High Quality Source About Yulia & Lena
Przemko napisał(a): kiedy kogoś kochasz a potem zrywasz z tą osobą to co wtedy czujesz do tej osoby? Co zostaje? Nienawiść - inaczej nie zrywałabyś z kimś kogo kochasz, no chyba, że jesteś niedojrzałym dupkiem, który nie wie co to naprawdę znaczy kochać i dlatego ciągle masz nowego partnera/partnerkę. A skoro zrywasz z kimś, komu mówiłaś, że go kochasz to oznacza, że tej osoby nienawidzisz. Wszyscy mówią, że od nienawiści do miłości jest tylko 1 krok i to prawda. Więc jeśli nienawidzisz osobę, którą wcześniej kochałaś to oznacza, że nadal tą osobę kochasz tylko albo nie chcesz jej wybaczyć albo Ty sama jesteś winna rozłąki i nie chcesz tego przyznać, co już jest tchórzostwem. Tak czy siak okłamujesz siebie, osobę którą tak naprawdę kochasz i tą osobę z którą usiłowałaś się związać. Co nie wyklucza tego, że z kolei ta osoba nie robi tego samego i Ciebie też okłamuje. Wszystko więc sprowadza się do kłamstwa. A kto temu zaprzecza ten już kłamie i to samemu sobie.
Przemko napisał(a):Ej Wilq no bo taka jest prawda, nie ma co ukrywać. Ludzie powinni umieć przyznać się do błędów, do tego, że się mylą w swoich czynach, że niepotrzebnie obstawają przy jednym a nie uciekać sami przed sobą. Albo udawać, że kogoś nie znają albo że coś nie istnieje - skoro wcześniej coś było między 2 ludzi to hipokryzją jest udawać, że nagle tego nie ma. Ucieczka w niczym nie pomoże. Zwłaszcza kiedy w grę wchodzą uczucia. Nie można komuś najpierw mówić, że się go kocha a za jakiś czas tego się wypierać. To największe kłamstwo jakie tylko można powiedzieć. I to nie tylko wobec tej 2 osoby, ale też wobec samego siebie. To zresztą nie tylko kłamstwo, ale też i tchórzostwo - trzeba umieć stanąć oko w oko z 2 osobą, walczyć o uczucia, a nie salwować się ucieczką i wymyślać milion powodów (czyt.kłamać) żeby tylko nie pokazać swoich własnych uczuć.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości