Napisałam to już w grupie Leny na fejsia, ale pozwolę sobie napisać i tutaj.
Wrzucanie takiego materiału, a nie wrzucanie niczego równa się temu samemu moim zdaniem. Nie da się tego słuchać, nie da się tego oglądać - tragedia. Kuźwa, jakbym była na prywatnym koncercie gdzie nie ma ścisku to wzięłabym kamerę jak człowiek, a nie telefon... W ogóle to co to ma być? Prywatny koncert? Poważnie? Czemu to służy, bo chyba nie promocji. Lena zbiera na wydanie albumu? Rozumiem, że ktoś ją zaprosił (a to już w sumie jest cud), ale i tak uważam takie występy za debilizm. Normalnego koncertu dla fanów, który mógłby być dobrą promocją nie uświadczysz, a nawet jak już to i tak zostanie odwołany. Jestem tak zirytowana tym co robi Lena, że to się w głowie nie mieści. Oby ten występ w SOHO był jakiś normalny zarówno pod względem ilości osób, które przyjdą jak i repertuaru.
+ Otwieram fundusz na rzecz kupienia Lenie nowych ciuchów. Lato, żar z nieba, a ta czarne rajstopy i czarna kiecka. Logiczne. Czemu ona na siłę chce z siebie robić poważną kobietę z klasą? Jest jeszcze młoda i jest lato. Jak już chce kieckę to niech ubierze coś zwiewnego i jasnego.