You and I Mam nadzieję, że wrzucenie linka do strony, na której można obejrzeć film nie jest grzechem. Poza tym czekaliśmy na niego tak długo, że...
Sex, drugs and t.A.T.u.
(zastrzegę sobie tę parafrazę prawem autorskim ) krótko mówiąc. Film trochę śmieszny, niektóre motywy po prostu mnie powalały
(nie w pozytywnym znaczeniu), ale nie będę ich zdradzać. Tak poza tym to powiem, że You and I w wykonaniu Shantel i Mischy podoba mi się bardziej niż oryginał t.A.T.u.
(dłuższy kawałek do odsłuchania od 81:05).
Refren ma to przysłowiowe pierdyknięcie
(ładnie mówiąc). Ogólnie cały film oceniam 4/10, bo jest naiwny do granic możliwości i nijaki, żeby nie powiedzieć brutalniej - jest o niczym.
Jakby się tak dłużej nad nim zastanowić to przesłanie jest jedno -
[SPOILER]Nie martw się. Manager t.A.T.u. wychaczy Cię na jutubie, dziewczyny odwiedzą Twoją kumpelę w areszcie, manager wpłaci kaucję i wszyscy będziecie żyć długo i szczęśliwie[/SPOILER].
Może jednak komuś z Was się spodoba. Tak czy siak mam wrażenie, że od teraz możemy czekać na Złote Maliny.