Alexander napisał(a):Nie chce być złośliwy, ale jednak mam nieodparte wrażenie, że nie odróżniasz działalności rzemieślniczej (za którą się płaci), od działalności twórczej (którą z założenia ma się własną, bo twórczość na zlecenie po pierwsze traci na jakości, a po drugie jest znacznie kosztowniejsza od działalności rzemieślniczej dla zleceniodawcy)
Chyba nie do końca zrozumiałeś co miałam na myśli przez to w gruncie rzeczy bardzo proste zdanie i dopisujesz do niego jakieś pseudofachowe definicje.
Chodziło mi głównie o to, że mimo ogromu różnego rodzaju ujęć
(z góry, z dołu, w samochodzie, na plaży etc.) wygląda to dość tanio przez ten właśnie nadmiar. Wydaje mi się, że ktoś chciał na chama wrzucić do tego teledysku wszystko i wykorzystać budżet do ostatniego centa. Nie jestem fanką takich montaży ani takich teledysków. Powiem więcej - ten konkretny teledysk nawet nie pasuje do piosenki.
Teledysk sobie, piosenka sobie. Podoba mi się raptem kilka ujęć. Przykładowo Julia wijąca się przy oknie
(światło jest tam naprawdę ciekawe i pomysł też był), ale w tych fragmentach montaż to tragedia, bo momentalnie przeskakuje do innej sceny.
Alexander napisał(a):Tak więc rozumiem gusta i guściki, ale mam wrażenie, że Twoje osobiste sympatie przyćmiewają obiektywną ocenę.
No chyba jednak nie, bo teledysk do Melody to kupa oprawiona w cekiny. Do NF nie mogę się przyczepić, bo technicznie jest dobrze (montaż na poziomie, światło też + piosenka i teledysk współgrają). Jedyna rzecz która doprowadza mnie do szewskiej pasji to scena na cmentarzu, która została spierniczona. Końcówka z różami to też rechot jakiś. W stosunku do dziewczyn staram się nie kierować osobistymi sympatiami, które starasz mi się wmówić. Obie zaliczyły teledyskowe klapy (Julia - DWDI; Lena - Melody), ale też zaprezentowały klipy trzymające poziom (Julia - ABOY, Lena NF).Alexander napisał(a):PS. Cięć jest dokładnie tyle, ile potrzeba by osiągnąć odpowiedni poziom dynamizmu typowy dla montażu, który fachowo nazywa się, uwaga, uwaga - teledyskowym. Ba dum tsss.
Człowiek jest bombardowany ilością obrazów, a to moim zdaniem mija się z pojęciem dobrego montażu. Dynamika dynamiką, ale jest to po prostu drażniące.