Pokój nieprzyjemnych wibracji.

O pierwszej miesiączce jak i zakupie nowej mikrofalówki.

Moderatorzy: koko, szym

Re: Pokój nieprzyjemnych wibracji.

Postprzez koko » 14 października 2011, o 19:01

JA PIERDZIELĘ, SERIO?! WOW. Super że w końcu posty moje i paru innych użytkowników zostały zauważone i skłoniły do refleksji. Jestem wzruszona do tego stopnia, że za chwilę uronię łezkę. :eye:
Obrazek
Avatar użytkownika
koko
Moderator
 
Posty: 2875
Dołączył(a): 30 lipca 2008, o 13:43
Lokalizacja: Kraina Miłości

Re: Pokój nieprzyjemnych wibracji.

Postprzez PuMa » 14 października 2011, o 21:19

Wilq dziewczyno. Nie ma co się załamywać. Może i większość osób nie ma szczęścia i trafia na zwykłych sku*wysynów, ale wierz mi, że są osoby których mogłabys być pewna. Wiem coś o tym, bo dopiero w wieku prawie 30lat trafiłam na kogoś kogo mogę być bardzo pewna. I zapewniam Cię, że to nie jedyny taki przypadek. Znam ludzi, którzy przeżyli podobne historie i teraz to dla nich tylko przykra, ale daleka przeszłość. Nawet na naszym forum jest osoba dzięki której ponad rok temu poznałam dziewczynę o której można śmiało powiedzieć, że może być przykładem lojalności i wierności. Serio - co prawda nie znam tej dziewczyny osobiście i nie mam z nią kontaktu, ale sama sytuacja pokazała, że to osoba bardzo lojalna wobec kogoś kogo uważała za swojego przyjaciela nawet jeśli ta osoba odpłacała się jej czymś przeciwnym i dlatego za tą lojalność niewiele jej przyszło, a raczej jak najgorzej, bo osoba, która powinna być jej przyjacielem ją olała. Za to mnie ta historia dużo dała po tym co ja sama przeszłam, bo dzięki pojawiła się nadzieja, że są na świecie ludzie, którzy wiedzą co to przyjaźń i lojalność. I dziś się o tym przekonałam na własnej skórze. Dlatego Wilq głowa do góry. Jeśli do tej pory nie trafiłaś na kogoś fajnego i szczerego to wszystko przed Tobą. Pomyśl, że jeszcze gorzej niż Ty mają osoby, które trafiły na prawdziwych przyjaciół a świadomie tych przyjaciół odrzuciły.

Mnie jedynie wkurza to co ostatnio czytałam tu na forum. Szkoda po prostu słów - jak długo żyję jeszcze nie widziałam żeby ktoś do tego stopnia igrał z czyimś życiem i w dodatku nie miał skrupułów i to ukrywał. A na zdjęciach pokazywał się ze swoimi znajomymi i wyśmiewał się z tego co wyczynia jawnie pisząc komentarze na ten temat. Po prostu żałosne. A już zupełnie nie widzę powodu żeby na forach ludzie pisali o czymś takim, bo ta naprawdę nie jest powód do chwalenia się, że samemu się coś takiego robi tudzież jakiś znajomy. Internet raczej nie do tego służy.
Sport to mój sposób na życie, mój cel, moja pasja, moje ambicje.
Avatar użytkownika
PuMa
Zaawansowany
 
Posty: 154
Dołączył(a): 2 kwietnia 2010, o 23:46

Re: Pokój nieprzyjemnych wibracji.

Postprzez Alexander » 14 października 2011, o 22:16

Fajnie, fajnie. Ale skończcie już na serio. Bo to nie pierwsza taka refleksja, że nie powinno się robić syfu publicznie. Potem robicie z tego wywody i wydumane refleksje, zaczynacie sobie dogryzać i wracacie do punktu wyjścia. Więc nie drążcie już tego. Na prawdę, nie ma sensu już nic dopowiadać...
Obrazek
Avatar użytkownika
Alexander
Moderator
 
Posty: 1399
Dołączył(a): 21 października 2008, o 17:54
Lokalizacja: Tegucigalpa, Honduras.

Re: Pokój nieprzyjemnych wibracji.

Postprzez wilq » 15 października 2011, o 21:44

Spoko Alex nikt nikomu nie będzie dogryzał. Ale ja chciałabym żeby ktoś z forum mi wytłumaczył jak można spotkać w swoim życiu osobę, która jest wierna i lojalna, no jest takim prawdziwym przyjacielem i taką osobę odrzucać? Bo nie rozumiem.Przecież to tak jakby samemu sobie odmawiać towarzystwa kogoś na kim można śmiało polegać i wybierać samotność lub skazywać się na ludzi dla których będzie się tylko odskocznią od nudy i chwilową rozrywką. :/ Ja dałabym wszystko żeby tylko mieć kogoś komu serio będzie na mnie zależeć. A nie ciągle przekonywać się, że znowu osoba, której zaufałam tylko się zgrywała i nie była tym za kogo się podawała.
wilq
Nowy
 
Posty: 32
Dołączył(a): 9 lutego 2011, o 12:35
Lokalizacja: Krk

Re: Pokój nieprzyjemnych wibracji.

Postprzez PuMa » 15 października 2011, o 22:18

Wilq ja przyznam Ci się, że też tego nie rozumiem. Bo to jest przykre. Ale tak jest. Sama spotkałam się z takim właśnie przypadkiem - pewna moja znajoma dosłownie okazała się Krecikiem i nie dostrzegała tego co miała. I z tego zrezygnowała. No, ale to już nie moja, a jej sprawa. Ja do tej pory uważam to za wyjątkowe tchórzostwo z jej strony. I wiesz też zżerała mnie zazdrość, że ktoś ma kogoś tak lojalnego, komu tak zależy na 2 osobie i to olewa, a ja tego nie miałam tylko dostawałam po dupie. Ale tak bywa. Czasami ludzie po prostu nie chcą dostrzec tego co mają, bo nie wierzą, że tak można. Nie wiem. Wątpię, żeby ktokolwiek potrafił Ci to wytłumaczyć. Ale życie i czas pokazuje kto tak naprawdę był i jest tym przyjacielem, a kto nie. Mądry człowiek to wykorzysta. Takiego jestem zdania. Czasami warto 2 razy się zastanowić zanim się coś zrobi, bo spierdzielić coś jest łatwo. W tej historii Wiewiórka dostała po dupie za zbytnią naiwność a Krecik ... tak samo, bo później został "wystawiony" czyt.poznał jak smakuje oszustwo i zdrada, a z tego co tu niedawno zauważyłam to 2 razy pod rząd wystawiony. Dlatego Wilq taka dobra rada - jak już znajdziesz kogoś kto serio będzie stał po Twojej stronie i poważnie Cię traktował to nie pozwól tej osobie odejść. Bo na tym stracisz jak te 2 osoby- ot taka przestroga.

A odbiegając od tematu tej rozmowy... jasny gwint samochód mi siada. I to dosłownie :/. Złośliwość rzeczy martwych jest nieskończona. A tak niedawno zrobiłam mu gruntowy remont. :|
Sport to mój sposób na życie, mój cel, moja pasja, moje ambicje.
Avatar użytkownika
PuMa
Zaawansowany
 
Posty: 154
Dołączył(a): 2 kwietnia 2010, o 23:46

Re: Pokój nieprzyjemnych wibracji.

Postprzez Alexander » 7 grudnia 2011, o 16:48

Muszę przetrzymać cały grudzień nie idąc do fryzjera, bo się nie da zapisać normalnie. Przez głupie studia kompletnie nie mogę się dopasować. Nie przeżyję do stycznia. Rozniesie mnie. -.-// ...
Obrazek
Avatar użytkownika
Alexander
Moderator
 
Posty: 1399
Dołączył(a): 21 października 2008, o 17:54
Lokalizacja: Tegucigalpa, Honduras.

Re: Pokój nieprzyjemnych wibracji.

Postprzez koko » 9 grudnia 2011, o 14:23

Alex, ja Ci chętnie włosy podetnę. :eye:

We wtorek mam przed sobą istne mission impossible. Po pierwsze muszę poprawić test, a po drugie moja grupa ma w tym dniu odrabiać hiszpański do 19.50, ale jak wszyscy wiemy, o 20 zaczyna się koncert Leny. Nie mam pojęcia jak to ogarnę, ale najlepszym wyjściem jest zwolnienie się nieco wcześniej, bieg na autobus odjeżdżający o 19.17, a potem to już z górki - dotarcie do domu przed 20. Pff, błahostka. :ups:
Obrazek
Avatar użytkownika
koko
Moderator
 
Posty: 2875
Dołączył(a): 30 lipca 2008, o 13:43
Lokalizacja: Kraina Miłości

Re: Pokój nieprzyjemnych wibracji.

Postprzez PuMa » 28 stycznia 2012, o 18:16

Dostałam dzisiaj pewną wiadomość - po wielu miesiącach odważyłam się napisać do pewnej osoby, ja nazywałam Ją swego czasu "Wiewiórką" - i ta odpowiedź była dla mnie jak w pysk strzelił. Zapytałam się Ją tylko co u Niej słychać, na Jej starym nr gg. Nawet za bardzo nie liczyłam na odp. I teraz chyba myślę, że lepiej by było gdybym nic nie pisała, bo mam przez to co się działo wyrzuty sumienia. Zrozumiałam przez to, że czasami nie warto wtrącać się między 2 osoby, nie warto próbować nikogo pogodzić z 2 osobą, bo można tylko przez te "dobre" chęci tylko skrzywdzić 2 ludzi. I samego siebie także. Bo to kolejna taka sytucja w moim życiu... Nie jest to miłe kiedy ktoś daje do zrozumienia, że nie jest mile widziany... Ehhh.. :( A do tego wszystkiego strasznie szkoda mi tych 2 osób, między które weszłam... Niepotrzebne nerwy, które praktycznie wszystkim zaszkodziły.
Niedawno w ogóle weszło troszku zmian w moim życiu... kilka pozytywnych, a kilka negatywnych... Przede wszystkim brak wolnego czasu. :/
Sport to mój sposób na życie, mój cel, moja pasja, moje ambicje.
Avatar użytkownika
PuMa
Zaawansowany
 
Posty: 154
Dołączył(a): 2 kwietnia 2010, o 23:46

Re: Pokój nieprzyjemnych wibracji.

Postprzez Przemko » 28 stycznia 2012, o 20:20

Wiesz Puma jak można nazwać to co piszesz? Weż kobieto lepiej przestań takie bzdety wypisywać... Wielce chciałaś pomóc, pogodzić te 2 osoby. Jasne! A z tego co pamiętam to chciałaś je rozdzielić żeby zakręcić się koło tej "Wiewiórki" i im gorzej się między nimi działo tym bardziej Ciebie było na rękę. Pamiętam co o tym pisałaś mi na gg :/ Widać nic Ci z tego nie przyszło i jak już to nie sumienie Cie gryzie a to, że nie dopiełaś swego!
Co do mnie nie jestem już z Kamą. Rozstaliśmy się jakiś czas temu i dlatego tak długo się nie odzywałem. A rozstaliśmy się właśnie przez taką samą osobę jak pewna osoba z naszego forum. Ludzkie wtrącanie się i durne naciskanie na kogoś mogą rozpier... nawet najlepszy związek. :devil:
Upierdliwy mąciwoda
Avatar użytkownika
Przemko
Zaawansowany
 
Posty: 279
Dołączył(a): 4 października 2009, o 10:55

Re: Pokój nieprzyjemnych wibracji.

Postprzez Alexander » 28 stycznia 2012, o 21:22

Czy nie poruszaliśmy tego tematu już ze 100 razy? Nie wolno. Państwo chcecie otrzymać otrzymać bana na tydzień, czy nie?
Obrazek
Avatar użytkownika
Alexander
Moderator
 
Posty: 1399
Dołączył(a): 21 października 2008, o 17:54
Lokalizacja: Tegucigalpa, Honduras.

Re: Pokój nieprzyjemnych wibracji.

Postprzez koko » 28 stycznia 2012, o 22:03

Kocham Was, ale idźcie uprawiać ekshibicjonizm emocjonalny w innym miejscu. :*
Obrazek
Avatar użytkownika
koko
Moderator
 
Posty: 2875
Dołączył(a): 30 lipca 2008, o 13:43
Lokalizacja: Kraina Miłości

Re: Pokój nieprzyjemnych wibracji.

Postprzez mysz87 » 31 stycznia 2012, o 19:55

Jestem wypalona zawodowo po pół roku pracy!!! a tu jeszcze do 67 lat trzeba zapier****!!! gash! chcę do szkoły i ferie!!! (których nie mam oczywiście)
Polityku jeden z drugim, pamiętajcie małych ludzi,
bo bez nich żaden z was nigdy nie byłby taki duży.
Nie zapominajcie nigdy, bo lud nigdy nie zapomni,
za kłamstwa, krzywdy przyjdzie czas że się upomni.
Avatar użytkownika
mysz87
Zaawansowany
 
Posty: 173
Dołączył(a): 21 sierpnia 2007, o 17:38
Lokalizacja: loża Szyderców

Re: Pokój nieprzyjemnych wibracji.

Postprzez wilq » 5 lutego 2012, o 10:23

Alexander napisał(a):Czy nie poruszaliśmy tego tematu już ze 100 razy? Nie wolno. Państwo chcecie otrzymać otrzymać bana na tydzień, czy nie?



No macie rację temat trochę oklepany, ale widać problematyka tych osób, które o nim ciągle piszą jest nadal dla nich istotna i dlatego do niego wracają. Przemko - nie wiem co prawda jak to wyglądało, ale nie możesz wykluczać, że Puma nie odczuwa teraz wyrzutów sumienia. Może faktycznie doprowadziła swoim zachowaniem do zepsucia stosunków między 2 osobami, bo chciała z tego wyciągnąć jakąś korzyść dla siebie, ale teraz może przecież tego żałować. Tylko nie chce się do tego przyznać ani do błedów, które popełniła. Może nie ma odwagi przeprosić tych 2 osób, które ze sobą skłóciła. A może faktycznie masz rację i laska wszystkich chce zrobić w ch.... !!!

Ludzie niestety bardzo często robią coś względem innych osób a sami nie zastanowią się ile w nich samych jest winy. Przecież ludzie, którzy byli ze sobą w związku a potem się rozstali często nie potrafią się przyznać ile winy w tym, że ten związek się rozpadł. Nikt nie chce widzieć, że sam może być winny - lepiej jest wszystko zwalić na tą 2 stronę. Tyle, że to jest cholernie zakłamane :/. Tak samo jak w tym przypadku, który był tu już omawiany - że ktoś zgłosił na policję byłego faceta tylko dlatego, że ten chciał się pogodzić z tą osobą, wszystko zacząć od nowa, prosił o szansę, bo mu zwyczajnie zależało. Dla mnie to chore, bo jeśli nie chce się z kimś być, to nie robi się tej osobie takiego świństwa! I kiedy przeczytałam o tym przypadku to normalnie taka się we mnie obudziła agresja na tą durną dziewczynę za to, że zrobiła coś takiego, że gdybym ją spotkała na swojej drodze laska miałaby totalnie przerąbane! Bo jak dla mnie nie miała ona w ogóle wyobraźni i rozumu! Zastanawiałam się czy ona zdawała sobie sprawę z tego na ile ona sama jest winna? Czy zastanowiła się nad sobą samą?? I czy pomyślała co robi takim zgłoszeniem debilnym swojego byłego faceta na policję? Przecież tam naprawdę mogło dojść do tragedii... Według mnie ta laska zrobiła naprawdę wielkie świństwo, gorsze nawet niż gdyby go zdradziła. Piszę to wszystko tutaj - w tym temacie, bo to serio jest nieprzyjemne. I serio mnie wkurza! No, a przede wszystkim wszystko to sprowadza się do tego co mnie samą spotkało!!! Miałam przyjaciółkę, która wmieszała się w mój związek. I w ogóle się nie zastanowiła nad tym co robi. Ludzie trzeba myśleć, ruszać tą swoją makówką zanim zrobi się coś co skrzywdzi 2 człowieka! Jestem teraz totalnie wkurzona i załamana. Bo jak ludzie tacy jak moja była przyjaciółka, jak ta laska, która poleciała na policję na swojego byłego, czy jak inne bezmyślne osoby powinni porządnie dostać po dupsku żeby na przyszłość nie zrobić podobnie! Oni sami po prostu są winni i nawet nie mają odwagi się do tego przyznać! Wrrr... A jeszcze gorzej jak nie umieją potem za to co zrobili zwyczajnie, po ludzku przeprosić! A w takim razie albo są niedojrzałymi dzieciakami albo po prostu mają chorą psychikę i powinni udać się do specjalistów, którzy ich uleczą.
wilq
Nowy
 
Posty: 32
Dołączył(a): 9 lutego 2011, o 12:35
Lokalizacja: Krk

Re: Pokój nieprzyjemnych wibracji.

Postprzez szarit » 5 lutego 2012, o 22:05

Wilq znów ten temat toż to już nudne jest.Co do Pumy nie znam jej ale z obserwacji własnej wiem ze związki lesbijskie są jak jazda kolejką na karuzeli nigdy niczego nie można być pewnym wiec ciężko faktycznie stwierdzić czy ktoś tam popsuł czy samo się zepsuło.Co do Przemka ma gość o.20l a pisze tonem jakby miał 80l. i takie własnie doświadczenie życiowe,ciekawe czy jak będzie 10 lat starszy też będzie taki wszystkiego pewien,i lepiej wszystko wiedział...
Co do dziewczyny co nasłała policję na byłego nie znam sprawy ale skoro zdecydowała się na ten krok tzn że była mocno zdesperowana i ich związek musiał być bardzo kiepski,i dziać się tam musiały nieciekawe rzeczy.Bo jak kobieta/mężczyzna mówi "nie nie chce cie znać zostaw mnie w spokoju" a on/ona nie słucha i dalej męczy nachodzi a ta wzywa policję świadczy że a.boi się go/jej,b.naprawdę dla tej osoby to koniec związku.I wcale nie uważam tego za niedojrzałość czasem interwencja policji ratuje życie i daje okazję do namysłu napalonym głową.Co do nieszczęścia jakie niby mogłoby się stać?policja odwiedza gościa i zaprasza na rozmowę jak nie ma nic do ukrycia ani powodów do strachu to niby co mogą mu zrobić?pałowanie po nerach to raczej przeszłość a jak już to tylko na osoby wykazujące się agresją dla normalnego myślącego człowieka rozmowa z policja wcale nie powinna być powodem do ataku paniki nerwowości wiec i skąd niby miało by dojść do tragedii?Nie widzę nic złego w wezwaniu policji na agresywnego prześladowcy i dotyczy to zarówno kobiety jak i mężczyzny i żadna to niedojrzałość tylko prewencja wiec Wilq pomyśl 2 razy nim coś napiszesz.
Avatar użytkownika
szarit
Zaawansowany
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 czerwca 2010, o 19:29
Lokalizacja: silesia

Re: Pokój nieprzyjemnych wibracji.

Postprzez Przemko » 6 lutego 2012, o 07:11

Po pierwsze Szarit wiek niekoniecznie świadczy o tym jaki jest człowiek. 20-latek może mieć za sobą więcej doświadczenia niż 2 razy starszy od niego człowiek. Widać 20-latkowie, którzy Ciebie otaczają mają nasrane w głowie i całe życie spędzili pod kloszem, przy boku mamusi. Co nie oznacza, że reszta też taka jest. Rozejrzy się po naszym forum i sama zobacz w jakim wieku są forumowicze a jak się zachowują i w jaki sposób piszą - też uważasz całą resztę za bandę smarkaczy, która nic nie wie i w ogóle powinna siedzieć cicho??? Sorry, ale ja widzę, że większość tutaj jest nad wiek dojrzała.

Po drugie to co napisałem o Pumie i co zrobiła akurat jest prawdą, bo byłem informowany przez samą Paulinę na bierząco. Chwaliła mi się co robi, więc mogę śmiało się wypowiedzieć na ten temat - namieszała i to sporo między 2 osobami, w tym jedną z naszego forum i tak pokierowała wszystkim, że zamiast dobrze tylko pogorszyła sprawę, dla własnego interesu, który na szczęście jej nie wypalił, bo sorry, ale każdy chyba wie, że im bardziej się na kogoś naciska tym bardziej ta osoba będzie na "nie". Taka jest ludzka natura - no chyba, że Ty masz inaczej i im bardziej ktoś będzie próbował Cię przekonać, że powinnaś komuś dać szansę Ty nie będziesz mieć nic przeciwko temu i posłuchasz. Z reguły ludzie nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że tzw. pseudoprzyjaciele mogą im bardzo zaszkodzić i dzięki ich "pomocy" można w swoim życiu np. zrobić coś czego pozostawieni sami sobie byśmy nie zrobili.

Po trzecie - tak się oburzasz tym, że ktoś miał prawo zgłosić byłego faceta na policję. Poszukaj na forum tego tematu i sama się przekonaj co ludzie na ten temat mówili i o czym w ogóle była sprawa. Były Eve wcale nie był agresywnym prześladowcą - on po prostu chciał ją prosić o szansę, bo mu zależało. A w razie gdyby tej szansy Eve nie widziała dla ich związku to chociaż prosił o rozmowę i wyjaśnienie dlaczego ona taką decyzję podjęła - sorry, ale do tego miał prawo, bo każdy chce wiedzieć w takiej sytuacji na czym stoi. Eve nie musiała więc robić coś tak parszywego. Widać było jej na tyle wstyd - o czym zresztą też sama osobiście na forum pisała - że nie miała odwagi stanąć przed nim i spojrzeć mu w oczy! A co do tragedii do jakiej mogło dojść - widać nigdy nikogo nie kochałaś i nie wiesz jak bardzo może jednej osobie zależeć na drugiej. Ten chłopak mógł przecież popełnić samobójstwo - a miał do tego cholernie dobre podstawy. Zwłaszcza, że mu - z tego jak Eve opisała jego zachowanie - bardzo zależało. Nie oceniaj więc ludzi tylko po tym jakie Ty masz podejście do życia.

Po czwarte - Wilq tylko nawiązała do tego tematu w związku z tym co wydarzyło się w jej życiu i tylko podkreśliła swoje oburzenie i napisała dokładnie to co czuje! Ma prawo się wściekać i o tym pisać w temacie związanym z nieprzyjemnymi doświadczeniami!

Nie wiem, ale wydaje mi się, że szukasz zaczepki, stąd ten komentarz - zresztą na forum zauważyłem, że przeważnie ostro zabierasz się do odpisywania na posty, ale ja nie mam ochoty na słowne przepychanki, zwłaszcza z kimś, kto nie jest w temacie a próbuje się o nim wypowiadać, więc znajdź sobie kogoś w swoim otoczeniu. Pozdrawiam :)
Upierdliwy mąciwoda
Avatar użytkownika
Przemko
Zaawansowany
 
Posty: 279
Dołączył(a): 4 października 2009, o 10:55

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Forum ogólne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron