrakałam sobie - w firmie kierownictwo ma dziś meeting i wszyscy z niższych szczebli mamy wolne. Powinnam się cieszyć, a tymczasem mam mieszane odczucia i żadnych powodów do zadowolenia z kilku przyczyn:
1. Jestem sama i nie podoba mi się to - Sebastian wyjechał na cały m-c do Niemiec (sama mu poradziłam, żeby nie marnował szansy, ale jest mi ciężko - brak mi wszystkiego - tych śniadań, kaw, bliskości i wsparcia, a nawet tego Jego marudzenia - oj, w tym to jest mistrzem nie do pobicia - czasami bezmyślnego zachowania i nawet wspólnych kłótni ;( ); samotność dobija, nie zrozumiem więc ludzi, którzy odrzucają uczucia 2 osoby, bo zamiast stawić czoło przeciwnościom wolą się poddać - to absurd i oznaka słabości charakteru).

2.Taka sytuacja - przed chwilą wyszedł ode mnie kolega - chciał się wygadać i poradzić. Jak dla mnie skończony dureń. :eh: Zerwał z dziewczyną, bo mu się podobno znudziła, a przed wspólnymi znajomymi ją oczerniał i wyzywał - cholernie niesportowe zachowanie. I totalnie mnie zaskoczył - kiedy w końcu nie wytrzymałam i powiedziałam, co myślę On rozpłakał się ja dziecko! Ludzie są naprawdę dziwni! Okazuje się, że pod przykrywką takich właśnie byle pretekstów chowają swoje prawdziwe uczucia, bo zwyczajnie boją się zranienia, zaangażowania - wolą więc uciec jak tchórz niż zostać i walczyć. Tia i zamiast być honorowym wywlekają wszystkie, nawet najmniejsze potknięcia tej 2 osoby, żeby samemu sobie ulżyć i przekonać o słuszności swojego postępowania. I ranią tym samym kogoś kto nie boi się swoich uczuć, kto im w dodatku zaufał - kurczę!
Ale żeby mówić, że ktoś się komuś znudził!! Nienormalne. Znudzić się może jakaś rzecz, umeblowanie w domu - ale drugi człowiek czy zwierzę? Tak mogą mówić tylko osoby słabe psychicznie, tchórze i niedojrzałe i nieodpowiedzialne osoby. Daniel ma to szczęście, że zdał sobie sprawę ze swojego idiotycznego zachowania, ale nie każdy potrafi to zrobić.
No, ale jedno mnie to nauczyło - nie ma co wtrącać się między 2 ludzi nawet jeśli przykro słyszeć, jak bardzo ranią oni i siebie i tą 2 osobę albo jak ślepi są i widzą tylko same błędy tej drugiej osoby, a swoich nie dostrzegają. Lepiej, żeby sami dorośli i dojrzeli do pewnych wniosków. Przynajmniej jest się pewnym, że swoją dobrą chęcią nie osiągnie się odwrotnych skutków - co się często zdarza, bo haha, wiem po sobie, że ludzie mają bardzo przekorną naturę.

Ogólnie - istny galimatias. :spada: Ale się rozpisałam - chyba już wolę męczyć się w pracy nad projektami. Ludzie i ich problemy czasami są po prostu frustrujący.
Niech muzyka dotknie Cię jedwabnie
Słysz ją, poczuj gdy Tobą zawładnie
Otwórz duszę swą, niech marzenia wolne tchną
W tej ciemności której zwalczyć nie masz sił
W ciemności co w muzyce nocy tkwi...
Avatar użytkownika
Nina
Zaawansowany
 
Posty: 176
Dołączył(a): 26 października 2009, o 17:35
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Kamil » 5 kwietnia 2010, o 12:06

Jak zwykle, przejadłem się 8) I deszczowy lany poniedziałek - nawet nie chce mi się wychodzić do taksówki, ale wracam już do Krakowa. To może skutki biegu czasu, ale święta nie są już dla mnie takie świąteczne jak kiedyś.
Obrazek
Avatar użytkownika
Kamil
Cyborg
 
Posty: 871
Dołączył(a): 27 września 2007, o 19:57
Lokalizacja: Silesia

Postprzez Madziara220 » 6 maja 2010, o 14:44

Nie w głowie mi matura, aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że to już wkrótce. Teraz żyję tylko jednym problemem, który mnie dołuje. Usłyszałam od pewnej osoby, że za bardzo sobie nagrabiłam, zbyt wiele potknięć zrobiłam i nie dostanę kolejnej szansy. I to powiedziała mi osoba, która wcześniej sama zabiegała o moje względy! Wiem, że nie jest fajnie kiedy zrobi się coś złego, ale chyba liczy się to, że ktoś żałuje swoich błędów i chce je naprawić. Ogólnie atmosfera ostatnio się w moim życiu pokiełbasiła. Nie chce tak. :palec:
Avatar użytkownika
Madziara220
Początkujący
 
Posty: 114
Dołączył(a): 5 lutego 2010, o 15:07
Lokalizacja: Zielona Góra

Postprzez PuMa » 6 maja 2010, o 20:26

Nie martw się Mała, ja też mimo swego wieku, tudzież doświadczenia nie rozumiem podobnych tekstów. Dla mnie podobne zwerbalizowanie jest swoistym idiotyzmem i małostkownością. Rzucenie tekstem jakoby ktoś sobie nagrabił i z tego względu nie dostanie szansy jest czystą abstrakcją, bo przecież nie są ważne popełnione przez kogoś błędy czy jego potknięcia, ale to, że dana osoba wyraża skruchę i to co daje ona od siebie.
Czuję się wyjątkowo podle, co zdarza mi się tylko w sytuacjach tzw. podbramkowych, kiedy ktoś lub coś mnie zawiedzie. I tak jest tym razem - zbyt wiele sobie obiecywałam no i na tym oczekiwaniu się skończyło. Muszę teraz zrewidować swoje poglądy, bo to, że ja potrafiłam i zrozumiałam nie oznacza, że inni wykażą się podobnym intelektem i zrozumieniem.
Jest i druga strona medalu w ciągu tych ostatnich dni i tylko dlatego nie są one tak całkiem beznadziejne. Mój Zajączek :love: . Widząc mój nastrój wybrałyśmy się na wspólne zakupy i voila! Poprawa humoru jest, no i zakupy też efektywnie się zakończyły - ta sama para spodni, te same koszulki i bluzy :D . Jeszcze gryfniej będzie kiedy obie wyjdziemy z domu w tych ciuchach jednocześnie. :eye:
Sport to mój sposób na życie, mój cel, moja pasja, moje ambicje.
Avatar użytkownika
PuMa
Zaawansowany
 
Posty: 154
Dołączył(a): 2 kwietnia 2010, o 23:46

Postprzez Pofyrtaniec » 7 maja 2010, o 11:18

No i już kilka dni upłynęło odkąd mój drugi laptop został tragicznie zatopiony w alkoholu :( No, ale cóż. Trzeba kupić trzeciego ^^ Nie to, żeby mi się to w 100% podobało, ale dobrze, że będzie miał jeszcze lepsze parametry. Dzisiaj wolne od pracy ale za to cały weekend i poniedziałek pracuję więc też za bardzo nie ma powodów do radości ^^ Na dodatek pogoda za oknem taka, że szkoda gadać.
Obrazek
Avatar użytkownika
Pofyrtaniec
Moderator
 
Posty: 1971
Dołączył(a): 21 sierpnia 2007, o 17:25
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Piorunek » 16 maja 2010, o 15:46

Tygodniowy pobyt w szpitalu już za mną... na szczęście bo już jopca dostawałam.. poza tym człowieka szlag trafia jak ma robioną serię badań i gówno z tego wynikai a wychodzisz ze szpitala, idziesz do prywatnego kardiologa, bardzo dobrego znanego w całej Polsce, bulisz te 150zł i wiesz, że jednak coś Ci jest.. śmieszne to jest naprawdę.. byłam święcie przekonana, że coś z sercem jest jednak nie tak, w szpitalu wmawiali mi, że na tle nerwowym wszystko się dzieje.. haha... tą bajkę już słyszałam 4 lata temu.. w tym samym szpitalu na dodatek... mówię Wam ręce opadają... albo mamy takich specjalistów w kraju albo tak bezczelnie się już zachowują, że mają pacjenta w dupie dopóki koperty nie przyniesie...

No i czekają mnie 2 zabiegi, więc w przeciągu miesiąca kolejny pobyt w szpitalu zagwarantowany.... :?
Avatar użytkownika
Piorunek
Administrator
 
Posty: 274
Dołączył(a): 22 sierpnia 2007, o 05:04
Lokalizacja: Eudezet

Postprzez Tija » 19 maja 2010, o 20:37

No i zaczęło się. Sesja. Dzisiejszy egzamin był najlepszym na jakim byłam, nie ma to jak praca wspólna. Jutro najgorszy egzamin, najbardziej się go boje.
Jutro idę na wampiriade, :mrgreen:
My only love :* :* :* :* <3<3<3<3J<3K<3<3<3<3 :* :* :* :*

Dum spiro, spero...
Avatar użytkownika
Tija
Moderator
 
Posty: 822
Dołączył(a): 24 sierpnia 2007, o 12:14
Lokalizacja: Łódź

Postprzez PuMa » 22 maja 2010, o 16:25

W końcu świeci słońce, no i nikogo z moich bliskich nie spotkało nic złego w obliczu niedawnego kataklizmu pogodowego. Tyle, że jest to jedyna dobra strona ostatnich dni. Cała reszta to jedno pasmo nieporozumień. Powód? Samo życie. Bardzo często jest tak, że ludzie nie dostrzegają tego, co dla innych jest oczywiste lub uciekają od tego w zapomnienie lub gniew. Naturalną koleją rzeczy jest fakt, że chce się komuś takiemu pomóc - być może częściowo dlatego, że samemu się takową "niespodziewaną" pomoc wcześniej otrzymało. Suma sumarum - albo finałem jest szczęśliwe zakończenie albo... No właśnie - stagnacja. Te słowa to rodzaj przeprosin dla pewnej osoby - Ty wiesz, co mam na myśli... :palec:
Nieprzemyślane decyzje sprawiają ogromny ból, który z kolei sprawia, że podejmujemy złe decyzje.- warto przemyśleć te słowa.
Sport to mój sposób na życie, mój cel, moja pasja, moje ambicje.
Avatar użytkownika
PuMa
Zaawansowany
 
Posty: 154
Dołączył(a): 2 kwietnia 2010, o 23:46

Postprzez Alexander » 2 lipca 2010, o 22:09

ojejku. I co teraz? :spada:
Obrazek
Avatar użytkownika
Alexander
Moderator
 
Posty: 1399
Dołączył(a): 21 października 2008, o 17:54
Lokalizacja: Tegucigalpa, Honduras.

Postprzez h.O.P.e » 2 lipca 2010, o 23:38

Alex jakie długie dwa zdania :eye:
Avatar użytkownika
h.O.P.e
Zaawansowany
 
Posty: 230
Dołączył(a): 22 marca 2009, o 19:05
Lokalizacja: LA ^^

Postprzez koko » 30 lipca 2010, o 14:34

Mój trzeci post w tym dziale i kolejny o salonie fryzjerskim. :eye:

Byłam tam dzisiaj. Jak zwykle towarzyszył mi lęk. Pani Asia nie spieprzyła i chwała jej za to. Znaczy się.. Już było dobrze i oczywiście musiała mi ulizać wszystko. A już było genialnie. :sciana: Gdyby nie fakt, iż całą drogę z salonu do domu pokonałam sprintem, post wylądowałby w temacie m4 przyjemnych doznań. No ale jak mogę się pokazać publicznie kiedy ewidentnie nie podoba mi się to co mam na głowie?! Ale teraz... Już jest dobrze - pełna satysfakcja. :oczka:
Obrazek
Avatar użytkownika
koko
Moderator
 
Posty: 2875
Dołączył(a): 30 lipca 2008, o 13:43
Lokalizacja: Kraina Miłości

Postprzez h.O.P.e » 25 sierpnia 2010, o 09:24

Po raz chyba siódmy z kolei śni mi osoba która nie powinna... Im bardziej chce zapomnieć tym bardziej mi nie wychodzi... :palec:
Avatar użytkownika
h.O.P.e
Zaawansowany
 
Posty: 230
Dołączył(a): 22 marca 2009, o 19:05
Lokalizacja: LA ^^

Pokój neutralnych wibracji

Postprzez szyszka » 25 sierpnia 2010, o 16:02

Mi też śnią pewne osoby już od 5 dni . Ale ja właśnie lubię gdy te ktośnie mi się śnia pownieważ już od dłuższego czasu mi się nie ślini. A teraz specjalnie przed snem przypominam sobie o nich i zaczynam bujać w obłokach...
szyszka
Zaawansowany
 
Posty: 174
Dołączył(a): 20 lipca 2010, o 16:53
Lokalizacja: MŁK

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Forum ogólne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron