To że Lena i jej ekipa wchodzą w dupę Meksykanom tajemnicą poliszynela nie jest, ale z każdym dniem wydaje się iż poprzeczka idzie w górę. Jedno wielkie kółeczko wzajemnej adoracji. Jestem pewna że nie tylko Polacy to zauważyli i się tym burzą. Dzisiaj Katina przeszła samą siebie tekstem:
Dzięki tak wielkie jak Torre Mayor w Mexico City dla meksykańskiego fanclubu lenakatina.MX za nagranie wczorajszego wywiadu! Posłuchajcie głosu Leny teraz >>>
Pomijam fakt, że nagranie tego wywiadu opublikowano 15 minut po emisji i zrobiła to fanka ze Stanów, która swoją drogą zasugerowała to na fejsie Leny. No ale co tam - ważne że Meksykanie nagrali, resztę pieprz.
Wracając do cytatu, nie wiem czy Lena pisała czy ktoś z team'u, ale nie zmienia to faktu iż kipi żenadą tak, że aż boli. Mówiłam to już jakiś czas temu, ale mam wrażenie że oni nie ogarniają iż takimi tekstami tylko zrażają do siebie resztkę fanów w innych krajach która im została. Zauważyłam swego rodzaju sporą falę emigracji do obozu Julii. Mimo tego starego tekstu o gasnącej gwieździe Katiny, ludzie i tak teraz siedzą na jej forum i najwyraźniej jest im tam dobrze. W sumie się nie dziwię, bo forum Katiny to jest Sahara i nic się nie dzieje. Rosjan już wywiało na amen i chyba wszyscy wiemy czemu. Jaka Julia jest nie trzeba mówić, ale nie robi dwóch podstawowych błędów - nie stawia na piedestale jakiejś konkretnej grupy i nie robi wokół siebie zamkniętej społeczności (sekta co kupuje zestaw VIP). Z całym szacunkiem dla studentów zaocznych, ale Katina chyba takie właśnie studia kończyła i to przy zerowej obecności na zajęciach. Jak osoba która kończyła psychologię może non stop popełniać takie faux pas? W sensie, do ogarnięcia że takie zagrywki nie są zbyt mądre nawet nie trzeba mieć magistra tylko jako takie pojęcie o ludziach i gram wyobraźni! Momentami naprawdę muszę się powstrzymywać żeby czegoś nie skomentować na jej profilu, bo wyjdzie że "Aha! Zawistna Polka! To takie typowe!". Tylko ta zawistna Polka i spółka sobie żyły wypruwają żeby Katina miała gram promocji w Polsce. W tym momencie pojawia się kolejny kontrargument - "Nikt Wam nie karze!". I dyskusja skończona.
Nie rozumiem. Naprawdę nie rozumiem. Nagrali wywiad i co? Już podziękowania? No kuźwa! Wrzuciliśmy na nasz kanał wywiad dla meksykańskiego radia, ale podziękowań jakoś nie usłyszałam albo coś po prostu mnie ominęło. Dzięki naszej inicjatywie Never Forget pojawiło się na Kwejk FM. Ani dziękuję, ani pocałuj mnie w dupę. Nie żebym oczekiwała jakichś podziękowań. Jak już coś robię to zupełnie bezinteresownie, bo taka rola fana. Po prostu nie ogarniam jak można, no wiecie, okazywać jako taką wdzięczność jednej grupie a drugiej już nie. Lista takich pierdół naprawdę się ciągnie. Taką nowszą akcją jest skan Forum. I tutaj stawiam wszystko co mam na koncie, że gdyby Forum było gazetą meksykańską to skany pojawiłyby się w galerii Leny pt. "Worldwide media coverage 2012" aka "Lena w meksykańskich gazetach". Jest to naprawdę żenujące do potęgi.