Pewnego razu w Hakulandii (grupen-opowiadanien-łif-noł-sens)

Z bronią i z czym innym w ręku :D

Moderatorzy: Tija, Julcia_Volk

Pewnego razu w Hakulandii (grupen-opowiadanien-łif-noł-sens)

Postprzez KatinaVolkova » 4 października 2009, o 22:41

.... Ale, Vanjszest.... coś ty wymyślił.... jakie wypatroszone króliczki, jakie króliczki, jakie "dynda" ..... Nie możemy czegoś takiego umieścić .... To będzie przecież odstraszać ludzi. Nie sądzisz ?
- Ale Troyan.... to będzie taki bajer fajny ...... Oni właśnie lecą na takie bajery..
- Nie sądzisz, że to za drastyczne ? Co na to Lenodzilla i Żulia ..... co one pomyślą .....
Obrazek
„Była już taka miłość, ale nie ma pewności, że to była nasza...”
Avatar użytkownika
KatinaVolkova
Zaawansowany
 
Posty: 215
Dołączył(a): 29 kwietnia 2009, o 00:09
Lokalizacja: BĘDZIN

Postprzez Lacrima » 16 października 2009, o 20:46

Tymczasem Lenodzilla próbowała odciągnąć Szarika od czołgu.
Nagle pies się odezwał do niej ludzkim głosem:
ZOSTAW MNIE W SPOKOJU, WŁOCHATA WIEWIÓRKO :bum:
- To ty potrafisz mówić? Czemu się nigdy się nie przyznałeś?!

Chwila konsternacji.

- Żulio, skąd ty tak właściwie wzięłaś tego psa?
- Przemytnicy z zagranicy zaproponowali mi...
- A tak dokładniej?! ;/
- No... że z Czarnobyla o 50% taniej, no i fajki ma...
- Agrh! Idiotka! U nas też fajki są tanie...

- Ale gadający pies zawsze może się przydać, prawda? - dodała z nieśmiałą nadzieją przybita Żulia.
MEIN HERZ BRENNT!!!


J...... :*
Lacrima
Nabijacz
 
Posty: 475
Dołączył(a): 23 sierpnia 2007, o 08:53

Poprzednia strona

Powrót do Zabawy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron