Kolekcjonerzy nie kupią, bo to tylko online będzie, w sumie to już jest. No chyba, że się rzuci na to jakaś wytwórnia, już widzę, jak T.A. Music udaje się kogoś dorwać, żeby skosić jeszcze parę dolców od naiwnych fanów. Ja nawet tego nie traktuję jako album.
Poza tym ponoć wybrali jeszcze jedną okładkę, tzw. back-cover.
To jest w ogóle straszne - nie ma żadnej relacji pomiędzy tymi okładkami, poza tym tu jest napisane t.A.T.u. Remixes, a tam Waste Management Remixes... i w tej tylnej okładce jest nieoryginalne logo t.A.T.u. - tylko napisane po prostu czcionką ściągniętą na kompa.
Można to poznać po kropce pod "T", w logo oryginalnym jest ona pod daszkiem litery te, a w pisanym na kompie jest ona zupełnie poza granicami "T".
ŻENADA.