Pytania i odpowiedzi Vkontakte.ru

[szym]

Fani przetłumaczyli na język angielski lwią część odpowiedzi Julii w spotkaniu z Vkontakte.ru - my wybraliśmy to, co najistotniejsze i poniżej przedstawiamy w punktach te informacje, które sugerują, w którym kierunku chce iść Julia (prywatnie i zawodowo):

- Volkova nadal pracuje nad autobiograficzną książką, poruszy w niej wiele tematów, które do tej pory nie ujrzały światła dziennego, w tym jej relacje z Ivanem Shapovalovem;
- Pracowałyśmy w duecie przez 10 lat, dajcie nam żyć osobno opowiedziała na pytanie o współpracę z Leną. Dodała jednak, że na Zimowej Olimpiadzie chciałaby z nią razem wystąpić, w tej sprawie wolałaby odezwać się do Katiny bezpośrednio;
- Jej strona zostanie zaktualizowana (nowa sesja zdjęciowa);
- Zupełnie zlekceważyła prośbę o acapelle z jej utworów (Wy i te wasze pytania...);
- Już długo nie uprawiała seksu z kobietą;
- Nie ma żadnych piosenek t.A.T.u. na swoim telefonie;
- Planuje wziąć udział w sesji dla "Maxim";
- Stwierdziła, że powielanie stylu t.A.T.u. w jej utworach jest bezsensowne, choć tego nie wyklucza, możemy jednak sądzić, że wysokich tonów i krzyków w jej wykonaniu za wiele nie usłyszymy (wbrew temu, co mówiła rozpoczynając karierę - przp. red.).
- Nie planuje więcej duetów, ale wystąpi w grudniu z Dimą Bilanem na festiwalu Złoty Gramofon;
- Nie wie, czy Woman All The Way Down/Rage/Stand Up znajdą się na albumie. Dwie pierwsze piosenki wykonuje na koncertach, ale trzecia to tylko demo. Powtórzyła, że zostały nagrane eksperymentalnie w stylu rockowym. (Do tej pory twierdziła, że utwory NIE znajdą się na albumie, dziś już tego nie wie; dodatkowo nie wiadomo jak interpretować fakt, że tylko "Stand Up" jest wg Volkovej demem - być może nagrała finalne wersje dwóch pozostałych piosenek - przyp. red.);
- Podobnie z All Because of You: nie wiadomo, czy piosenka znajdzie się na krążku, Julia woli myśleć o "Didn't Wanna Do It", jak swoim pierwszym sinlgu;
- Nie współpracuje już z Gala Records, bo niewiele mogli jej pomóc;
- Chce wydać album rosyjski i angielski;
- Nie ćwiczy swojego angielskiego;
- Nagrała balladę;
- Chce koncertować wszędzie, zapowiedziała koncerty w Rosji i Turcji (ten już dzisiaj) oraz promo tour po Ameryce Łacińskiej, tylko gdy jej teledysk się pojawi w tamtejszej telewizji (z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że Julia miała pojawić się m.in. w Brazylii, ale obecnie sprawa została odwołana, teledysk póki co - również nie jest tam wyświetlany - red.);
- Na albumie jej znajdzie się Lyubov'-suka;
- Nie wie nic o soundtracku do filmu, w którym gra - liczy, ze jego premiera zostanie... przesunięta.

Bida z nyndzom. To tylko pokazuje, że może i opakowanie sprawia wrażenie profesjonalnego, ale w środku jest chaos. Trzeba przyznać, że myślę o tym z perspektywy osoby spoza Rosji, oni tam mają Volkovą cały czas - leci w radio, pojawia sie w tv, koncerty, programy, rozmowy, wywiady... tam jest dobrze. Ale dzisiaj, kiedy w jej teamie nie ma już osób spoza Rosji, Julia nic więcej nie osiągnie. Dlatego wyjazd do Brazylii nie wypalił, chociażby (Julia odpowiadała na pytania, kiedy jeszcze tego nie widziała).

A to, że nie ćwiczy angielskiego...

Ona jest już tylko piosenkarką rosyjską, z małymi dodatkami międzynarodowymi. I tak będzie.

[nielegalnaa]

- Jej strona zostanie zaktualizowana (nowa sesja zdjęciowa);

No tak...w końcu ten mroczny design już do niej nie pasuje, więc pewnie zobaczymy coś takiego jak w DWDI.

- Nie wie, czy Woman All The Way Down/Rage/Stand Up znajdą się na albumie. Dwie pierwsze piosenki wykonuje na koncertach, ale trzecia to tylko demo. Powtórzyła, że zostały nagrane eksperymentalnie w stylu rockowym. (Do tej pory twierdziła, że utwory NIE znajdą się na albumie, dziś już tego nie wie; dodatkowo nie wiadomo jak interpretować fakt, że tylko "Stand Up" jest wg Volkovej demem - być może nagrała finalne wersje dwóch pozostałych piosenek - przyp. red.);

Mnie pociesza fakt, że status z: "nie znajdą się na albumie" zmienił się na: "nie wiem czy będą na albumie". O ile na początku te piosenki nie przypadły mi do gustu to dość mocno je polubiłam, więc miło było by je usłyszeć dopracowane w wersji studyjnej (bo oczywiście mam nadzieję, że te wersje które słyszeliśmy do tej pory nadal są wersjami demo - bynajmniej tak właśnie brzmią )

- Nie ćwiczy swojego angielskiego;

Bez komentarza

- Chce koncertować wszędzie, zapowiedziała koncerty w Rosji i Turcji (ten już dzisiaj) oraz promo tour po Ameryce Łacińskiej, tylko gdy jej teledysk się pojawi w tamtejszej telewizji (z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że Julia miała pojawić się m.in. w Brazylii, ale obecnie sprawa została odwołana, teledysk póki co - również nie jest tam wyświetlany - red.);

Zupełnie nie wiem dlaczego one tak upierają się przy tej Ameryce Łacińskiej. Mogłyby zacząć od koncertów we wschodniej i środkowej Europie. Chyba zapomniały o swoich najbliższych fanach, żeby tylko się potem nie zdziwiły, że jak sobie o nas przypomną za 5 lat to nikt na ich koncert już nie przyjdzie.

[szym]

^
Bo tam jest łatwiej zrobić jakiś czum wokół siebie niż gdziekolwiek indziej, a dodatkowo ludzie stamtąd mają inną mentalność i są głośni - na fejsie to widać chociażby, nawet pod zdjęciami TatuHQ komentarze lecą po hiszpańsku. Myślę, że szum po premierze DWDI w Polsce, gdzie o klipie poinformowały wszystkie możliwe media elektroniczne i tam był porównywalny. Z tym, że u nas ludzie skupili się na komentowaniu pod konkretnymi newsami, a Ameryka Łacińska robi szum wszędzie, są głośni na fejsie, na twitterze, na last.fm... stąd wrażenie naszych artystek, że są tam uwielbiane. No i fakt, że jest tam bardzo wielu fanów Tatu.

Myślę, że koko może więcej na temat swojego ulubionego regionu świata powiedzieć

Powtórzę: menedżment rosyjski naprawdę dobrze spisuje się w Rosji. Stąd też, tak dużo informacji od Julii, które jednak poza Rosją mało znaczą - jakieś sesje, zdjęcia, Maximy, koncerty z Bilanem... A reszta to chaos i bałagan. Stąd też pozwoliłem sobie czasami w nawiasie przypomnieć co mówiła wcześniej i podkreślić niejasności w jej gadaniu. Współczuję wszystkim, którzy podchodzą do tego poważnie, bo jak widać sama Julia traktuje to jako hobby - może tak, może nie, nie wiem, zobaczę, nie uczę się, coś tam nagram, coś zjem, pójdę na bankiet, zaproszą mnie do teleturnieju...

Chociaż z drugiej strony, taka Lena Katina, jedząca południowoamerykańską glebę na śniadanie, obiad i kolację jakoś oszałamiającej kariery nie robi na tamtych terenach, więc poza komciami na fejsie nie wiem, czy faktycznie tak wiele można tam zdziałać (bez wytwórni).

[szarit]

Szym napisał/a:
Ona jest już tylko piosenkarką rosyjską, z małymi dodatkami międzynarodowymi. I tak będzie.

I dobrze ,wolę rosyjską piosenkarkę bardzo dobrze znaną za wschodnią granicą(Maksim ,itp.dziewczyny) niż pseudo gwiazdę zagraniczną którą poza garstką starych fanów mało kto w ogóle kojarzy.. .Co do Meksyku i ameryki łacińskiej skoro są tam jacyś fani i chcą koncertów Juli(i Leny) to musiałoby im coś na dekiel paść by nie wykorzystały tej okazji na koncert czy koncerty..A publiczność w ameryce łacińskiej jest bardzo żywa i myślę że to przyjemność dla takich fanów występować..Po za tym Julia wcale nie zapomina o fanach w Rosji czy okolicznych państwach w odróżnieniu od Leny,bo już w tym miesiącu występowała min.w Rydze...Woman All The Way Down/Rage jak te utwory znajda się na jej albumie to ok ,lubię oba choć zdecydowanie wolę Rage,i wolałabym by Julia częściej prezentowała utwory w stylu Rage niż DZZ ..
Co do tego kiedy wyda ten album i czy w ogóle to zrobi to akurat najmniejszy problem(piszę to całkiem serio)najlepiej i tak sprzedają się single,a album musiałby być naprawdę bardzo "dopieszczony"by był wart zakupu,a to bardzo wielu muzykom niekoniecznie wychodzi.Nie raz nacięłam się na albumie nawet bardzo znanych wykonawców(min.Madonny) gdzie było 11-13 utworów,naprawdę podobały mi się 2-3 utwory maks..a reszta była tylko zapychaczem krążka ..W sumie jak Julia miałaby pod wpływem wytwórni nagrywać takie kawałki jak SM/ABoY to i tak kariery poza Rosją by nie zrobiła..Niech już lepiej sama pracuje organizuje sobie koncerty ,a jak coś wyda to ok wtedy pójdzie do wytwórni z gotowym materiałem i albo jej wydadzą albo nie, lub sama znajdzie sobie wytwórnię co jej to wyda..

Szym napisał/a:
Współczuję wszystkim, którzy podchodzą do tego poważnie, bo jak widać sama Julia traktuje to jako hobby - może tak, może nie, nie wiem, zobaczę, nie uczę się, coś tam nagram, coś zjem, pójdę na bankiet, zaproszą mnie do teleturnieju...

Julia ma takie podejście do pracy od lat i to wielu..Faktem jest że bardziej interesują ją jej dzieci i życie prywatne niż jakaś poważna kariera zawodowa,co doskonale widać szczególnie od 2008r...Julia traktuje swoją pracę jako hobby co ma też swoje dobre strony ,bo może jakimś cudem uda jej się wyprodukować oraz wypromować jakąś dobra muzę na czystym luzie bez jakiś super ambicji zawodowych,no trzeba być optymistą bo nic innego i tak nie zostaje..