W domu dzieci powinny odpoczywać - twierdzi Rzecznik Praw Ucznia
Czy praca domowa jest nielegalna? Tak podejrzewa Rzecznik Praw Ucznia. Właśnie zaczął batalię o uznanie odrabiania lekcji za nieobowiązkowe. Jak podaje "Metro", jego raport trafi do Rzecznika Praw Obywatelskich, potem do dyskusji w MEN.
Co robią uczniowie, gdy wychodzą ze szkoły? Odpowiedź jest prosta - wracają do domu i znowu siadają do nauki. Czasami na wiele godzin. Że tak nie powinno być, są pewni rodzice, którzy w ostatnim czasie zasypali skargami Biuro Rzecznika Praw Ucznia i Rodzica. Krzysztof Olędzki postanowił zbadać sprawę i doszedł do wniosku, że prace domowe są nielegalne.
Urzad, a szkoła jest urzędem, może robić tylko to, do czego ma uprawnienia. Nie ma przepisów dających jej prawo zadawania prac domowych - twierdzi rozmówca gazety.
Jego zdaniem zmuszanie uczniów do odrabiania lekcji w domu to wręcz ograniczanie wolności i prawa do wypoczynku dzieci, o którym mówi art. 31 Konstytucji i art. 31 Konwencji Praw Dziecka. Wielu uczniów poświęca na naukę nawet kilkanaście godzin dziennie, uczy się siedem dni w tygodniu - dodaje.
Źródło
============================================
I co wy na to? Moim zdaniem to by było super, choć z drugiej strony... No wiecie fajnie by było, gdyby w ogóle nic nie zadawali do domu, bo wolne, laba itd. Jednak dzisiaj nam facet od historii podał prosty sposób ominięcia tego. Powiedział, że będzie tyle zadawać na lekcji, że nie zdążymy tego zrobić w klasie, więc będziemy musieli skończyć w domu. [Nie wiem czy to będzie tak działać, czy w ogóle nie będzie można dawać do zrobienia w domu NIC]. A z drugiej strony można po prostu zmniejszyć ilość tych zadań, bo po to one są żeby sobie utrwalić coś.
Jednak pozostaje przy tym, żeby wprowadzono ten zakaz zadawania ^^ Kto będzie chciał to i tak sobie w domu coś tam zrobi, a po co zmuszać Nic na siłę.