Początek końca projektu (pozew itp.)

O solowej karierze oraz nogach "jak butelki mleka".

Moderatorzy: koko, Alexander, szym

Re: Początek końca projektu.

Postprzez Alexander » 20 marca 2013, o 10:34

Interscope chciał tylko i wyłącznie obie dziewczyny w pakiecie, bo Lena nie ma potencjału promocyjnego nie tylko w polsce, ale i na świecie. Dlatego też ruszyły plany reaktywacji t.A.T.u. obejmujące nowy album i trasę. Julia się zgodziła jeśli nie będzie Borisa. A Lena... cóż, podejrzewając, że Boris wrócił jak widmo z zaświatów to chyba nic z tego.

Jakby podpisały kontrakt to pewnie i solo by je wydali...
Obrazek
Avatar użytkownika
Alexander
Moderator
 
Posty: 1399
Dołączył(a): 21 października 2008, o 17:54
Lokalizacja: Tegucigalpa, Honduras.

Re: Początek końca projektu.

Postprzez February » 20 marca 2013, o 11:22

Lena teraz pisze, że stworzyła nową piosenkę i ma nadzieję, że szybko ją usłyszymy. Zastanawiam się co ona sobie myśli... Fani t.A.T.u. jej tego nie zapomną i wiadomo, że woleli by kawałki obu dziewczyn, a nie kolejny słabszy solowej Katiny. Dziwi mnie jej postawa. Można działać w grupie i jednocześnie tworzyć coś swojego. Ona woli tracić sporo lat dla solowego projektu, który nie jest niczym szczególnym i ginie w Rosji oraz poza jej granicami. Niestety fakt, że zdobędzie gdzieś #1 umacnia ją, że powinna działać solo... Nie dziwię się odejścia Julki, wystarczy popatrzyć co się działo podczas oczekiwania na ostatni krążek dziewczyn, brak promocji itd. Nie zdziwiłoby mnie jeżeli to Boris namówił obie dziewczyny do puszczenia wytwórni tylko po to by mieć z nich największy zysk...
Avatar użytkownika
February
Spamer
 
Posty: 626
Dołączył(a): 21 sierpnia 2007, o 21:14

Re: Początek końca projektu.

Postprzez yasoshlasuma16 » 20 marca 2013, o 20:25

Te jej solowe kariery są na maxa żałosne, pozbawione jakiegokolwiek pomysłu, stylu, polegające na bywaniu, pisaniu postów na facebooku, fatalne kiecki, fatalny makijaż, koszmarne, nudne piosenki, Julii z kolei puste, tępe i nieprofesjonalne. Koniec świata się zbliża, kiedy one chcą reaktowywać t.A.T.u. i nagrać jakąś płytę? Lena poza tym Borisa nie opuści, może on ma jakieś papiery na nią XD
yasoshlasuma16
Początkujący
 
Posty: 120
Dołączył(a): 28 kwietnia 2011, o 09:40

Re: Początek końca projektu.

Postprzez Aoi. » 20 marca 2013, o 23:46

Na bank ma coś na nią ! Przeczuwam sex- taśmę, ot co ! :mrgreen:
Plus t.A.T.u. nie wróci, a solo nas zabije. Co więcej, prędzej przeczuwam koniec świata, jeśli one zrobią coś na poziomie.
A może to jakaś wielka fala niepowodzeń ? Adam Gontier olał brutalnie Three Days Grace, Mikey Way z My Chem jest uwikłany w dziwne zdrady... Papież abdykował... :...:
Quid pro quo.
Avatar użytkownika
Aoi.
Początkujący
 
Posty: 120
Dołączył(a): 24 czerwca 2011, o 11:11
Lokalizacja: Nowa Ruda.

Re: Początek końca projektu.

Postprzez koko » 21 marca 2013, o 22:36

To z tą taśmą to nie jest głupi pomysł. :eye: Albo to albo syndrom sztokholmski w jakimś mega-rozwiniętym stadium jeszcze nieudokumentowanym naukowo. LINA DO KSIĘGI REKORDÓW GUINNESSA!
Obrazek
Avatar użytkownika
koko
Moderator
 
Posty: 2875
Dołączył(a): 30 lipca 2008, o 13:43
Lokalizacja: Kraina Miłości

Re: Początek końca projektu.

Postprzez yasoshlasuma16 » 22 marca 2013, o 18:15

Syndrom sztokholmski hahaha, jak dramatycznie koko :D
yasoshlasuma16
Początkujący
 
Posty: 120
Dołączył(a): 28 kwietnia 2011, o 09:40

Re: Początek końca projektu.

Postprzez Aoi. » 22 marca 2013, o 22:02

Padłam, hahah. KONIEC. :lol2:
Quid pro quo.
Avatar użytkownika
Aoi.
Początkujący
 
Posty: 120
Dołączył(a): 24 czerwca 2011, o 11:11
Lokalizacja: Nowa Ruda.

Re: Początek końca projektu.

Postprzez Ikim92 » 22 marca 2013, o 22:56

Lena...to jest raczej syndrom chcę coś zrobić ale nie wiem co, z drugiej strony mi się nie chce. A jak mi się nie chce to może się rozbiorę...a jak to nic nie da to nie wiem co dalej. I tak tkwimy w tym ostatnim stadium kariery Leny.
Ikim92
Nowy
 
Posty: 20
Dołączył(a): 15 grudnia 2009, o 17:53
Lokalizacja: Bytom

Re: Początek końca projektu.

Postprzez robertkey » 23 marca 2013, o 10:35

Jeśli już idziemy w takie teorie. Może nie pamiętacie ale chyba z rok temu pisałem że wyczuwam syndrom Frizla. :mrgreen: Choć Koko z tym syndromem sztokcholmskim też ma rację. Lena jakby bała się tego wielkiego showbiznesu . Którz lepiej ją obroni w tym brutalnym świecie jeśli nie jej "pan i władca"? Tyle czasu od niego wszystko zależało wiec, nie wyobraża sobie życia bez Borysa. :eye:
Avatar użytkownika
robertkey
Zaawansowany
 
Posty: 280
Dołączył(a): 5 lutego 2011, o 18:16

Re: Początek końca projektu.

Postprzez Tija » 26 marca 2013, o 20:57

Jeden z komentarzy Tristrama na facebooku. No to ładnie Katina w życiu prywatnym jest homofobem. Tristram T. Buckley, Esq Manager Lena Katina 135. On or about March 27, 2012, at the outset of the Plaintiff’s management of Katina, he was contacted about an opportunity where Katina could appear in a boat parade in Amsterdam on a boat sponsored by a gay TV station called OUT TV.
136. Given Katina’s LGBT fanbase and her desperate need for public exposure, Plaintiff thought this a good public relations opportunity for Katina.
137. Plaintiff contacted Katina and suggested she accept the invitation.
138. Katina refused.
139. Surprised, the Plaintiff asked why as this would have been good exposure for Katina’s solo career that the Plaintiff was trying to build.
140. Katina made a startling admission: She stated unequivocally that she thought being gay was a sin.
141. At first the Plaintiff thought Katina was joking but he realized she was serious.
142. Katina stated being gay was a sin.
143. Katina, who is Russian Orthodox, stated she followed the teachings of her Church and that being gay was a sin.
144. Plaintiff tried to understand Katina’s position while urging her to accept the offer to appear in the boat parade.
145. Katina was emphatic that she would not do it. She stated she would not do anything that looked like she was supporting actually being gay.
146. Katina stated she would limit her activities to things that promoted tolerance of members of the LGBT community. According to Katina, they were to be tolerated, but not directly supported.
147. Stunned, the Plaintiff immediately contacted Martin and told him of the conversation he’d just had with Katina.
148. Martin stated he was aware of this but he too thought it would be a good career move to appear in the boat parade in Amsterdam.
149. On March 27, 2012, the Plaintiff responded to Martin in an email stating “But Lena was really adamant with me so I'm trying to walk a line of giving support and not having her freak out as ‘being against my religion.’ hence the excuse about large groups.”
150. Martin responded “this is ridiculous! we cannot lose the gay crowd...she was faking very graphically for years plus she has countless gay fans that would die if they knew...let's hire the KGB and brainwash her.


Fajne rzeczy wypływają z szamba Leny okazuję się, że prywatnie Lena jest homofobem i chciała ograniczyć promocję w kręgach LGBT, czemu nawet Sven był przeciwny. Uważam, że Tristram nie ma powodu żeby, aż tak ściemnić, bo to wieloletni przyjaciel Svena na dodatek prawnik. Tekst Leny o tym że homo trafią do piekła mnie rozwalił. No ale w sumie mówiła w wywiadach, że Tatu to był grzech, ale że pomogły wielu osobom.
My only love :* :* :* :* <3<3<3<3J<3K<3<3<3<3 :* :* :* :*

Dum spiro, spero...
Avatar użytkownika
Tija
Moderator
 
Posty: 822
Dołączył(a): 24 sierpnia 2007, o 12:14
Lokalizacja: Łódź

Re: Początek końca projektu.

Postprzez robertkey » 26 marca 2013, o 21:30

Ja bym się aż tak nieekscytował tym że Lena powiedziała że homoseksualisci idą do piekła i że według Prawosławia grzeszą. Nazywanie jej odrazu "homofobem" czy raczej homofobką jest grubą przesadą. Mnie martwi ten cały bardak w obozie Leny. A to że wolała nie jechać na paradę do Amsterdamu żeby nie być posadzoną o promowanie tych srodowisk odczytuję raczej jak "strzelanie sobie w stopę". Kto z tak znikomą popularnością i "przenoszonym" debiutem odpuszcza sobie publiczność która jest zainteresowana choćby ze względu na przeszłość ? Nie wiem co Lena myśli i sądzi naprawdę ale, ma prawo mieć swoje poglądy. Nikogo nie można zmuszać by był fanem homoseksualnych współobywateli. Tak jak i nie można mu zakazywać tego. Gdyby ewentualna homofobia Leny była jedynym problemem w jej karierze to byłbym szczęśliwy! ;)
Avatar użytkownika
robertkey
Zaawansowany
 
Posty: 280
Dołączył(a): 5 lutego 2011, o 18:16

Re: Początek końca projektu.

Postprzez Alexander » 27 marca 2013, o 00:47

Problemem jest raczej nie to, że Lena jest homofobką, ale to że jest fałszywa i zakłamana. Udawała od lat, że wspiera coś, co jest niezgodne z jej poglądami i religią przez lata - dla pieniędzy. Sorry, ale robienie kariery na "fałszywą lesbijkę" i mówienie że celem t.A.T.u. była pomoc ludziom, że każda miłość jest ważna w momencie gdy uważa się to za grzech za który idzie się do piekła jest po prostu żałosne. Poziom obłudy tej kobiety sięga absurdu.

To trochę tak jakby usłyszeć od kogoś po 10 latach związku, że odchodzi bo przestało mu się to opłacać, a tak na prawdę się nie miało dla niego nigdy żadnego znaczenia i myśli o Tobie wszystko co najgorsze.
Obrazek
Avatar użytkownika
Alexander
Moderator
 
Posty: 1399
Dołączył(a): 21 października 2008, o 17:54
Lokalizacja: Tegucigalpa, Honduras.

Re: Początek końca projektu.

Postprzez koko » 27 marca 2013, o 02:28

Alexander napisał(a):Problemem jest raczej nie to, że Lena jest homofobką, ale to że jest fałszywa i zakłamana.
Dokładnie to. Co tu dużo mówić, Lena kręciła hajs na kłamstwie na więcej sposobów niż ten wszystkim znany. Linia obrony typu "ale przecież ma homoseksualnych znajomych" jest durna, bo w gruncie rzeczy nie ma to nic wspólnego z całą sytuacją. Można uważać, że ktoś grzeszy, a i tak się z nim kumać z różnych powodów. Tu największym problemem jest zakłamanie, o którym wspomniał Alex. Wszystko dla hajsu. Oj Katina, Katina... I niech wychodzi wszystko. Nie mogę się doczekać aż przeczytam cały pozew. Szambo wylewa w dość spektakularny sposób. :eye:

Najlepsze w tym wszystkim jest to, że ona musi już brnąć. Nie wycofa się z tego wszystkiego choćby skały srały, bo oznaczałoby to sporą stratę zaufania fanów. Oczywiście znalazłaby się ekipa, której by to nie przeszkadzało, ale to grupa ludzi zmanipulowanych do granic. Nie wiem czy cokolwiek byłoby w stanie zwrócić ich przeciwko Lenie.

Proces zapowiada się wyjątkowo ciekawie. Pozew ma zostać złożony jutro (technicznie dzisiaj :eye:). Nie jestem pewna czy w Stanach można wnieść o utajnienie procesu, ale z czego zdążyłam się dowiedzieć prawo amerykańskie przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności za krzywoprzysięstwo więc... :coctail:
Obrazek
Avatar użytkownika
koko
Moderator
 
Posty: 2875
Dołączył(a): 30 lipca 2008, o 13:43
Lokalizacja: Kraina Miłości

Re: Początek końca projektu.

Postprzez Marinella » 27 marca 2013, o 12:49

Oprócz Leny kasę zarabiała wytwórnia, Julia i cała masa osób. Kto w dzisiejszych czasach nie jest obłudny, fałszywy, kłamliwy, zazdrosny. Nikt. A czytając Wasze posty mam wrażenie że jesteście w głębokim szoku. Ciekawa jestem dlaczego Pan T i spółka nie mówili o tym wszystkim, gdy byli zatrudnieni ? Wtedy Lena była cacy, a teraz jest be? I czy to też nie jest fałszywość i dwulicowość? Bo jak dla mnie jest.
Obrazek
Avatar użytkownika
Marinella
Początkujący
 
Posty: 143
Dołączył(a): 21 października 2012, o 16:51

Re: Początek końca projektu.

Postprzez koko » 27 marca 2013, o 13:38

Nie rozumiem po kij mieszasz w to Julię, która sama wszędzie przyznaje że jest biseksualna. Trudno mi uwierzyć, że taka osoba uważałaby, że homoseksualiści idą do piekła ( :lol2:), a o to tutaj się rozchodzi. Nie o stare kłamstwo czyli robienie show na scenie. Julia nie robiła tego wbrew sobie. Lena najwyraźniej tak. Julia połączyła przyjemne z pożytecznym. Lena odwalała szopkę przeciwko własnym wartościom po czym uznała, że w sumie można to ciągnąć dalej. Kumasz tę różnicę? :D

Co do Tristrama, wtedy miał obowiązek jak najlepiej reprezentować swojego klienta (czyt. Lenę). Posłużę się tutaj może dość odległym, ale jednak obrazującym sprawę dość klarownie przykładem - to tak jak obrońca w sądzie, który sam wie, że jego klient popełnił przestępstwo, ale walczy o jak najmniejszy wymiar kary. W tej chwili Tristram walczy o swoje pieniądze i moim zdaniem ma święte prawo korzystać ze wszystkich możliwych sposobów. Sprawa wygląda tak - jeżeli rzeczywiście Lena uznała, że nie jedzie do Amsterdamu "bo tak i już" to najzwyczajniej w świecie pozbawiła projekt jakiegoś tam zastrzyku pieniędzy, innymi słowy naraziła na straty finansowe. Jeżeli pracownik zwykłej firmy sprawia, że przez niego firma ponosi straty to czekają go surowe konsekwencje. Nie wybrzydza się kiedy jest się na skraju bankructwa tylko bierze jak leci.
Obrazek
Avatar użytkownika
koko
Moderator
 
Posty: 2875
Dołączył(a): 30 lipca 2008, o 13:43
Lokalizacja: Kraina Miłości

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lena Katina

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron