Mniej więcej o coś takiego chodzi zapewne, ale o ile można uznać że Dima=Chłopiec, a pani Psychoterapetka przy okazji grzebie ludziom we wspomnieniach usuwając z nich osoby i zajmując ich miejsce - Dima zostaje sam zarówno w deszczu jak i w lesie gdzie później pojawia się terapeutka, a gdy mija Julię na korytarzu raczej jej nie poznaje, to nie wszystko zostaje jasne.
Największy problem sprawa mi dzieci. ta mała dziewczynka. Bo chłopca widzimy tylko wewnątrz myśli Dimy aż do ostatniej sceny, gdy patrzy na Julię siadającą na fotelu. Zjawa-Usunięte wspomnienie? Wizja ze wspomnień Julii? No i ta dziewczynka. Jest jej zdecydowanie za dużo, żeby była jakąś tam przypadkową pacjentką. Co więcej obserwuje Dimę zatrzymując się zarówno w korytarzu jak i podczas sceny na dachu. Raczej nie jest Julią, prędzej ma coś wspólnego z terapeutką. Ale dlaczego biega sobie swobodnie na zewnątrz? I czym w takim razie jest? Usuniętym wspomnieniem terapeutki?
Kim też jest sama terapeutka, co dokładnie robi i po co? Czy robi to czego oczekują od niej ludzie czy jednak nie do końca?
Dlaczego Julia i Dima w ogóle tam idą, oboje i osobno zarazem? Poza jednosekundowym ujęciem z początku jak Julia odpycha Dimę w lesie jest to raczej nieumotywowane.
No i zostaje kwestia smutnej Julii na sam koniec, pocieszanej przez terapeutkę. Wygląda jakby płakała wcześniej. Dlaczego? Dima wychodzi od razu, a Julia zostaje.
-----------------------
Teledysk jest zdecydowanie poryty. Przypomina mi jakieś horrory o zdolnościach paranormalnych, a dziewczynka jest super-mroczna. Swoją drogą przypomina mi Lenę
Jeszcze ten las, futurystyczny salon "psychoterapeutyczny" z paniami w dziwnych strojach. Dzieci-zjawy. Migające światła. No i fakt że to wszystko jest jakieś trochę bez sensu, ale nie do końca i nie daje się wyjaśnić. Dobry materiał na film pełnometrażowy. Teledysk wygląda poniekąd jak właśnie jakiś trailer. Pokazuje najciekawsze miejsca ale nic nie wyjaśnia.
Super. Jestem wręcz zachwycony. Nie spodziewałem się czegoś takiego po Dimie i Julii. Prawie jak za starych dobrych czasów w t.A.T.u. - nikt nie wie o co chodzi. No i nie muszę się powtarzać, że bardzo lubię tą piosenkę a już zwłaszcza po rosyjsku. Czekam na video w HD, angielską wersję i życzę wielu sukcesów w podbijaniu list przebojów zarówno w Rosji jak i na świecie.
Ps. Julia wygląda cudownie, a żeby nie było że same plusy - twarz Bilana w ujęciach jak stoi sam w deszczu przypomina mi Nicolasa Cage'a. I to największa obelga jaka jest możliwa w tym przypadku