Zdrada

O pierwszej miesiączce jak i zakupie nowej mikrofalówki.

Moderatorzy: koko, szym

Czy wybaczylibyście zdradę i dali 2 szansę??

Mimo wszystko chyba tak
8
24%
Nie... niech się pie***li
18
53%
Ciężko stwierdzić... nigdy mi się to nie przytrafiło
8
24%
 
Liczba głosów : 34

Re: Zdrada

Postprzez Alexx » 21 października 2011, o 12:44

Pudło, bo napisałam prawdę. Choć rozumiem, że trudno w to uwierzyć, ale nie rozumiem czemu myślałaś, że to wymyśliłam. Fakt to był przykład zdrady, ale jak najbardziej pokrywający się z rzeczywistością, bo sorry, ale coś takiego byłoby trudno wymyślić. A poza tym gdyby to nie była prawda co napisałam to ani ja ani inni ludzie nie wiedzieliby takich paru szczególików do których ma dostęp tylko osoba, która właśnie ostatnio jest blisko z tą dziewczyną, czyli ktoś komu ta dziewczyna ufa. Co nie wychodzi jej na dobre, ale ona sama o tym nie wie. To nawet dziwna sytuacja, bo wszędzie huczy na ten temat - na uczelni, w jej pracy czy na mieście, a ta właśnie osoba, której to dotyczy nie ma o tym zielonego pojęcia. Gdybym skłamała na ten temat to nie mogłabym np. wiedzieć że ostatnio ma dostęp do netu tylko w szkole czy jak wygląda mieszkanko tej dziewczyny: 2 pokoje, z czego 1 jest ślepy, gdzie stoi biurko i komody. To może nic takiego taka wiedza, ale wiem to choć nigdy nie byłam w jej mieszkaniu. Tak więc sorry, ale to nic zmyślonego... Naprawdę ta dziewczyna ma pecha i z tego co wiem to trafia na samych takich ludzi, którym nie dość, że im nie zależy na niej to jeszcze dobrze na tym korzystają. Wychodzi na to, że akurat ta dziewczyna nie powinna ufać nikomu ze swoich obecnych znajomych. Ale w sumie dużo osób tak ma, więc nie ona pierwsza i nie ostatnia.

To tyle jeśli chodzi o użyty przeze mnie przykład do tematu. A tak ogólnie co do tematu zdrady to bez przesady - zdrada boli tylko wtedy jeśli się jej na to pozwoli.
Avatar użytkownika
Alexx
Początkujący
 
Posty: 50
Dołączył(a): 12 października 2010, o 11:09

Re: Zdrada

Postprzez Madziara220 » 25 października 2011, o 15:02

Cóż ja wierzę, że Alexx pisze prawdę, że nie wymyśliła tego. Z tym, że przeraża mnie to co ona opisuje. Na miejscu tej dziewczyny, której to dotyczy, gdybym tylko dowiedziała się jak jest oszukiwana - nie wiem zobaczyła to w necie czy też usłyszała to na ulicy lub od kogoś znajomego - że ludzie znają i omawiają moje prywatne sprawy (a także to jak wygląda moje mieszkanie, bo to też przecież też czyjaś prywatność) wykopałabym na zbity pysk osobę, która w taki sposób mnie zdradza. W ogóle czemu ta osoba zdradza innym to jak mieszka ta dziewczyna i jak ma umeblowane te 1,5 pokoju??? Nie rozumiem tego, a tym bardziej nie rozumiem jak można być tak dwulicowym i spotykać się z kimś a za plecami tej osoby zachowywać się tak po chamsku :/.
W jednym chyba tylko masz rację Alexx - takich informacji nie może mieć pierwsza lepsza, z brzegu osoba, ale ktoś kto aktualnie się zadaje z tą dziewczyną, kto ją odwiedza w jej mieszkaniu, kto z nią przebywa często i kto "udaje", że jest jej przyjacielem tudzież kimś bliskim. Naprawdę mogę tylko współczuć tej dziewczynie, że ma takich znajomych. Niestety sama wiem, że ciężko jest dzisiaj trafić na kogoś kto serio jest takim przyjacielem, na kogoś komu naprawdę można zaufać. Każdy człowiek takich naprawdę prawdziwych przyjaciół może policzyć na palcach 1 ręki. A czasem jest to tylko 1 osoba - ale to i tak dużo. Bo najczęściej ludzie spotykają na swojej drodze właśnie takich dwulicowych ludzi jak ta biedna dziewczyna. Ale niestety ludzie tacy właśnie są - tylko biorą i wykorzystują 2 osobę a nic nie dają od siebie albo udają coś czego nie ma. Ciężko jest spotkać w swoim życiu osobę, której uczuć czy też przyjaźni jest się pewnym, o której wie się, że jest po naszej stronie.

A druga sprawa - Alexx to co piszesz, że zdrada może boleć tylko wtedy, gdy się na to pozwoli - z tym się już nie zgodzę. To sprawa sporna. Bo samo słowo zdrada oznacza coś bolesnego, coś czego może się dopuścić tylko osoba naprawdę bliska. Więc zawsze zdrada będzie boleć, obojętnie czy się tego chce czy nie.
Avatar użytkownika
Madziara220
Początkujący
 
Posty: 114
Dołączył(a): 5 lutego 2010, o 15:07
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Zdrada

Postprzez PuMa » 28 października 2011, o 15:04

Alexx dziecko co za bzdury Ty piszesz - zdrada nie boli jak się jej na to nie pozwoli??? Już samo to słowo oznacza, że kogoś spotyka co najmniej przykrość - a najczęściej jest to po prostu cholerne cierpienie. I nie tylko ja tak sądzę - w temacie jest wiele wypowiedzi, które sugerują, że zdrada to zawsze nic miłego i bardzo bolesnego. Poczytaj sobie, a sama się przekonasz. W jakim Ty towarzystwie się obracasz, że masz taki płytki obraz pewnych spraw? To już się nie dziwię, że podałaś taki przykład z życia wzięty, że znasz kogoś kto w taki sposób postępuje wobec 2 osoby i nic sobie z tego nie robi skoro uważacie, że zdrada to nic takiego.

W tej sytuacji konkretnej mogę powiedzieć tylko tyle - co prawda już jest za późno w przypadku tych 2 konkretnych osób, bo według mnie nie ma najmniejszych szans, żeby to naprawiły, ale Krecik mógł zostać przy Wiewiórce i najlepiej by na tym wyszedł. Ale ludzka natura już taka jest, że sami sobie życie komplikujemy. Wybieramy, przebieramy i potem w rezultacie tego zostajemy albo z niczym albo człowiek zostaje oszukany i zdradzony w najgorszy z możliwych sposobów. A z tego co widać w tym przypadku wynika, że ta sama osoba już 2raz pod jest zdradzana. :/ A dziewczyna nie zasługuje na to.
Aha Alexx - napisałaś, że ta osoba, o której pisałaś w tym temacie nic o tym wszystkim nie wie i się nie dowie. To Cię rozczaruje, bo ta osoba, której to wszystko dotyczy we wszystkim na pewno się już orientuje. Choćby z tego co Ty pisałaś tu na forum. Skoro ja się zorientowałam o kogo chodzi to ta osoba tym bardziej wie. A jeśli nie wiedziałaś, że jest na tym forum to już wiesz - surprise!!!


Wracając do tematu zdrady - pewna osoba na forum napisała coś takiego:
"Człowiek chce mieć prawo głosu, chce mieć wybór, a jak ma już ten wybór, to nie potrafi podjąć decyzji i wolałby żeby ktoś za niego wybrał. Pewnie. Nawet wiem dlaczego, bo jak coś nie wyjdzie to ma na kogo zwalić, a tak to tylko i wyłącznie na siebie."

I ja się z tym zgodzę. Mądrze napisane. Prawda jest taka, że każdy powinien racjonalnie podejść do pewnych spraw dotyczących własnego życia, zwłaszcza prywatnego. Wiadomo, że zawsze jest jakiś wybór - trzeba tylko zdać sobie sprawę, że nie zawsze dobrze jest korzystać z tego 2 wyjścia. Bo najczęściej jest tak, że rezygnuje się z jednego i wybiera drugie a po jakimś czasie się okazuje, że ta decyzja była błędem, za który nieraz trzeba gorzko zapłacić. A przecież nie musiało tak być. Nauczyłam się, że jeśli ma się kogoś sprawdzonego, kogo uczuć i przyjaźni można być pewnym a się z tego kogoś rezygnuje to popełnia się w tym momencie fatalny błąd. I w rezultacie tego później wybiera się kogoś kto tylko pozornie jest "przyjacielem". Słowem samemu ukręca się na siebie bicz. Dlatego jestem zdania, że trzeba nauczyć się doceniać to co się ma. Bo można zawsze trafić dużo gorzej i to na własne życzenie.
Sport to mój sposób na życie, mój cel, moja pasja, moje ambicje.
Avatar użytkownika
PuMa
Zaawansowany
 
Posty: 154
Dołączył(a): 2 kwietnia 2010, o 23:46

Re: Zdrada

Postprzez Przemko » 1 listopada 2011, o 14:26

Puma z tego co napisałaś wynika, że sami sobie jesteśmy winni tego, że ktoś nas zdradzi, bo wybieramy nieodpowiednie osoby. Może coś w tym jest, ale konia z rzędem temu kto potrafi na pierwszy rzut oka właściwie ocenić 2 osobę i wiedzieć czy jest ona szczera czy oszukuje. Najczęściej jest tak, że człowiek sobie myśli, że ma wspaniałego chłopaka/dziewczynę albo sprawdzonych przyjaciół a tymczasem te osoby właśnie są tymi, które zdradzają. Regułą jest też, że osoba zdradzana dowiaduje się o wszystkim ostatnia. Piorunek poruszając ten temat zapytała czy warto się w przypadku zdrady mścić i jakie się najlepsze sposoby na zemstę - ja jestem zdania, że lepiej jest po prostu wyrzucić taką osobę ze swojego życia niż zniżać się do jej poziomu.

A druga sprawa PuMa nie jarzę co masz na myśli pisząc o tym Kreciku i Wiewiórce (o co chodzi tutaj???), czemu akurat poruszyłaś taki wątek, bo ja nie widzę związku z tematem ani tym co ta Alexx napisała- tak samo jak nie jarzę o co chodzi z dalszą częścią Twojej wypowiedzi skierowaną do Alexx. A przede wszystkim to dlaczego Ty miałabyś oceniać to czy komuś uda się coś naprawić a co się nie uda??? To przecież nie ty decydujesz, no chyba, że dotyczy to Ciebie i twojego związku. I wiesz każdy związek, nawet ten najlepszy się rozpierdala gdy ktoś trzeci się wpierdala. Gdyby mnie ktoś cały czas nagabywał żebym był z kimś w związku to zwyczajnie zrobiłbym wręcz na odwrót i odszedł od niej nawet jeśli bym tą osobę kochał. Pewnie, że ja sam bym na tym stracił, bo w ten sposób pozbył bym się kogoś kto jest dla mnie ważny, ale ludzie już tak mają. Nikt nie lubi być do czegokolwiek zmuszany. Pewnie, że czasami chce się czyjejś rady, bo samemu często nie jest się obiektywnym i działa się pod wpływem chwili, ale kiedy ktoś za bardzo chce pomóc to tylko pogorszy sprawę a nie pomoże.
Upierdliwy mąciwoda
Avatar użytkownika
Przemko
Zaawansowany
 
Posty: 279
Dołączył(a): 4 października 2009, o 10:55

Re: Zdrada

Postprzez PuMa » 1 listopada 2011, o 16:27

Przemko jesteś facetem który lubi wiedzieć co w trawie piszczy. Ale nie tym razem. :) Grunt, że ci których to dotyczy wiedzą o co chodzi. I tylko to się liczy. Co do Twojej wypowiedzi to napisałam w swoim poście, że każdy powinien decydować sam o tym z kim jest albo nie jest. Bo w razie czego to sam będzie odpowiadał za swój błąd, gdy się pomyli. Wiem, że swego czasu postępowałam inaczej niż teraz myślę - mój błąd. Ale teraz: sorry wypraszam sobie - a poza tym nie ma człowieka, który by w 100% wpływał na decyzje innych ludzi. Każdy jest więc sam winien swoich decyzji i konsekwencji jakie potem następują. A co do tego co napisałam o Kreciku i Wiewiórce - po prostu stwierdziłam oczywisty fakt, bo na tyle poznałam te 2 osoby, że mogę głową ręczyć za to co zrobią a co nie. Od początku znajomości trafnie oceniłam ich charaktery i na tej podstawie wiedziałam jakie decyzje podejmą a jakie nie. I dlatego dziś jestem pewna tego czego na pewno nie będzie w ich przypadku nawet jeśli kontakt z nimi urwał mi się jakieś parę miesięcy temu. Po prostu akurat co do nich jestem w 100% przekonana o swojej racji - nie zejdą się i tyle, zresztą to jeszcze dzieciaki, więc nic dziwnego w tym, że im się nie ułożyło. I to właśnie na tej podstawie śmiem sądzić, że się im już nie uda zejść.

A co do tematu zdrady - mogłabym tu naprawdę sporo napisać. Ze swej strony nigdy nie zdradziłam osoby z którą byłam, ale mnie osobiście parę razy to spotkało. I napiszę tylko tyle - za każdym razem boli tak samo. I za każdym razem jest to zaskoczenie. Ale nigdy się nie mściłam - to nie w moim stylu. Po prostu kończyłam znajomość na amen. I tyle.
Sport to mój sposób na życie, mój cel, moja pasja, moje ambicje.
Avatar użytkownika
PuMa
Zaawansowany
 
Posty: 154
Dołączył(a): 2 kwietnia 2010, o 23:46

Re: Zdrada

Postprzez Alexx » 9 listopada 2011, o 10:11

PuMa napisał(a):Aha Alexx - napisałaś, że ta osoba, o której pisałaś w tym temacie nic o tym wszystkim nie wie i się nie dowie. To Cię rozczaruje, bo ta osoba, której to wszystko dotyczy we wszystkim na pewno się już orientuje. Choćby z tego co Ty pisałaś tu na forum. Skoro ja się zorientowałam o kogo chodzi to ta osoba tym bardziej wie. A jeśli nie wiedziałaś, że jest na tym forum to już wiesz - surprise!!!


Phi... No i co z tego jeśli ta dziewczyna już o tym wie??? Przecież nie ja się z nią kumpluje, więc to nie mój problem. Tylko osoby, która się z nią teraz spotyka. I reszty jej znajomych.
Avatar użytkownika
Alexx
Początkujący
 
Posty: 50
Dołączył(a): 12 października 2010, o 11:09

Re: Zdrada

Postprzez PuMa » 10 listopada 2011, o 16:57

Aha... Wiesz Alexx to nie moja sprawa, nie mnie to dotyczy, więc nic nie mogę zrobić. Ale gdyby tylko o tym wszystkim się dowiedziała Ruda to nie chciałabym być na waszym miejscu. Bo mi skutecznie pokazała, gdzie jest moje miejsce a ja tylko wyraziłam swoją krytykę czarnej. Macie więc szczęście, że ona i czarna się już nie zejdą, bo mielibyście przerąbane. Boja żyję nie widziałam, żeby ktoś tak stawał po czyjejś stronie jak Ruda po stronie Czarnej.

Tak teraz czytam ten temat i przypomniało mi się, że był kiedyś program na temat zdrady. Kojarzy ktoś?
Sport to mój sposób na życie, mój cel, moja pasja, moje ambicje.
Avatar użytkownika
PuMa
Zaawansowany
 
Posty: 154
Dołączył(a): 2 kwietnia 2010, o 23:46

Re: Zdrada

Postprzez Alexx » 10 listopada 2011, o 23:27

Po pierwsze nie rozumiem po co tak to rozciągasz, skoro ja się tylko wypowiedziałam na temat i opisałam go na przykładzie tej dziewczyny. Nie dotyczy to ciebie, więc nie masz co się oburzać - a jak masz jakieś pytania to czemu masz zablokowane pw? A po drugie - masz kogo bronić, wiesz? Nie znasz faktów, tak jak znajomi tej osoby, którzy mogą coś powiedzieć na jej temat, bo ją znają i z nią przebywają. I powiem tylko, że z wiarygodnego źródła wiem - czyli od kogoś kto obecnie non-stop z tą laską przebywa, że nie ma nikogo kto by stanął za tą laską, jest sama. Wszyscy, którzy ją już znali albo dopiero co poznali ją olewają, nawet przyjaciółka, z którą zna się od lat, z którą poszła do szkoły i pracy. A to chyba o czymś świadczy. Nie wiem więc o jakiej rudej piszesz.
Avatar użytkownika
Alexx
Początkujący
 
Posty: 50
Dołączył(a): 12 października 2010, o 11:09

Re: Zdrada

Postprzez Przemko » 10 listopada 2011, o 23:55

PuMa napisał(a):Tak teraz czytam ten temat i przypomniało mi się, że był kiedyś program na temat zdrady. Kojarzy ktoś?


Kojarzę o co ci chodzi. Był kiedyś w "Rozmowach w toku" poruszany temat zdrady. Obejrzałem go przed chwilą jeszcze raz i nasuwa mi się jeden wniosek - głupota ludzka nie zna granic. :/
Tu jest link do tego programu klik
Upierdliwy mąciwoda
Avatar użytkownika
Przemko
Zaawansowany
 
Posty: 279
Dołączył(a): 4 października 2009, o 10:55

Poprzednia strona

Powrót do Forum ogólne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron