Ja właśnie sobie zgrałem kilka mp3 live na odtwarzacz i podtrzymuję moją opinię, że Julia lepiej śpiewa/brzmi/prezentuje się na scenie i łapie lepszy kontakt z publicznością. I choć kibicuję solowej karierze Leny, uważam, że osobą na pewno jest cudowną, oczytaną, inteligentną to za bardzo, hm, zamula, jest po prostu mało żywiołowa.
Proszę, niech ktoś da mi linka na YT do występu live, w którym Lena lepiej wypada od Julii (poza występem z tajskiej telewizji, w którym na żywo śpiewa "Obiezankę nol"
) Nawet w tych "równie kiepskich" albo tych, za które ludzie chwalą Lenę wolę tę drugą. Kilka przykładów, w związku z tym, że śpiewają live na jakichś WYSTĘPACH ocenię nie tylko głos, ale i resztę. ;d
1) Eurowizja 2003.
Nie podobała mi się otoczka całego występu, pamiętacie plotki, że t.A.T.u. miało wystąpić w trójkę z jakąś laską, bo Julia rzekomo ma chore gardło? Widziałem konferencję w TVN, na której Julia powiedziała, że scena jest okropna, światła beznadziejne etc. Zanim tłumacz to przełożył na angielski Lena próbowała dodać "But, wait a minute..." ale dziennikarze wygwizdali wtedy t.A.T.u. Na scenę weszły z numerami "1" na koszulkach, które wiadomo co symbolizowały, choć po konkursie tłumaczono, że razem układały się w ich nr startowy 11.
Ta konferencja, te koszulki to jest to t.A.T.u., które właśnie ludzie pokochali, pewne dziewczyny, które miały jedną z najlepszych piosenek w historii tego konkursu i dwa przeciętne głosy. Mimo swoich możliwości brnęły dalej, zapowiadając, że wygrają, że są najlepsze, blablabla. Dobrze, że wtedy Internet nie był tak "rozwinięty" jak teraz, po takim występie Pudelki i inne takie zjadłyby je żywcem. Poszukałem kiedyś kilku starych relacji z Eurowizji 2003 i raczej one skupiały się na samym fakcie iż t.A.T.u. nie wygrało, nie komenując samego występu. Czasami pojawiały się głosy "rozczarował duet z Rosji". I faktycznie, występ mógłby być lepszy. To nie offtopic, to wstęp do tego, która lepiej śpiewa. ;d
Otóż, na Eurowizji lepiej zaprezentowała się Julia. Proszę porównać pierwszą partię Leny, z pierwszą partią Julii. Obie są dość podobne, jednak Lena za bardzo sapie w mikrofon i bardziej to recytuje. Pierwszy refren jest koszmarny, totalnie rozumiem protesty rosyjskiej telewizji, gdyby muzyka była głośniej efekt byłby lepszy, w refrenie nie słychać muzyki tylko te rozpaczliwe jęki. Po nim znowu Lena (na początku problem z mikrofonem) i tutaj już totalnie przygrywa z Julią, gdyż Volkova (moim zdaniem oczywiście
) świetnie zaprezentowała swoją część drugiej zwrotki. Drugi refren jest też spoko, chociaż mało zgrany - nierówno kończą śpiewanie. Chyba olały sobie próby, bo później biegną dookoła sceny, tzn. Julia biegnie, a Lena rozgląda się dookoła, to jest dość żenujące. A najgorszym momentem (poza 1szym refrenem) jest "Don't trust the voices" czy co ona tam śpiewa... w każdym razie, miałczy jeszcze bardziej niż zwykle, nie podoba mi się to. Może zmęczyła się biegiem? ;d Ostatni refren taki sobie.
Skupiłem się na mankamentach, ale lubię ten występ. Ma dobre momenty, a piosenka jest świetna. Ciekawe, jakby zaśpiewały ją na zakończenie konkursu gdyby wygrały?
Kilka punktów im zabrakło... gdyby nie olały Polski wtedy i przyjechały na wielką trasę koncertową to NA PEWNO dostałyby od nas więcej niż 4 pkt...
Jak widać, trzeba szanować wszystkich fanów. 3 miejsce to raczej zasługa popularności niż wykonania, choć ja je oceniam nawet dobrze, 6,5/10.
2) Koncert w St. Petersburgu, kilka wybranych piosenek.
All About Us - koszmarne wykonanie, obie równo beznadziejne, choć wejście Leny na początku (1. zwrotka) to niezły cios dla uszu. Później, muszę przyznać końcówka bardzo ładna (3. zwrotka Leny). Jestem skłonny nie rozstrzygnąć pojedynku, która lepiej wypadła, aczkolwiek cały występ to jakieś 3/10. Na MUZTV lepiej to zaśpiewały.
Sacrifice - przeciwwaga do AAU, wszystko perfekt, jak dla mnie, chrypka Julii mnie zachwyca. Znowu bardziej podoba mi się czarnowłosa.
9/10.
Show Me Love - nie chcę się powtarzać, Lena spoko, ale po niej wchodzi Julia... i och! <3 ;d Szczególnie "loses" i "to turn around" wyciągnięte w 2giej zwrotce, no miód. Lena mogła bardziej się postarać przy "fucking lunatics". 9/10
Gomenasai - jw. Ta chrypa jest świetna, Lena ma przeciętny głos, który jej w ogóle nie wyróżnia. 8/10
3)
'30 Minut' na GQ (albo coś w ten deseń ;d) awards. Świetne wykonanie obu, zresztą 30M zawsze im ładnie wychodzi, za piosenką nie przepadam, za wykonaniem na żywo refrenu JAK NAJBARDZIEJ TAK.
10/10
4) VIVA Comet.
Okej, właśnie przypomniał mi się występ, w ktorym Volkova wypada fatalnie. Pierwsze publiczne odśpiewanie White Robe, na koncercie w USA. Dno. Dlatego tak bardzo obawiałem się usłyszenia tego na żywo, w telewizyjnej jakości i z niecierpliwością, ale i przerażeniem czekałem na refren, kiedy okazało się, że Lena śpiewa NA ŻYWO.
Miło się rozczarowałem, z chrypki niestety niewiele zostało (ale są momenty), głos taki sobie, ale mnie, hm, ujęło? A skontrastowane z drugą zwrotką recytowaną przez Lenę spodobało mi się jeszcze bardziej. I to "5to7, back2heaven"... mmm.
W ATTSS, podobnie. Lena jakoś miałczała (na stronie VIVY w komentarzach ktoś nawet napisał "To miał być śpiew?!"), Julia wypadła zdecydowanie lepiej. Wydaje mi się, że gdyby śpiewała sama refren w "220" efekt byłby lepszy.
'220' było najgorszym wykonaniem z tej trójki, za to ATTSS jednym z najlepszych w ciągu całej gali.
Już mi się nie chce pisać więcej, bo się powtarzam. Julia lepiej brzmi, wolę jej słuchać.
I nie jestem uprzedzony, osobiście bym polubił chyba bardziej Lenę.