Cały album jest już on-line więc mogę podzielić się moimi wrażeniami
Ostatnia Łza -
3/5 - mam wrażenie, że ten utwór to "dziadostwo na pokaz". Drażni mnie. Niby osobisty tekst komentujący płytę, ale jak dla mnie strasznie tandetny i komercyjny. Jako pierwszy utwór, w ogóle mnie nie zachęca do przesłuchania reszty. Na szczęście, wcześniej słyszałem inne kawałki na RMF. Jedyny plus to chyba poziom podkładu muzycznego do którego tekstowi niestety daleko.
Foch -
6/5 - Mój faworyt. Chyba najlepszy utwór na albumie. Wpada w ucho, nie ma aż tak głupawego tekstu i jest sporo "Chylińskiej w Chylińskiej". Krzyczy i robi te takie swoje różne "ozdobniki". No i 8-bitowa wstawka w moście to coś co lubię
Niebo -
5/5 - Dobra ballada. I tyle. Ciężko powiedzieć mi coś więcej. Po prostu podoba mi się i już ^^ Tekst trochę oklepany i banalny, ale aranżacja i wokal spłacają to z nawiązką.
Zima -
5/5 - Początkowo myślałem, że umieszczenie dwóch ballad po sobie jest głupim pomysłem. Zdanie zmieniłem, gdy zaczął się refren. Utwór się bardzo ładnie "rozkręca". Tekst bardzo przyjemny, nie zalatuje tandetą, choć pozornie powinien.
Powiedz -
2/5 - Cukierkowe i nieciekawe. Zbiera mi się na mdłości jak to słyszę. Moim zdaniem najgorszy utwór na albumie. Zajmuje miejsce, które zapewne można było znacznie lepiej wykorzystać.
Nie Mogę Cię Zapomnieć -
4/5 - dobra kompozycja, przebojowa piosenka idealna na singiel. Na dłuższą metę odrobinę monotonna, w dodatku chyba jedna z najmniej "ambitnych" na albumie.
Normalka -
4/5 - Bardzo ciekawa, potrafi "zryć psychikę" i nieźle się wkręcić. Jedyna wada to chyba to, że odstaje stylistyką od reszty albumu. Jest bardziej dynamiczna i mocniejsza. Umieszczenie tego pomiędzy "Nie Mogę Cię Zapomnieć" a "Plim Plam" jedynie potęguje efekt niedopasowania do reszty albumu.
Plim Plam -
6/5 - kolejna perełka, zaraz po fochu. Świetny tekst, który dobrze się rymuje. I podobnie jak w Fochu, dużo "Chylińskiej w Chylińskiej", a mało cukierkowych melodyjek w tle. Szkoda tylko, że takie krótkie to.
Wybaczam Ci -
5/5 - Tutaj dla odmiany mało "Chylińskiej" a dużo klubowego brzmienia. Ale całość znacznie ciekawsza chociażby od singla promującego album. Jak dla mnie album lepiej się kończy niż zaczyna. Mój osobisty numer 3.
Ogólnie -
4/5 - Album dobry, chociaż mam wrażenie, że Agnieszka nie do końca wiedziała w którą stronę pójść. Utwory niekoniecznie do siebie pasują, a utwór otwierający album powinien być znacznie lepszy. Jednak mamy 2 perełki, 5 dobrych kawałków i jedynie 2 "niewypały". Cały album wydaje się nawet warty zakupu, co w najbliższym czasie uczynię. Z takiego albumu, jednak artysta powinien mieć zysk. Należy mu się.