Pokój nieprzyjemnych wibracji.

O pierwszej miesiączce jak i zakupie nowej mikrofalówki.

Moderatorzy: koko, szym

Postprzez Przemko » 13 stycznia 2010, o 11:21

No i stało się. To jeden z najgorszych momentów w moim życiu. Udało mi się namówić Kamę do rozmowy i ... wielki szok. Otóż na moją niekorzyść Ona, mimo tego, że już wie o tym, jaki on jest dwulicowy (spotyka się z inną), nadal chce z nim być! Po co jej to? Nie wiem, tyle tylko, że jak sama stwierdziła na razie nie chce być ze mną, jak chcę mogę poczekać (bo mimo wszystko Jej też na mnie jakoś zależy). Dobrze więc, będę czekał - co mi zostało. Poważnie podeszłem do tego związku, do Niej (a mowią, że my, chłopaki nie potrafimy poważnie traktować uczuć i tylko zabawa nam w głowie :zly: ) i teraz nie chcę innej. Czyżbym był monogamistą i to aż do końca ? A Kamila? Jak stwierdziła - jest zauroczona tym gostkiem. :O
Od kiedy to zauroczenie jest lepsze niż miłość???
Upierdliwy mąciwoda
Avatar użytkownika
Przemko
Zaawansowany
 
Posty: 279
Dołączył(a): 4 października 2009, o 10:55

Postprzez Mirva » 13 stycznia 2010, o 13:56

Przemko napisał(a):No i stało się. To jeden z najgorszych momentów w moim życiu. Udało mi się namówić Kamę do rozmowy i ... wielki szok. Otóż na moją niekorzyść Ona, mimo tego, że już wie o tym, jaki on jest dwulicowy (spotyka się z inną), nadal chce z nim być! Po co jej to? Nie wiem, tyle tylko, że jak sama stwierdziła na razie nie chce być ze mną, jak chcę mogę poczekać (bo mimo wszystko Jej też na mnie jakoś zależy). Dobrze więc, będę czekał - co mi zostało. Poważnie podeszłem do tego związku, do Niej (a mowią, że my, chłopaki nie potrafimy poważnie traktować uczuć i tylko zabawa nam w głowie :zly: ) i teraz nie chcę innej. Czyżbym był monogamistą i to aż do końca ? A Kamila? Jak stwierdziła - jest zauroczona tym gostkiem. :O
Od kiedy to zauroczenie jest lepsze niż miłość???


Ja pier**** :shuffle:
Czy ona jest nienormalna? A zrobiłeś wszystko tak jak Ci doradziłam? ;|
"The ground may be moving fast
But I tied my boots to a broken mast"
Avatar użytkownika
Mirva
Nabijacz
 
Posty: 330
Dołączył(a): 18 lutego 2009, o 10:15
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Przemko » 14 stycznia 2010, o 10:51

Cuudownie! Jeszcze i to mi doszło. Koniec - nie idę dzisiaj do szkoły! No way! Od dwóch dni się tak męczę, ale od wczoraj po południu jest gorzej, a w nocy - nastąpiło istne apogeum męki!
Wielki dzięki, Piorunku - wiem, że byłaś mi wdzięczna i jakoś chcialaś się mi odwdzięczyć za pomoc, ale samo zaproszenie na piwko mi w zupełności wystarczyło! Nie musiałaś mi jeszcze dodawać do tego tej jelitowej odmiany grypy :eye: .

Taak. Mirvo - zrobiłem zgodnie ze wskazówkami. Niestety z marnym skutkiem. Nie wiem, czy jest nienormalna, ale na pewno albo ślepa albo totalnie się boi mnie i prawdziwych uczuć (cóż wiadomo, że miłość jest na poważnie, a jakieś zauroczenie to tylko taka słabość, śmieszna i dziecinna, więc może o to chodzi i boi się po prostu dorosnąć :palec: )
Upierdliwy mąciwoda
Avatar użytkownika
Przemko
Zaawansowany
 
Posty: 279
Dołączył(a): 4 października 2009, o 10:55

Postprzez February » 25 stycznia 2010, o 19:45

Oblałem egzamin z filozofii... jeden przedmiot więcej do wyrycia, super. Po co wciskają na każdy kierunek to nie mam pojęcia...
Avatar użytkownika
February
Spamer
 
Posty: 626
Dołączył(a): 21 sierpnia 2007, o 21:14

Postprzez koko » 28 stycznia 2010, o 22:35

Jestem chora. Jestem zła. Wszystko mnie irytuje i mam ochotę na czymś wyżyć moją frustrację... :rolleyes:
Obrazek
Avatar użytkownika
koko
Moderator
 
Posty: 2875
Dołączył(a): 30 lipca 2008, o 13:43
Lokalizacja: Kraina Miłości

Postprzez ~kurka~ » 29 stycznia 2010, o 13:59

Ferie. Dwa tygodnie. W tym roku 14 luty będzie wyjątkowo przygnębiający. Tak. :uu:
~kurka~
Nabijacz
 
Posty: 429
Dołączył(a): 1 października 2007, o 12:42

Postprzez Patela » 29 stycznia 2010, o 15:14

Ostatni dzień wolności .. no jeszcze jutro i niedziela ale to już wiadomo że nie to samo co wolne w tygodniu :zly: .. nie chcę mi się nawet myśleć że od poniedziałku znowu do szkoły i na praktyki ;/// :bum:
Avatar użytkownika
Patela
Zaawansowany
 
Posty: 168
Dołączył(a): 15 maja 2009, o 07:08
Lokalizacja: z WDK

Postprzez koko » 3 lutego 2010, o 17:03

Muszę wylać gdzieś swoje żale. :eye:
To koniec. Normalnie koniec. Wchodząc do sali z matematyki odczuwam odruch wymiotny. Czy to jest normalnie żeby centralnie co tydzień była kartkówka + sprawdzian bądź inna kartkówka? Nie! To normalne nie jest. Jakby tego było mało przerabiamy normalny materiał, z którego mamy testy i dodatkowo zestawy maturalne (2x25 zadań tygodniowo), z których teściki oczywiście też są. Człowiek szału może dostać i palpitacji serca. Jak Boga kocham. To nie dla mnie... Już nic z tego nie czaję... Wszystko mi się pieprzy... Bryły, geometria na płaszczyźnie kartezjańskiej... Ta kobieta chce nas wszystkich uwalić... Już rubryczek w dzienniku zaczyna brakować. Życie jest niesprawiedliwe.
:palec:

To koniec żali na dziś. Od razu mi lepiej. :ups:

kurka/Taki mały edit. :ups:
Ostatnio edytowano 16 marca 2010, o 18:41 przez koko, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek
Avatar użytkownika
koko
Moderator
 
Posty: 2875
Dołączył(a): 30 lipca 2008, o 13:43
Lokalizacja: Kraina Miłości

Postprzez Przemko » 3 lutego 2010, o 21:09

A żebyś wiedziała, że życie jest niesprawiedliwe :/ .

Też mam przerąbane i to na maksa. A wszystko dlatego, że kierowałem się dobrymi pobudkami i chęcią pomocy. I nie dość, że moje wysiłki spełzły na niczym to nawet osiągnęły skutek wręcz odwrotny - idiota ze mnie, że nie pomyślałem, że czasami tak właśnie jest - ot, ludzka przekorna natura (bo osoba, której chciałem pomóc niestety nie doceniła tego albo się przestraszyła domniemanej prawdy i tylko skomplikowałem tym życie aż 2 osób - w tym jednej kompletnie nieświadomej moich działań i której jeszcze w dodatku obrywa się za to, że zwyczajnie kogoś obdarzyła zaufaniem). Kretyn ze mnie, bo chciałem dobrze i wyszedł z tego tylko klops. No, ale nie od dziś wiadomo, że przebaczenie jest najtrudniejszą miłością i niestety ludzie nie potrafią temu sprostać i wolą się wycofać. :dead:
Czuję się podle jak nigdy dotąd zwłaszcza, że pokłóciłem się z tego powodu z Kamą. :palec: Masakra.
Ostatnio edytowano 5 lutego 2010, o 18:47 przez Przemko, łącznie edytowano 1 raz
Upierdliwy mąciwoda
Avatar użytkownika
Przemko
Zaawansowany
 
Posty: 279
Dołączył(a): 4 października 2009, o 10:55

Postprzez Lacrima » 6 lutego 2010, o 12:38

Mogę jednym słowem?
Bu :( :rozp2:
MEIN HERZ BRENNT!!!


J...... :*
Lacrima
Nabijacz
 
Posty: 475
Dołączył(a): 23 sierpnia 2007, o 08:53

Postprzez Nina » 7 lutego 2010, o 21:12

Jak wyżej - mogę ? BUuu... Na okrągło praca, praca i praca. Nawet odrobiny czasu nie mam dla siebie. Dziennie od 7 do 19 :imdead: . Chcę urlop!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niech muzyka dotknie Cię jedwabnie
Słysz ją, poczuj gdy Tobą zawładnie
Otwórz duszę swą, niech marzenia wolne tchną
W tej ciemności której zwalczyć nie masz sił
W ciemności co w muzyce nocy tkwi...
Avatar użytkownika
Nina
Zaawansowany
 
Posty: 176
Dołączył(a): 26 października 2009, o 17:35
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Tija » 11 lutego 2010, o 01:46

Nie ma to jak problemy studentów. Nie dość ze muszę poprawiać egzaminy w weekend to jeszcze parę innych spraw. Nie ma to jak napisać cztery konspekty z korektywy jednego dnia, i nie być pewnym czy są dobre. Ehh nie cierpię Lisa...wrrrrrrr. :bum:
My only love :* :* :* :* <3<3<3<3J<3K<3<3<3<3 :* :* :* :*

Dum spiro, spero...
Avatar użytkownika
Tija
Moderator
 
Posty: 822
Dołączył(a): 24 sierpnia 2007, o 12:14
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Madziara220 » 11 lutego 2010, o 10:16

Właśnie wróciłam do domu. załamana. Ostatnie pożegnanie. To najgorsza chwila w życiu każdego człowieka. Paulina - przyjaciółka, starsza siostra jaką zawsze chciałam mieć. Już Jej nie ma. Zabiło ją uczucie. Nie potrafię tego pojąć, jak jedna osoba może tak potraktować drugą? Tak ją zniszczyć. Moja "siostra" była jednocześnie najwspanialszą i najbardziej naiwną osobą na świecie. Parę lat temu poznała pewną dziewczynę - szybka przyjaźń, wspólne mieszkanie i co wszyscy widzieli - gorące uczucie. Miały wszystko, do czasu. Weronika okazała się osobą niedojrzałą, nieodpowiedzialną i głupią. Teraz sama to wie - wczoraj wieczorem mi to przyznała, płakała, cierpi, ale co mi po tym ?! Znalazła skarb, który nie doceniła i teraz wszyscy go straciliśmy. Niech cierpi, niech ma wyrzuty sumienia i niech już nigdy nie zazna szczęścia!

BŁAGAM - pomóżcie mi zrozumieć czemu ludzie są tak ograniczeni, czemu odrzucają szczere uczucia innych ludzi, czemu ich wykorzystują!!! Paulina wiele pomogła Weronice - znalazła pracę, pomagała opłacać mieszkanie, wiele dawała z siebie - sobie potrafiła odmówić byleby tylko dać szczęście Weronice, pomogła nawet kredyt spłacić! A Weronika? Początkowo także wiele dawała z siebie, ale do czasu... Obie otaczały się wzajemną troską, były wobec siebie zaborcze, zazdrosne - zdarzały się z tego powodu scysje(jak to w związku) - ale nie był to powód do rozstania! Związek to wspólna praca, kompromisy, starania - nie można jak dziecko oczekiwać, że będzie cacy! Z tego, co Wera mi powiedziała to była zmęczona i znudzona (sic). Niech mi ktoś teraz wyjaśni jak można znudzić się 2 osobą?! Czy człowiek to zabawka, rzecz, wystrój wnętrza?! Żałosne - tak mogą powiedzieć tylko głupie, bezmyślne dzieciaki, niedojrzałe i nieodpowiedzialne! I tak myślę o Weronice - dobitnie jej to oznajmiłam! Przecież mam rację, nie mogę się mylić - proszę, niech ktoś z Was mi powie, jak jest - bo już sama się gubię! Jak Wera mogła coś takiego powiedzieć, tak potraktować 2 osobę, która jej zaufała, obdarzyła uczuciem, tyle dla niej zrobiła! Jak można przekreślić wspólne plany, marzenie, to co się razem wypracowało!Jak można bać się własnego uczucia, uciekać przed nim? I doprowadzić tą osobę do śmierci...Weronika dopiero teraz zrozumiała co straciła, dobrze jej tak. Co mi po tym, że sama teraz żałuje swojego zachowania i rozumie, co ono oznaczało – powiedziała, że czuła wściekłość, żal, niemal nienawiść do Pauliny, że sam jej widok ją wkurzał – głupia teraz zdała sobie sprawę, że to dlatego, że nadal ją kochała i chciała wrócić, ale nie wiedziała jak i było jej wstyd i sama siebie przekonywała, że jest dobrze, jest wolna i szczęśliwa i nie potrzebuje Pauliny – gdyby tak było to teraz by nie cierpiała, ale to już jej zmartwienie. Wybrała tchórzliwą ucieczkę, pozwoliła zmanipulować się koleżance. Żadna z dziewczyn tego nie przyzna, ale myślę, ze w dużej części winna tego jest 3osoba, bo przecież Wera nie zapomniałaby wspólnych, szczęśliwych chwil i nigdy by tak Pauliny nie potraktowała, ktoś musiał coś zrobić i dala się zmanipulować nawet o tym nie wiedząc, inaczej nie żałosna jest. Tak samo jak ta 3osoba – nikt nie powinien mieszać się między 2ludzi i niszczyć związku – tacy ludzie są żałośni, to karykatury i zwykle śmiecie.

WYBACZCIE, ŻE TAK SIĘ ROZPISAŁAM - MUSIŁAM TO Z SIEBIE WYRZUCIĆ... Proszę - jeśli ktoś w Was rozumie to wszystko i znajdzie jakieś wytłumaczenie to niech mi napisze, bo ja sama nie pojmuję. Wera chciała wybaczenia, dlatego przyszła do mnie - nie dostała go i nie dostanie. Nigdy, zasłużyła na ten ból. Zabiła Paulinę swoją ignorancją. W dodatku nie dość, że ją tchórzliwie odrzuciła i wykorzystała, to na koniec sprawiła Jej piekło. Wszędzie - wśród znajomych i w pracy - nic dziwnego, że Paulina w końcu się załamała. I nie rozumiem 2 rzeczy: jak można nie poznać tego co się czuje, uciekać od tego, odrzucić wszystkie wspólne plany i to, co się razem wypracowało, zdobyło (wszyscy którzy widzieli jak Wera się podczas tej rozłąki zachowuje wiedzieli, że nadal kocha Paulę, tak wkurzonego i nieprzyjemnego człowieka ze świecą szukać - to się rzucało w oczy, jej nerwowość itp. sama wiedziała, że robi źle i nie wiedziała jak to naprawić, wstydziła się, stąd ta złość - idiota by się poznał). Ludzie którzy tak postępują jak Weronika są żałośni – z powodu strachu przed zbyt dużym zaangażowaniem wolą uciec niż zostać i stawić czoła problemom – oni nigdy nie będą szczęśliwi w związku, bo sami siebie będą wciąż się krzywdzić. Nie rozumiem jak ktoś w ogóle mógłby tak potraktować kogoś podobnego do Pauliny – kto dba, kocha, daje z siebie wszystko – i nie poddaje się mimo wszystko (to, że ktoś ciągle walczy, zabiega – to nie powód do pogardy, odrzucenia, to powód do radości i dumy, bo to taka rzadkość i niewielu może coś takiego spotkać).I czemu Paulina to zrobiła? Nigdy nie myślała o śmierci, chciała żyć... Więc czemu...

Wiem, że fani T.a.t.U. niejedno słyszeli, wiedzieli, więc nic ich nie zdziwi, nie zszokuje - czy to związek 2 dziewczyn, czy samobójstwo. Więc może ktoś z Was mi pomoże się z tym uporać? Bo ja chyba nie dam rady... :`(.
Podobno czas leczy rany i pomaga zapomnieć – zabawne, bo nie pomógł ani Paulinie, nie pomoże jej rodzinie i mnie, a Weronice – już zawsze będzie pamiętać co zrobiła, to piętno nigdy nie znika.
Avatar użytkownika
Madziara220
Początkujący
 
Posty: 114
Dołączył(a): 5 lutego 2010, o 15:07
Lokalizacja: Zielona Góra

Postprzez Nina » 11 lutego 2010, o 15:28

Przyjmij wyrazy wspólczucia. Wiem, że jest Ci ciężko, to zrozumiałe. Masz rację, nikt tego nie zrozumie jak można w ten sposób odrzucić i skrzywdzić osobę, która tyle dla kogoś poświęciła, wiele z siebie dała i na dodatek starała się naprawić popełnione błędy (bo każdy je robi) i prosiła o szansę. Osoba, która w ten sposób odrzuca kogoś z kim wcześniej tyle było wspólnego i jako pretekst mówi, że ma dość, jest znudzona i zmęczona to ... ach, nawet odpowiedniego słowa brak. Nieodpowiedzialna, głupia, dziecinna, niehonorowa... Niestety zdarzaja sie osoby, które nie dostrzegaja w porę swoich uczuć albo przed nimi uciekają - tak robia tylko tchórze.
Pytasz czemu więc Paulina to zrobiła? Nie musiała wcześniej mieć takich mysli samobójczych, uwierz - kiedy ktoś kogoś mocno obdarzy uczuciem, tęskni i zaufa takiej osobie i mimo odtrącenia nadal zabiega to uwierz - nie ma siły, żeby prędzej czy później takich myśli nie miał. Siłą rzeczy - życie bez tej bliskiej osoby staje się katorgą, to boli i szuka się ucieczki. A zapomnieć o kimś bliskim się nie da.
Nie miej pretensji do Weroniki - po prostu ona była zbyt niedojrzała na związek, uczucie - szkoda, że dopiero taka tragedia otworzyła jej oczy. Poza tym nie miała szans - uwierz, jeśli pojawi się jakaś osoba 3 i miesza się między 2 ludzi to taki związek prędzej czy później przechodzi kryzys. Wystarczy odrobinka wątpliwości którą ktoś spoza związku zasjiej i to wystarczy. A cała reszta - czyli to czy zwiażek przetrwa czy nie zależy tylko i wyłącznie od dojrzałosci obu stron, od siły i wytrwania - tak to już jest. Żaden związek nie będzie cachy, jeśli się o niego wspólnie nie dba.
Mam nadzieję, że choć trochę Ci pomogłam - może nie będzie Ci lżej, ale zawsze to jakaś postronna opinia.
Takie tragedie w życiu innych ludzi powinny dać sporo do myślenia innym - o ile się to zrozumie.
Niech muzyka dotknie Cię jedwabnie
Słysz ją, poczuj gdy Tobą zawładnie
Otwórz duszę swą, niech marzenia wolne tchną
W tej ciemności której zwalczyć nie masz sił
W ciemności co w muzyce nocy tkwi...
Avatar użytkownika
Nina
Zaawansowany
 
Posty: 176
Dołączył(a): 26 października 2009, o 17:35
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Przemko » 11 lutego 2010, o 19:30

Nie powiem czemu ludzie odrzucają uczucia innych, czemu ich wykorzystują i czemu sami boją się swoich uczuć i wmawają sobie, że tak jak jest jest dobrze, że nie potrzebują tej osoby i teoretycznie sa wolni. To czysta głupota, ot co. Zresztą musiałabyś zapytać takiego osobnika, ale wątpię czy powiedziałby Ci prawdę - prędzej by skłamał albo się wyparł. :/ To przykre, że tacy ludzie trafiają na tych najlepszych, bo zwyczajnie nie potrafią ich potem docenić! A już sam fakt, że Paulina tyle dla tej laski zrobiła i poświęciła - ta Weronika jest jakaś psychiczna albo niedorozwinięta. Teraz żałuje, a wc ześniej to co - miała radochę, jak tamta się starała? Czy sprawia komuś radość jak bliska mu osoba się stara, prosi o szansę i cierpi? Poza tym taka Weronika czy ktokolwiek inny, kto wcześniej tak blisko był z drugą osobą, a potem tak ją traktuje - odsuwa się, wyśmiewa czy ignoruje - wystawia się tylko na pośmiewisko i robi z siebie idiotę przed rodziną, znajomymi czy innymi ludźmi, którzy to widzą.
Ech, szkoda zresztą gadać. :eh:
Współczuję Ci bardzo.
Upierdliwy mąciwoda
Avatar użytkownika
Przemko
Zaawansowany
 
Posty: 279
Dołączył(a): 4 października 2009, o 10:55

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Forum ogólne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron