High Quality Source About Yulia & Lena
Moderatorzy: koko, Alexander, szym
Dokładnie. W życiu bym nie przypuszczała, że taki tygodnik, bądź co bądź dość poważny, wspomni o którejś z dziewczyn chociaż słowem. Co do temperatury wywiadu napisałam już cały elaborat więc pozostaje mi tylko się z Tobą zgodzić. W ogóle to cała ta akcja jest pełna symboliki - Bravo o niej nie pisze, a Forum już tak. Cóż za skok w hierarchii.nielegalnaa napisał(a):Muszę przyznać, że nie spodziewałam się tego. Tym bardziej, że nie jest to jakaś tam wzmianka, ale artykuł na dwie strony.
Właśnie odbieram przekaz myślowy od Kaciny... "Nie zapraszają mnie to nie udzielam".yuliasavicheva napisał(a):Taak, ale z tego co pamiętam bywały wywiady Tatuszek specjalnie dla polskich mediów, a teraz co ? Lipa. Dlaczego ona udziela wywiadów tylko Meksykowi, a własną publiczną prywatną Rosję ma głęboko w czterech literach i jeszcze się dziwi że cała reszta też.
O Julii się nie wypowiem, bo jednak coś robi, ale Lena sprawia wrażenie... Takiej niezdecydowanej. Z jednej strony chce, z drugiej jednak nie. Niby się coś dzieje, ale jednak bez rozmachu. Tak jak na początku autentycznie było widać entuzjazm to teraz tego nie ma. Teraz jest wylewanie żali na łamach rosyjskiej prasy. Lena wylewa żale tam, my tu. Może to ja inaczej na to wszystko patrzę, ale takie mam wrażenie. Gdyby pojawił się jakiś vlog z studia gdzie widzielibyśmy, że oni rzeczywiście nagrywają i album jest na finiszu to chyba morale by się podniosły.yuliasavicheva napisał(a):Jak dla mnie Obie tatuszki w swoich karierach solowych zachowują się dziwnie.
Bym się wystraszyła jakbym coś takiego w kiosku zobaczyła.yuliasavicheva napisał(a):[*]
Lena. Na Grammy. Pocieszna jest. Mierz siły na zamiary kochana, a najlepiej wydaj wcześniej album. Jedyna nagroda, którą na chwilę obecną może dostać to marmurowa płyta za 0 sprzedanych płyt. W co się ubierze? Ba, ja już wiem. Grammy to strasznie podniosła uroczystość. Trzeba się ubrać stosownie do sytuacji - na stypowo. A tak ogólnie to nic odkrywczego. Kilka nic nie wnoszących refleksji, no ale w końcu to nie jest porządny wywiad. Najważniejszym fragmentem moim zdaniem jest "Kiedy mówię "Lena Katina" nie każdy wie kim jestem. Kiedy mówię "Lena Katina z t.A.T.u." ludzie momentalnie mnie rozpoznają." Wniosek? Buzi na zgodę i wracać do zespołu. Marzenia. BaY.tatuhq.pl napisał(a):Mój wygląd to moja zaleta!
Podczas trwania t.A.T.u., Lena Katina podbiła Wielką Brytanię. Kto nie pamięta kusych spódniczek w szkocką kratę, które praktycznie stały się kultowe wśród dorastających dziewcząt. Dzisiaj Lena pracuje w Los Angeles nad solowym projektem i nagrywa nowe piosenki – tylko po angielsku (dane nieaktualne - przyp. tłum.).
O sukience z kwiatowym nadrukiem
Artysta może dyktować swój styl publiczności. Jeżeli odnosisz sukces, ludzie zaczynają Cię kopiować. Co się nosi, najlepiej się sprzedaje, a nie na odwrót. Pamiętasz jak wiele dziewczyn zaczęło nosić mundurki szkolne w czasach świetności t.A.T.u.? Przedtem to był tylko zwykły mundurek. Można powiedzieć, że byłyśmy wyznacznikami stylu. Mimo to najważniejszym jest żeby nosić nie to co modne, a to co Ci pasuje. Ja, na ten przykład, uwielbiam sukienki z kwiatowym nadrukiem, ale nie na mnie. Zakładam taką sukienkę i wyglądam jak mleczarka z Riazania. Dziewczyny, musicie spojrzeć na siebie w lustrze! Nawet jeśli coś jest stylowe, nie oznacza że jest dobre. Tak samo jeżeli coś jest seksowne, nie oznacza że jest bezpośrednie. Mężczyzna zaczyna się nudzić kiedy strój nie pozostawia mu nic do wyobrażenia.
O Vivian Westwood
Kiedy słyszę słowa "angielski styl" wyobrażam sobie tylko jedno – klasyczną elegancję, mężczyzna we fraku, kobieta w eleganckiej sukni. Wyobrażam sobie typowych Anglików, wystawnych i surowych w dobrym tych słów znaczeniu. Ubieranie się w sposób, który wyróżnia z tłumu jest uważany w Anglii za głupi. Mimo to moja droga Vivian Westwood, która uwielbia styl, w którym zrobiona została sesja, złamała konserwatywne założenia i stała się bardzo popularna! Wie jak przyciągnąć uwagę. Jednakże kiedy widzisz jej ubrania wiesz, że są drogie nawet jeśli są pocięte. Nie w "bogatym" sensie, bo wszystko co robi Vivian Westwood jest w jej własnym stylu. Co tu dużo mówić, jest jedyna w swoim rodzaju. Biały kruk.
Bycie sobą jest ważne
W dzieciństwie też byłam białym krukiem. Rudzielec w piegami. Oczywiście zaczepiano mnie, ale te żarty smuciły mnie do takiego stopnia, że uznałam iż mój inny wygląd jest moją zaletą. Tym którzy zawracali mi głowę mówiłam "Wszyscy po prostu jesteście zazdrośni". Przezwyciężenie tego nie było łatwe. Wymagało to ode mnie wiele pracy. Kiedy fani moi i Julii mówili, że chcą wyglądać jak my, odradzałam im. Nie powinieneś starać się wyglądać jak ktoś inny, musisz kochać siebie takim jakim jesteś… Zbliża się lato, teraz mam mało piegów – to mnie martwi.
O Grammy
Kiedy mówię "Lena Katina" nie każdy wie kim jestem. Kiedy mówię "Lena Katina z t.A.T.u." ludzie momentalnie mnie rozpoznają. Teraz jestem zajęta solowym projektem i chcę zmniejszyć wpływ przywiązania (do t.A.T.u. - przyp. tłum.). Nie dlatego że odrzucam powiązania ze swoją przeszłością, ale dlatego że chcę aby ludzie wiedzieli więcej o mojej własnej muzyce. Moim celem nie jest powtórzenie sukcesu t.A.T.u., to niedorzeczne. Chciałabym raczej osiągnąć nowy sukces jako Lena Katina oraz oczywiście otrzymać Grammy! Czasami wyobrażam sobie co ubiorę na ceremonię, co powiem na scenie...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości