South American Tour 2011

Kolejne operacje Julii, jej powiększająca się rodzina oraz szczypta kariery solowej.

Moderatorzy: koko, Alexander, szym

Re: South American Tour 2011

Postprzez koko » 18 listopada 2011, o 23:50

szarit napisał(a):Porównanie do Leny jest nie na miejscu w tym duecie 80% pracy wokalnej zawsze robiła Lena Julia miała na zadanie zapewnić reklamę i bawić publiczność na koncertach,ewentualnie wspomagać Lenę jakby dorwał ją kryzys wokalny.
Dokładnie TO! Żadna nie grzeszy zdolnościami wokalnymi, no ale takie są fakty. :eye:
Obrazek
Avatar użytkownika
koko
Moderator
 
Posty: 2875
Dołączył(a): 30 lipca 2008, o 13:43
Lokalizacja: Kraina Miłości

Re: South American Tour 2011

Postprzez nielegalnaa » 18 listopada 2011, o 23:58

Loves me Not
30 minutes
"Loves me not" zaśpiewane przyzwoicie :)
Już z nami <3
Avatar użytkownika
nielegalnaa
Zaawansowany
 
Posty: 176
Dołączył(a): 27 czerwca 2011, o 09:31

Re: South American Tour 2011

Postprzez szarit » 19 listopada 2011, o 00:03

Loves me not i Friend or Foe to jedne z nielicznych piosenek których Julia nie psuje swoimi brakami wokalnymi.
Avatar użytkownika
szarit
Zaawansowany
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 czerwca 2010, o 19:29
Lokalizacja: silesia

Re: South American Tour 2011

Postprzez szym » 19 listopada 2011, o 00:59

Rozumiem, że pora na kolejną odsłonę zabawy z serii "która lepiej śpiewa"? Szarit, parafrazując Ciebie "przesadzasz z krytyką". Ja mogę znowu wkleić swoje poprzednie posty, ale po co? Krew mnie tylko zalewa, jak czytam takie bzdury, jak "fakt (!), że Lena w duecie robiła 80 proc. pracy wokalnej". W większości piosenek t.A.T.u. śpiewają albo mniej więcej tyle samo, albo to Lena robi za chórzystkę, jak to jest w chociażby w: Vsya Moya Lubov, Loves Me Not, Sacrifice, 220, Sparks, Not Gonna Get Us. W 220/Sparks Leny nawet nie słychać. W Loves Me Not tak samo. Ile znajdziemy takich piosenek, gdzie nie ma Julii? Poza Marsyjanskije głaza, które nie wiem w ogóle po co znalazło się na albumie, przychodzi mi do głowy jedynie All About Us, gdzie Lenie dorzucili zwrotkę gratis.

Zgodzę się z tym, że obie są dość średnie, mają lepsze i gorsze momenty.
Ale prawda jest jak dupa. Każdy ma swoją. Nie zamierzam nikogo do niczego przekonywać, po prostu moim zdaniem Julia brzmi lepiej od Leny, nawet nie wyciągając wysokich dźwięków, a poza tym ma więcej do zaoferowania, nawet jeżeli to są jej niewyparzone komentarze w rosyjskich mediach albo śmieszny angielski na facebooku. Jest barwniejsza, ładniejsza, zabawniejsza i ma milszy menedżment. Ale nie zamierzam tego przedstawiać jako "fakt autentyczny".

Ja mam takie zdanie, zanotowałem w głowie też zdanie paru ludzi, którzy słyszeli Tatu na żywo i ocenili je obie - to mi starcza. Rozumiem, że ktoś może sądzić, że Katina ma głos jak dzwon, spoko, ale przeszkadza mi tylko dramatyzowanie i doszukiwanie się na siłę tragedii, tam gdzie jej nie ma. Pewnie jestem "zaślepiony".
I am not practicing my English... BaY!
Avatar użytkownika
szym
Moderator
 
Posty: 372
Dołączył(a): 1 stycznia 2011, o 16:14

Re: South American Tour 2011

Postprzez koko » 19 listopada 2011, o 01:47

szym napisał(a): Jest barwniejsza, ładniejsza, zabawniejsza i ma milszy menedżment. Ale nie zamierzam tego przedstawiać jako "fakt autentyczny".
Nie poruszajmy tematu, która jest ładniejsza. Proszę. :eye: Gusta, guściki, takie tam. :ups: Każdy ma inny pogląd i ja to osobiście szanuję. Jednakże Szym, nie zaprzeczysz że główną rolą Jul, już od początku, było przykuwanie uwagi. Między innymi właśnie ze względu na to o czym wspomniałeś. Jest żywa, bardzo ekspresyjna więc taka była jej rola w ogroooooomnym stopniu. Bądźmy szczerzy, na początku żadna nie śpiewała na żywo więc można było je oceniać jedynie na podstawie zachowania na scenie i takich tam innych detali. Potem przyszło D&M i zaczęły się schody. Wzloty, upadki, bla bla bla. :eye: Trudno je oceniać (fanowi), a co dopiero porównywać. :eye: Może za szybko i zbyt pochopnie zgodziłam się z tym co powiedziała Szarit, aczkolwiek zdania nie zmieniam. Uważam, że wokalnie to Lena bardziej wyrabiała w t.A.T.u.. :coctail:
Obrazek
Avatar użytkownika
koko
Moderator
 
Posty: 2875
Dołączył(a): 30 lipca 2008, o 13:43
Lokalizacja: Kraina Miłości

Re: South American Tour 2011

Postprzez szarit » 19 listopada 2011, o 02:43

Szym nie chcę się kłócić nie wiem jak długo słuchasz tatu ale ja to robię od 2001 i oprócz oficjalnych płyt także koncertów.Polecam je szczególnie ten w Petersburgu z 2006, albo z Litwy/Łotwy też tego roku a nawet koncert z Paryża co pokazał się na płycie dvd razem z płytą tatu best.Bo o ile na samych płytach nie jest jeszcze najgorzej(no niektóre utwory to jednak drażnią moje uszy)to koncerty demaskują Julię bezlitośnie.Vsja moja lubow to właśnie Lena śpiewa zwrotki a Julia refren,podobnie jest w Sacrafice radzę bardzo dobrze się wsłuchać.Najlepiej Julia wypadła na friend ofr For i Loves me not na gomenesai nie wyrabiała końcówek co momentami brzmiało strasznie Kosmos w obu wersjach to tragedia w wykonaniu ich oby ale Julia pobiła chyba rekord niezdolności zaśpiewania tego utworu w Croving Gdzie była Julia?Chto ne chwatajet tego utworu jej nie wybaczę nigdy tak npłasko beznamiętnie zaśpiewana piosenka tylko wyć pozostaje.Jezeli chodzi o ich pierwszy rosyjsojęzyczny album to podobno czesć utworów wcale nie śpiewała Julia ! tylko dwie Leny Kipera i Katina.Fakt że utwory Ja tvoj vrag słychać właśnie Lenę podobnie jak w Robot i Doshida do sta też jakoś Juli niespecjalnie słychać,Ja tvoja ne pierva to też raczej pokaz wokalny Katiny Julia robiła za tło Zachem ja również,ba nawet malchik gej Lena zaśpiewała zwrotki bo Julia tylko refren robiła.W sumie Tylko JASSU i ATTS to jedne z nielicznych piosenek nigdzie obie równo śpiewały nie tylko zwrotki ale i refren,All about us zaśpiewany był równo przez obie ale ta 3 zwrotka sprawiła że w ogóle warto ten utwór pamiętać(no poza teledyskiem w 2 wersjach).Sorry ale z mojego punktu widzenia Lena wniosła do tego zespołu dużo więcej niż Julia wniosła serce do śpiewania i chęć by ten zespół nadal istniał zaś Julia dbała o marketing Tatu i za to ją lubimy.Pewnie nie spodoba ci się moja wypowiedź ale ja naprawdę lubię Julię i w sumie nawet nie wiem dokładnie czemu ale bardziej niż Lenę(ok już wiem za ten rogaty charakter).Dla Juli rozpad tatu to nowe życie i szansa by pokazać samej sobie i nie tylko,że potrafi śpiewać, chcę by tą szansę wykorzystała ale musi ciężko pracować nad swoimi umiejętnościami wokalnymi bo ma duże braki w warsztacie zawodowym.Nawet fałszująca Julia jest ok ale pianie nad nią z zachwytu kiedy nie ma nad czym jest jednak zaślepieniem.A wokalnie to ja cenie Tarję Turunen której tatuszki do pięt nie sięgają niestety ale jak będą ciężko pracować starać się to może staną się wreszcie dobrymi piosenkarkami z prawdziwego zdarzenia a nie dwiema dziewczynkami będącymi świetnie wypromowanym produktem marketingowym Iwana Szapowołowa.żyjącymi odległą przeszłością i nie tylko w ich własnych oczach ale także fanów.
Avatar użytkownika
szarit
Zaawansowany
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 czerwca 2010, o 19:29
Lokalizacja: silesia

Re: South American Tour 2011

Postprzez koko » 19 listopada 2011, o 09:09

Prostie Dvizheniya - no i to jej chyba wyszło najlepiej. :D
Woman All The Way Down - ta piosenka jest tak beznadziejna, że aż mi się podoba. :lol2: Tekst z dupy, ale ta aranżacja nawet nie jest zła. Najlepszy moment jak uciszyła chórzystkę. :lol2:
Running Blind
Obrazek
Avatar użytkownika
koko
Moderator
 
Posty: 2875
Dołączył(a): 30 lipca 2008, o 13:43
Lokalizacja: Kraina Miłości

Re: South American Tour 2011

Postprzez Alexander » 19 listopada 2011, o 11:30

Sdvinu Mir (zaczyna mi się ta piosenka podobać ^^ Julia daje radę, a aranż miecie)
Fly on the Wall part 1
Fly on the Wall part 2 (super sprzęt, robi zdjęcia w trakcie filmowania. :eye:)

Show Me Love

30 Minutes (szkoda że nie rosyjska wersja)
Простые Движения/Over and Over (cudo <3 chce całe po angielsku w wersji studyjnej :oczka:)
Show Me Love

All the things she said
Friend or Foe (1)
Friend or Foe (2)

To tak uzupełniając to co wisi na yt a jeszcze nie pojawiło się u nas.
Obrazek
Avatar użytkownika
Alexander
Moderator
 
Posty: 1399
Dołączył(a): 21 października 2008, o 17:54
Lokalizacja: Tegucigalpa, Honduras.

Re: South American Tour 2011

Postprzez szym » 19 listopada 2011, o 12:41

Alexander napisał(a):Fly on the Wall part 1
Fly on the Wall part 2 (super sprzęt, robi zdjęcia w trakcie filmowania. :eye:)


Padłem! :shock: :shock: :shock:

BTW, naprawdę świetne wykonanie!
To nic, że pod koniec śpiewała inne słowa.
I am not practicing my English... BaY!
Avatar użytkownika
szym
Moderator
 
Posty: 372
Dołączył(a): 1 stycznia 2011, o 16:14

Re: South American Tour 2011

Postprzez t.A.T.u.fan » 19 listopada 2011, o 17:12

szym napisał(a):Rozumiem, że pora na kolejną odsłonę zabawy z serii "która lepiej śpiewa"? Szarit, parafrazując Ciebie "przesadzasz z krytyką". Ja mogę znowu wkleić swoje poprzednie posty, ale po co? Krew mnie tylko zalewa, jak czytam takie bzdury, jak "fakt (!), że Lena w duecie robiła 80 proc. pracy wokalnej". W większości piosenek t.A.T.u. śpiewają albo mniej więcej tyle samo, albo to Lena robi za chórzystkę, jak to jest w chociażby w: Vsya Moya Lubov, Loves Me Not, Sacrifice, 220, Sparks, Not Gonna Get Us. W 220/Sparks Leny nawet nie słychać. W Loves Me Not tak samo. Ile znajdziemy takich piosenek, gdzie nie ma Julii? Poza Marsyjanskije głaza, które nie wiem w ogóle po co znalazło się na albumie, przychodzi mi do głowy jedynie All About Us, gdzie Lenie dorzucili zwrotkę gratis.

Zgodzę się z tym, że obie są dość średnie, mają lepsze i gorsze momenty.
Ale prawda jest jak dupa. Każdy ma swoją. Nie zamierzam nikogo do niczego przekonywać, po prostu moim zdaniem Julia brzmi lepiej od Leny, nawet nie wyciągając wysokich dźwięków, a poza tym ma więcej do zaoferowania, nawet jeżeli to są jej niewyparzone komentarze w rosyjskich mediach albo śmieszny angielski na facebooku. Jest barwniejsza, ładniejsza, zabawniejsza i ma milszy menedżment. Ale nie zamierzam tego przedstawiać jako "fakt autentyczny".

Ja mam takie zdanie, zanotowałem w głowie też zdanie paru ludzi, którzy słyszeli Tatu na żywo i ocenili je obie - to mi starcza. Rozumiem, że ktoś może sądzić, że Katina ma głos jak dzwon, spoko, ale przeszkadza mi tylko dramatyzowanie i doszukiwanie się na siłę tragedii, tam gdzie jej nie ma. Pewnie jestem "zaślepiony".


Ja się zgadzam. Fakty są takie, że Julia śpiewała większość piosenek t.A.T.u. i to ona była liderką na scenie. Nie dziwi mnie to, bo tak samo jak szym uważam, że Julia zawsze brzmiała na koncertach (nie mówiąc już o płytach) lepiej. Podobnie też twierdzą moim znajomi - antyfani t.A.T.u., którzy w żaden sposób nie są nastawieni do którejkolwiek z tatuch.
I jak już porównujemy Lenę solo i Julię solo (czego nienawidzę), to moim zdaniem na żywo śpiewają podobnie. Przykład: niby Lena śpiewa wysokie partie ("this is not enough") w All the things she said. Jednak to nie są te same mocne dźwięki, co na płycie wyciągała Julia. Ok, Julia już ich nie jest w stanie w ogóle zaśpiewać, ale Lena też w tych momentach przełącza się w tryb nie wyciągania, a miauczenia. I wcale nie słucha mi się tego lepiej niż np. Julii w "Obezyance nol" live.
I to jest spoko! W t.A.T.u. każda z dziewczyn wybierała se odpowiednie partie, w których mogła zatuszować braki wokalne. Stąd w koncertach solo naturalne jest to, że niektóre piosenki brzmią lepiej w wykonaniu Julii, a inne - Leny.
Acha, mnie to autentycznie rozbawiło (i to nie złośliwość!), że ktoś napisał, że to Lena była główną siłą t.A.T.u. - absolutnie się z tym nie zgodzę. :tia: Jeśli już, to powiedziałbym, że dziewczyny wnosiły do duetu po równo.
Jeszcze sprawa angielskiego Julii... Dla mnie to fascynujące, że ktoś, kto nie zna angielskiego, jest w stanie śpiewać w tym języku. Jasne, Lena mówi bardzo płynnie, ale akcent nadal ma ruskawy (nie słyszałem jeszcze u niej "about" bez ruskiego ł na końcu). A wypowiedzi Julii na twitterze/fb staram się nie widzieć. :eye:
t.A.T.u.fan
Nowy
 
Posty: 24
Dołączył(a): 9 września 2008, o 21:31
Lokalizacja: Białystok/Poznań

Re: South American Tour 2011

Postprzez szarit » 19 listopada 2011, o 17:50

Tatu fan nie widzę sensu kontynuowania tego tematu ale ty na pewno widziałeś te koncerty
Tatu na żywo? bo o ile na płytach Julia wypada dobrze (ogólnie)to na koncertach często już zauważalnie słabiej.Co do Katiny wcale nie oceniam, jej głosu ale umiejętności wokalne a to nie jest to samo,a te ma wyższe niż Julia i zdania nie zmienię.Oczywiście że każda z nich ma gorsze i słabsze jak i lepsze momenty bo żadna nie jest wybitna i nawet ciężko uznać je za naprawdę dobre,one dopiero są na tej drodze obie maja przed sobą masę pracy zarówno nad warsztatem wokalnym(umiejętnościami)jak i swoimi utworami i płytami.Twierdzisz że obie wniosły do tatu tyle samo?niekoniecznie Julia wniosła reklamę marketing i kontakt z ludźmi oraz żywą i ekspansywną osobowość za co ją kochamy ale Lena wniosła serce i duszę,gdyby nie jej zabiegi tatu mogło przestać istnieć już w 2004 roku i nigdy nie wrócić zwłaszcza ze Borys proponował Lenie inną wokalistkę na miejsce Juli lub karierę solo Lena wybrała Julią i pracę z nią.Późniejsze okresy czekania na nowy album pokazują że to że faktycznie tatu przetrwało aż 10 lat to tak naprawdę zasługa Leny gdyby nie jej zabiegi zespół mógłby faktycznie rozpaść się już nie tylko wcześniej ale nawet więcej niż raz


Co do koncertu w Brazylii jakość nagrań jest często dość kiepska Julia momentami śpiewa naprawdę dobrze ale w niektórych utworach wcale jej nie słychać bo fani sami śpiewają i zagłuszają niestety,ale plus dla Juli za starania i koncert na żywo oby tak dalej i niech nie zapomina o treningach wokalnych bo momentami gorzej wypada
Avatar użytkownika
szarit
Zaawansowany
 
Posty: 250
Dołączył(a): 5 czerwca 2010, o 19:29
Lokalizacja: silesia

Re: South American Tour 2011

Postprzez robertkey » 19 listopada 2011, o 18:37

Przylacze sie ostatecznie do zdania Szarit. Chociaz moglbym nie pisac tego postu wogole gdyz w zasadzie wyczerpaliscie wszystkie argumenty za i przeciw Julii a w konsekwencji i Lenie. Bo widze ze trudno uciec od ich porownywania. Ja kocham nasza szalona, pyskata i leniwa Julke. Jednak wiecej pracy widzialem u Leny. Mowie tu o czasie po Tatu bo nie chce wchodzic znow w utarczki ktora byla the best w duecie. Jednak jak napisalem trafiaja do mnie argumenty kolezanki. I tez kibicuje oraz szanuje Julii ze ma odwaga tak "z marszu" koncertowac na zywo. Czeka ja duzo pracy nad soba.
Avatar użytkownika
robertkey
Zaawansowany
 
Posty: 280
Dołączył(a): 5 lutego 2011, o 18:16

Re: South American Tour 2011

Postprzez szym » 19 listopada 2011, o 19:11

:oczka1:
A propos występu, tak sobie pomyślałem, że wcale bym się nie obraził, gdyby Julia pojechała po bandzie i nagrała własną studyjną wersję "Fly on the Wall". Skoro Boris i spółka zmarnowali potencjał tego kawałka, można byłoby go wskrzesić.
I am not practicing my English... BaY!
Avatar użytkownika
szym
Moderator
 
Posty: 372
Dołączył(a): 1 stycznia 2011, o 16:14

Re: South American Tour 2011

Postprzez t.A.T.u.fan » 19 listopada 2011, o 19:18

szym napisał(a)::oczka1:
A propos występu, tak sobie pomyślałem, że wcale bym się nie obraził, gdyby Julia pojechała po bandzie i nagrała własną studyjną wersję "Fly on the Wall". Skoro Boris i spółka zmarnowali potencjał tego kawałka, można byłoby go wskrzesić.


Taa, i do tego "Simple motions". ;)
t.A.T.u.fan
Nowy
 
Posty: 24
Dołączył(a): 9 września 2008, o 21:31
Lokalizacja: Białystok/Poznań

Re: South American Tour 2011

Postprzez koko » 19 listopada 2011, o 19:51

Niech nagra wszystkie piosenki t.A.T.u. na nowo i trzaśnie album Julia Volkova - "t.A." :eye: Zmiotłaby wszystko. :lol2:

Nasunęła mi się taka refleksja... Jul tak chodzi po tej scenie, na dobrą sprawę nie wie co ze sobą zrobić, a w t.A.T.u. to by tylko Katinę za tyłek złapała i od razu byłoby show. :hahaha:
Bardzo podoba mi się Sdvinu Mir. Super aranżacja. :D W Fly On The Wall czasami miałam wrażenie, że każdy gra sobie. To znaczy, Julia śpiewa pod siebie, klawiszowiec dodaje jakieś niepotrzebne udziwnienia, które momentami wybitnie nie pasowały. Fajny kontakt z publiką Julia miała co jest warte podkreślenia. :D
Obrazek
Avatar użytkownika
koko
Moderator
 
Posty: 2875
Dołączył(a): 30 lipca 2008, o 13:43
Lokalizacja: Kraina Miłości

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Julia Volkova

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

cron